Stacjonarny odtwarzacz mp3

Forumowy magiel: pogaduchy o wszystkim i o niczym.
Ranger
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 21
Rejestracja: 17 kwie 2010, 15:27
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 16.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64

Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: Ranger »

Witam

W związku z otrzymaniem "w spadku" 10-cio letniego wzmacniacza i głośników hi-fi doszedłem do wniosku, że trzeba je w jakiś sposób spożytkować. Wpadłem na pomysł stworzenia stacjonarnego odtwarzacza mp3. Przeszukałem allegro i odkryłem, że niskim kosztem (poniżej 200 PLN) można zakupić tzw terminal (thinclient), czyli malutką jednostkę centralną z usb, kartą dźwiękową, kartą sieciową i zewnętrznym zasilaczem. Specyfikacja sprzętowa na chwilę obecną to 1GHz i 512MB-2GB RAM

http://www.klesik.info/images/thinclient.jpg

Doszedłem do wniosku, że zainstaluję na tej jednostce ubuntu (system, jak i pliki muzyczne na pendrivie/-ach) i program do odtwarzania mp3. Teraz powstaje pytanie o zasobnożerność. Czy wystarczy moc procesora i ile kupić ramu? 512 mb wystarczy? A 1GB czy 2GB? Może inne środowisko graficzne, lubuntu, czy xubuntu?

Jako, że chcę kontrolować ten "odtwarzacz" zdalnie, do wyboru mam laptopa i komórkę z androidem. W pierwszym przypadku sytuacja jest dość prosta - zdalny pulpit. Co do komórki jest już trochę gorzej. W sumie można skorzystać za pomocą zdalnego pulpitu poprzez zewnętrzną aplikację, ale obsługa jest niewygodna. Stąd zacząłem się rozglądać za aplikacjami dedykowanymi do odtwarzaczy. Na pierwszy ogień poszły Banshee, Amarok oraz Rhythmbox. Moje kryteria wyboru są ściśle ustalone, tj opcja losowego odtwarzania oraz sortowanie utworów względem albumów (przydatne do składanek). Niestety, pomimo udanych aplikacji sterujących na androida, Banshee nie sortuje względem albumów, a Amarok jest w ogóle już jakąś porażką z tą swoją kolejką odtwarzania. Jedynie Rhythmbox spełniał moje oczekiwania do momentu zainstalowania aplikacji sterującej remotebox, jedynej dostępnej. Niestety aplikacja jest w fazie rozwojowej i jak na razie nie oferuje wielu funkcji. Po skontaktowaniu się z jej autorem, zostałem poinformowany, że jak tylko będzie trochę czasu, to funkcje zostaną dodane. A że jestem niecierpliwy, to zastanawiam się nad innymi rozwiązaniami. Znacie inne programy do odtwarzania muzyki z sterowaniem z komórki z androidem? A może zainstalować inny system, nie wiem, Windows XP?

Będę bardzo wdzięczny za pomoc. :roll:
Ostatnio zmieniony 20 gru 2013, 21:14 przez igotit4free, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nieregulaminowa grafika.
bear7
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 6686
Rejestracja: 20 sty 2009, 23:12
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86_64
Lokalizacja: pwd

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: bear7 »

Za ±200zł możesz znaleźć raspberry pi. Przewaga tego urządzenia nad tym terminalem jest taka, że w sieci znajdziesz sporo ciekawych zastosowań wraz z opisami, co i jak zrobić (tak zwane howto). Jednym z lepszych jest postawienie XBMC, do którego to masz aplikację "pilota" dostępnego pod Androida oraz iOS.
O pomoc pytaj a forum, a nie przez PW.
Ranger
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 21
Rejestracja: 17 kwie 2010, 15:27
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 16.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: Ranger »

To nawet ciekawe, przyjrzałem się bliżej tej aplikacji na google play. A dokładniej XBMC Music Pump. Na screenach widać było opcję shuffle i repeat... Ma ktoś to u siebie i mógłby napisać jak się sprawuje?

A mogę tego XMBC kontrolować z innego komputera?
rr9
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 98
Rejestracja: 06 cze 2007, 18:39
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: rr9 »

Ranger, jeśli to ma naprawdę służyć tylko jako odtwarzacz mp3, to uwierz, że 512 MB RAM to bardzo dużo! Tak naprawdę do tego nie muszą być nawet postawione X'y. Niestety nie orientuję się jaką jakość dźwięku daje raspberry pi, a musisz pamiętać, że karta dźwiękowa może być wąskim gardłem w Twoim zestawie.

