Mam ochotę odpowiedzieć bardzo twardo: byłem m.in. urzędnikiem za "komuny" i później, ba, nawet policjantem. Wielu urzędników i policjantów to wcale nie są zakute pały! To obraza całej tej (urzędniczej i policyjnej w szczególności) grupy społecznej. Ba, to właśnie policjanci w domach chętnie używają linuksy - jeśli już ktoś im to pokaże. W pracy używają to, co im rząd "sprezentuje".
Bardzo niesłusznie wyżej napisano, że "kto za poprzedniego ustroju... won". Wielu ludzi, także policjantów i urzędników, ba, nawet prokuratorów (vide Andrzej Milczanowski) popierało "nowe" i niejeden za to zapłacił czymś więcej niż utratą stołka. Ale nie chciałbym, aby te tematy były rozwijane n tym forum. Są inne miejsca w necie.
Sam zbliżam się do 60 lat życia. W moim otoczeniu kilka znacznie starszych osób nauczyłem linuksów i dzisiaj sobie samodzielnie z tym radzą. Pewna twórcza dama (pisarka), lat już ponad 80 - korzystała z linuksa 7.10 i następnych lat kilka, aż jej wnuczek kupił nowy komp i zainstalował... Windows. Dzisiaj dama narzeka, że Linux był lepszy, ale ja nie czuję się w prawie zmieniać tego, co wetknął jej wnuczek.
Jakie z tego i naszej dyskusji wnioski? Ano, powtarzam: "pukać" wszędzie, gdzie kto może. Niekoniecznie dla podniesienia własnej wartości w oczach własnych i otoczenia, fajnie, jeśli z finansowym zyskiem - ale tak czy siak, gdyby
propaganda proLINUX'owa wydała za lat kilka upragniony owoc w postaci "polskiego" linuksa w szkołach i urzędach, to zarobimy WSZYSCY, bo część naszego dochodu narodowego nie będzie odpływać za granicę. Dzisiejsi polscy dystrybutorzy Windows łatwo by się przestawili na obsługę linuksa dla firm i urzędów, bo przecież nadal nie wszyscy będą chcieli się tym "bawić", lecz normalnie zlecą to pobliskiej firmie.
Dodatkowo po takiej migracji pojawi się więcej gierek na Linux'a, co na pewno powiększy grono odbiorców takiego polskiego produktu

Dlatego, zamiast narzekać na rząd, bezmyślność i lenistwo społeczeństwa itd. - sami weźmy się do roboty i próbujmy robić dobrą atmosferę wokół Linux"a.
I może na początek, zamiast wieść "potępieńcze swary" - sami zadbajmy o to, aby jednomyślność miłośników Linux'a była czymś, co przyciągnie kolejnych Polaków do grona użytkowników?
Oczywiście, nie wykluczam zdania odrębnego - żeby nie było, że zamykam komuś usta w dyskusji!