Programowanie na ubuntu

[gokoko]

Witam mam takie pytanie w jakim języku programowania zacząć i pisać aplikacje dla Ubuntu i czy stworzone aplikacje na Ubuntu mogę tez odpalić np na Windows??

[zadarmo3]

Zależy jaki język już znasz (jeśli znasz)
Ja bym poleciła Python - dostępny na wielu systemach, ale zawsze można napisać tak, żeby się nie odpaliło na innym systemie.

[Nettmanek]

to samo, można powiedzieć o C++, ze swojej strony poleciłbym właśnie ten język

[Milek999]

Np. C++. Przy drobnych zmianach w programie można skompilować pod windowsa.

[salvadhor]

Jak solidnie programować - to C/C++. Jak programować, ale z jednoczesnym nabyciem złych nawyków (vide dane programowanie w Basicu, Pascalu) - Python :)

Generalnie dla początkujących jednak polecałybym Pythona - nie trzeba kompilować, dostępna w sieci dokumentacja w miarę do ogarnięcia, popularność języka spora, soft zadziała pod Linuksem i Windowsem (przy zachowaniu wymogów)... Potem może silować się z odmianą C - choć do programowania stricte na potrzeby graficznego Linuksa - warta rozważenia jest Vala.

[soulreaver1]

Plusy Pythona jakie mi rzuciły się w oczy:

- Bardzo szybko się pisze (prosta składnia, nie trzeba się martwić o zarządzanie pamięcią).
- Czytelny kod, nie da się napisać niechlujnie (bez wcięć) bo nie zadziała.
- Nie trzeba kompilować
- Ogromna ilość bibliotek, bardzo szybko (niewiele umiejąc) można napisać jakiś przydatny programik zamiast dodawać liczby w C++ .

[Dominbik]

polecam zacząć od prostych skryptów na C++. po jakimś roku dopiero brać się za cokolwiek graficznego np. na C i GTK

[infort]

Wszystko moim zdaniem zależy od rodzaju aplikacji jaką chcesz tworzyć.
Python jest dobrym wyborem, chociaż moim zdaniem całkiem godny polecenia jest FreePascal/Lazarus. Do poziomu średnio skomplikowanej graficznej aplikacji w 100% przenośnej na Windows nie ma nic lepszego dla poczatkujacego programisty, jesli chce coś napisac coś efektownego naprawdę na szybko. Co ważne łatwiej uniknąć głupich błędów wykonania, jakich niestety pełno sie obserwuje w aplikacjach C/C++ pisanych przez nie do końca wyedukowanych adeptów sztuki programowania. Mimo złej prasy wśród tzw. "zawodowych" programistów, zresztą kompletnie nieuzasadnionej, na początek przygody z prawdziwym programowaniem wystarczy. No i jednak to prawdziwy kompilator, nie jakieś interpretowane skrypty. Ten sam kod można skompilować dla GTK, QT i Win32api praktycznie od ręki.

Swoją drogą zastanawia mnie polecanie dla poczatkującego amatora C++. Ten język wymaga jednak pewnego obycia, trzy czwarte poczatkujących się zniechęci zanim pozna go na tyle, by coś fajnego napisać, coś więcej niż numeryczne zabawy w konsoli.

[dhg]

Popieram w 100% - Lazarus to świetne IDE, programy w obiect pascal pisze się szybko, łatwo i przyjemnie i są przenośne między systemami w 90% przypadków bez zmian. FPC za to pozwala pisać aplikacje nie tylko na win i linux dodatkowo mamy macos, amigaos i kilka innych systemów i architektur sprzętowych jak arm, m68k, ppc itd. C i C++ oczywiście też na to wszystko pozwalają. Alternatywą może też być java - da się uruchomić na wszystkim, od komórki po telewizor

[Dominbik]

by coś fajnego napisać, coś więcej niż numeryczne zabawy w konsoli.

teraz to żeś dowalił do pieca.
dla mnie też są fajne strony WWW, lalki barbie i aplikacje na GTK a najlepiej Zenity oraz gxmessage, bo ładnie to wygląda i widać, że działa. nie takie programy typu gcc konsolowe jakieś badziewie.

[infort]

Widzisz, Dominbik, programiści też nie są jednorodną grupą zawodową... A my na dodatek mówimy o kimś, kto dopiero chce zacząć.