Podam Ci mój pomysł: rozwiązanie dziś już trochę zapomniane (słusznie czy nie - nie wnikam). Wziąłbym sprzęt jak najmniej prądożerny bo sam wzmacniacz swoje ciągnie. W tym względzie bezapelacyjnie wygrywa rpi. Do tego czujnik na podczerwień (irda). I tutaj ważna uwaga: jeśli zdecydujesz się na podczerwień to trzeba wziąć poprawkę, że nie każda płyta główna posiada(ła) wyprowadzenie na irdę. Jednak nawet jeśli sprzęt nie umożliwia podłączenia czujnika podczerwieni, można zakupić irdę na usb. Z tego co się orientuję to do rpi można w prosty sposób wykonać taki czujnik.
Podczerwień ma dwie zalety: czujniki są tanie, no i działa z nią praktycznie każdy zwykły pilot. Mógłbyś zatem sterować takim sprzętem przy pomocy pilota od tv.
Oczywiście telefon komórkowy jako pilot ma tę zaletę w odróżnieniu od irdy, że nie musi być w zasięgu "nadajnika" (sterowanie idzie po wifi). Z drugiej strony, irda jest bardziej uniwersalna. Instalujesz w systemie program lirc i tam już konfigurujesz czym ma pilot sterować. A może sterować praktycznie każdym programem, który można uruchamiać z parametrami. I tu wg mnie jest wielki plus irdy/lirca bo równie dobrze można sterować wówczas mplayerem (filmy), przeglądarką zdjęć, grajkami etc.

Mój "gotowiec" wyglądałby zatem tak:
- wspomniany przez Ciebie thinclient lub rpi jeśli jakość dźwięku byłaby do przyjęcia
- czujnik irda
- lirc
- moc

Jeśli masz wiedzę to taki zestaw spokojnie może iść w samej konsoli i żadne środowiska graficzne nie są potrzebne wówczas. Jako odtwarzacz dźwięku proponuję moc (moc player) - bardzo lekki, obsługuje radia internetowe, ma wbudowany korektor parametryczny, działa w konsoli, bardzo prosty interfejs.
Śmiem twierdzić, że to wszystko elegancko pójdzie na 256 MB RAM, procek max 1 GHz - a i tak by się przez większość czasu "nudził".
"Doskonałości nie osiąga się wtedy, gdy już niczego nie można dodać, ale wtedy, gdy już niczego nie można odjąć.”
Ranger
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 21
Rejestracja: 17 kwie 2010, 15:27
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 16.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: Ranger »

Tak właśnie myślę nad tym wąskim gardłem, czyli zintegrowaną kartą muzyczną. Może dałoby się to jakoś ominąć dodając kartę muzyczną na USB? Tylko domyślam się, że ze sterownikami na linuxa byłoby gorzej. Może więc Windows XP? Kontroler do winampa na androida jest całkiem całkiem... Stery do karty graficznej też powinny działać. Zna ktoś jakieś karty dźwiękowe na USB z dobrą jakością dźwięku?
Awatar użytkownika
jacekalex
Gibki Gibbon
Gibki Gibbon
Posty: 4707
Rejestracja: 17 cze 2007, 02:54
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: MATE
Architektura: x86_64

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: jacekalex »

Wąskie gardło - karta muzyczna?
Chciałbym ja zobaczyć taką kartę - która nie wystarczy do mp3, ;-)
bo nawet 20 - letni Sound Blaster 16, stereo, próbka 16bit i max 44,1 khz do mp3 starczał w zupełności.
Sznurki:
http://en.wikipedia.org/wiki/Sound_Blaster_16
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sound_Blaster

Więc radzę w przypadku RPI zajrzeć do dokumentacji, zamiast gdybania, albo popytać na forach, gdzie trochę ludzi używa RPI.