Zawsze byłem i jestem zdania, że jesli ktoś ma się zarazić pasją programowania, to musi szybko widzieć efekty swojej pracy. Tak działa motywacja. Nie jestem jeszcze tak stary, by nie przyjmować do wiadomości, że w dzisiejszym świecie liczy się efekt wizualny, tendencją jest programowanie GUI i od tego nie uciekniemy. Też korzystam z konsoli kiedy trzeba, potrafię jako praktyk docenić nietypowy algorytm czy błyskotliwą jego implementację gdy przeglądam cudzy kod. Jednak aplikacja (celowo odchodzę od słowa program) to jednak coś więcej. Dziś nie zaistniejesz na rynku z "konsolowym badziewiem" i tylko o to mi chodzi. Nawet jeśli to badziewie jest genialne, to nikt go nie zauważy, użytkownik i tak będzie oczekiwał co najmniej graficznej nakładki. I to ten co ją zrobi, zbierze laury. Ot takie czasy.

Narzędzia RAD wymyślono właśnie po to, by całą warstwę związaną z tworzeniem GUI maksymalnie uprościć. Programista może się więc skupić na meritum. Sam zacząłem swoją przygodę z programowaniem od narzędzi Borlanda, potem Visual Studio. I nie sądzę, że gdyby moje pierwsze zetknięcie z kodowaniem wyglądało jak na studiach laboratorium z C, nie rzucił bym tego w diabły. Dlatego tekst typu:

polecam zacząć od prostych skryptów na C++. po jakimś roku dopiero brać się za cokolwiek graficznego np. na C i GTK

uważam za godny co najwyżej sfrustrowanego doktora na politechnice, który pracuje tam bo musi, przy okazji skutecznie obrzydzając kolejnym rocznikom piękno programowania. Może to mocne i przerysowane (nie chcę nikogo urazić), ale warto się czasem zastanowić nad tym jak nas odbierają.

[Dominbik]

użytkownik i tak będzie oczekiwał co najmniej graficznej nakładki. I to ten co ją zrobi, zbierze laury.

porozmawiaj z administratorem serwera.
"Zawsze byłem i jestem zdania, że jesli ktoś ma się zarazić pasją programowania, to musi szybko widzieć efekty swojej pracy. Tak działa motywacja. " z tym się zgodzę, lecz i tak nie rozumiem, jak jako programista mogłeś napisać "by coś fajnego napisać, coś więcej niż numeryczne zabawy w konsoli". zabawą w tym wypadku jest bawienie się przyciskami i oknami nie umiejąc rozwiązać "numerycznej zabawy" w konsoli np. zadania z OI. Pozdrawiam

[infort]

Administrator serwera nie jest programistą. Tzn. może i powinien mieć umiejętność programowania by dobrze wykonywać swój zawód, ale nie jest jednak programistą. Nie jest też typowym użytkownikiem.
Z całym szacunkiem, umiejętność rozwiązania zadania z OI to nie jest i nigdy nie będzie wyznacznik wartości programisty.
Ze swojego doświadczenia powiem, że pracodawca/klient oczekuje by twój program 1. działał poprawnie i w miarę szybko 2. wyglądał efektownie - reszta, w tym szczegóły implementacji go nie obchodzą.
Ale przecież nie o to chodzi. Może zostałem źle zrozumiany, chodziło mi o to, że żeby zacząć programować nie potrzeba przerabiać całej algorytmiki. Większość implementacji jest gotowa bo ktoś to już opracował i nie ma co wymyślać koła na nowo. Do pewnego poziomu wystarczy. Głęboko nie zgadzam się z systemem nauczania, który preferuje żmudne wałkowanie ogranych schematów, by po latach dostapić zaszczytu zrobienia czegoś więcej. Jak masz talent do tego, to umiejętności nabierzesz równie dobrze tworząc aplikację która coś sensownego robi i jakoś wygląda. A przy okazji masz frajdę i możesz się tym pochwalić, więc się nie zniechęcisz.

[Dominbik]

nie mówię, że jest jakimś wyznacznikiem, choć nie jeden wyłożyłby się na tych zadaniach. jak dla mnie bez przerobienia algorytmów za jakieś UI nie warto się brać.
btw
http://www.gtk.org/documentation.php
http://zetcode.com/tutorials/gtktutorial/
http://www.programuj.com/artykuly/linux/gtk.php

[infort]

OK, ok, widzę że się nie zrozumiemy do końca. Teoria jest ważna, ale można odnosić sukcesy w programowaniu nie potrafiąc rozwiązać zadania z teorii grafów, czy udowodnić poprawności algorytmu. I nigdy nie było mi to potrzebne, choć myślę, że jeszcze dał bym radę. Sztuka dla sztuki.

Linki oczywiście super przydatne, choć w sytuacji autora wątku, który chce mieć przenośny program Windows<->Linux nie na wiele się zdadzą, musiałby opanować też WinAPI lub pewnie Qt.

I dlatego właśnie jestem gorącym zwolennikiem narzędzi typu RAD. Przyznam się bez bicia, że programując klasycznym sposobem 80% czasu przy programowaniu zajmuje mi przygotowanie interfejsu użytkownika. To chore (albo ja jestem mało tolerancyjny wobec powtarzających się nudnych czynności). Stąd polecam każdemu początkującemu Lazarusa. FreePascal jest językiem obiektowym, nowoczesnym i da sie w tym stosunkowo małym kosztem napisać całkiem sporą aplikację, skupiając sie na tym co istotne czyli poprawnym działaniu a nie zabawie widżetami i oprogramowywaniu sygnałów niskopoziomowych (chociaż i to możliwe, od biedy i sterownik by się dało skompilować ). Do tego dochodzi kontrola typów i wyrzucanie błędów już na etapie kompilacji co dla początkującego jest zbawieniem. Kod jest całkowicie przenośny (o ile nie użyjemy jakiejś sztuczki, z których słynie WinApi). A jak już ktoś to opanuje, to przesiadka na C++ nie będzie wielkim wyzwaniem.

Myślę, że nie ma sensu dalej kontynuować tej dyskusji, przynajmniej z mojej strony, wszystko co miałem powiedzieć już tu padło, nie będę więcej zanudzał

[Dominbik]

Linki oczywiście super przydatne, choć w sytuacji autora wątku, który chce mieć przenośny program Windows<->Linux nie na wiele się zdadzą, musiałby opanować też WinAPI lub pewnie Qt.

w GTK chyba też można na Windows...?

[mucha090]

@infort poczytaj, poucz się a nie będziesz pisał głupoty
gtk jak i qt jest win/linux i chyba mac os (?)
można jeszcze dodać chyba wxWidgets
lecz WinAPI nie jest już wieloplatformowe

[infort]

@mucha090: Nigdzie nie napisałem, że GTK nie ma na Windows, więc zarzucanie, że piszę głupoty jest nie na miejscu. Ale programy napisane z użyciem GTK wymagają troszkę kombinacji by ładnie się integrowały z motywem Windowsa 7 i w opinii wielu nie zachowują się tak idealnie jak pisane w natywnym WinApi. Ponieważ nigdy nie napisałem nic większego w GTK na Windows (wolę Qt jak już muszę) to ja osobiście nie mam zdania.
A dyskusja nie tego dotyczy, daruj sobie osobiste wycieczki.

[norvoles]

Może Qt + C++?
Pisze się to samo dla Windy i Linuksa. Te same są też narzędzia.

Generalnie, moim zdaniem i tak najlepiej zacząć od programowania w konsoli, bo to jest raczej najszybsze, a na początku i tak trzeba ogarnąć składnię języka, żeby w ogóle rozumieć co będzie się działo dalej. I to bez względu na język.
Potem wystarczy się nauczyć używać zewnętrznych bibiliotek i wsio

[Jusko]

Moim zdaniem - Python, jak ktoś chyba wcześniej wspominał. Ja jestem akurat tym pewnie jednym z wielu, którzy zostali do C++ zrażeni wykładami. Miałem przez długi czas 2 tomy Symfonii C++, Grębosza, jakaś reedycja i nigdy nie ruszyłem już tego. Coraz częściej od zawodowych programistów słyszę też, że C++ to na dziś nieco drewniany już język (nie pytajcie o powody, ja programistą nie jestem). Za to Python, gdy dopadnie się do dobrej książki, to nawet fajnie się pisze. Oczywiście jak każdy język, tak i ten sam w głowę nie wchodzi i trzeba czytać, pisać, analizować, pisać, czytać itd. Choć, może warto przemyśleć, wielkiej przyszłości to nie ma niczym C++, Ruby czy coś innego, ale jakieś aplikacje w tym powstają, Gambas: https://pl.wikipedia.org/wiki/Gambas