Pozdro
:craz:
Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Komputer jest jak klimatyzacja - gdy otworzysz okna, robi się bezużyteczny...
Linux User #499936
Inny OS: Gentoo Linux :)
Ranger
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 21
Rejestracja: 17 kwie 2010, 15:27
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 16.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: Ranger »

jacekalex pisze:Wąskie gardło - karta muzyczna?
Chciałbym ja zobaczyć taką kartę - która nie wystarczy do mp3, ;-)
bo nawet 20 - letni Sound Blaster 16, stereo, próbka 16bit i max 44,1 khz do mp3 starczał w zupełności.
Sznurek:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sound_Blaster
Faktycznie, chyba trochę przesadziliśmy... :pt36: Doszedłem, że na pokładzie Terminal HP t5730 (ku któremu się skłaniam) jest zintegrowana HD AC97 2.1, czyli chyba całkiem nieźle.
Awatar użytkownika
xxx666xxx
Wygnańcy
Posty: 472
Rejestracja: 24 lut 2013, 16:36
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Jestem nomadem...

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: xxx666xxx »

jacekalex pisze:(...)
Chciałbym ja zobaczyć taką kartę - która nie wystarczy do mp3, ;-)
bo nawet 20 - letni Sound Blaster 16, stereo, próbka 16bit i max 44,1 khz do mp3 starczał w zupełności.
Sznurki:
http://en.wikipedia.org/wiki/Sound_Blaster_16
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sound_Blaster
(...)
Miałem Sound Blaster 16 albo jakiaś inna wyższa seria (chyba wersję pro bo miała pozłacane styki jack no takie żółciutkie pamiętam były oraz było w postaci dwóch śledzi) To było w zestawie sprzętowym z Pentium MMX 200MHz i 32MB RAM fakt, że tam był Windows 98 a nie linuks ale *.mp3 oraz *.ogg chodziły aż miło :) Nawet sterownik pozwalał na nadanie efektów echa, pogłosu, flanger itp... Także tu Pan Jacekalex ma rację do samej muzyki nie trzeba cudów :] No chyba, że masz wyspecjalizowany zestaw głośników audio o próbkowaniu 24bitowym 7.1 na złączu optycznym no to Sound Blaster 16 by tu wymiękł :lol:
Laptop: Toshiba Satellite P75 / Intel i7 / 16GB DDR3 / 1TB SATA3 / Intel HD 4600 <= Debian 7.5 Wheezy MATE amd64.
Ranger
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 21
Rejestracja: 17 kwie 2010, 15:27
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 16.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: Ranger »

xxx666xxx pisze:No chyba, że masz wyspecjalizowany zestaw głośników audio o próbkowaniu 24bitowym 7.1 na złączu optycznym no to Sound Blaster 16 by tu wymiękł :lol:
Czy wyspecjalizowany... A bo ja wiem?

Wzmacniacz Denon PMA 255UK http://www.denon.co.uk/uk/product/pages ... d=pma255uk

Głośniki Eltax Monitor III http://www.eltax.com/en/model/201_Monitor-III.html

Z tego co wyczytałem w sieci to taki entry-level do hi-fi...
rr9
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 98
Rejestracja: 06 cze 2007, 18:39
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: rr9 »

jacekalex pisze:Wąskie gardło - karta muzyczna?
Chciałbym ja zobaczyć taką kartę - która nie wystarczy do mp3, ;-)

Więc radzę w przypadku RPI zajrzeć do dokumentacji, zamiast gdybania, albo popytać na forach, gdzie trochę ludzi używa RPI.
Może źle się wyraziłem, ale chodziło mi właśnie o jakość z analogowego wyjścia w RPI, i jak pisałem, opierałem się jedynie na opiniach ludzi (sam nie miałem w ręku RPI), np:

http://malinowepi.pl/post/40259549907/r ... -i-airplay
Raspberry Pi nie jest wyposażone w wysokiej jakość procesor dźwięku. W przypadku tego przekazywanego poprzez HDMI jest ok, problem pojawia się przy używaniu złącza analogowego.
http://www.makoweabc.pl/2013/02/raspber ... y-hotspot/
Sam też mam Raspberry Pi i chciałem sobie na nim postawić serwer dźwięku, ale jakość dźwięku z wyjścia analogowego jest beznadziejna i nie nadaje się do muzyki. Pozostaje podłączenie karty na USB, albo kombinowanie z HDMI / I2S.

Co do zwykłych kart dźwiękowych to oczywiście nawet nie ma tematu.
"Doskonałości nie osiąga się wtedy, gdy już niczego nie można dodać, ale wtedy, gdy już niczego nie można odjąć.”
Ranger
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 21
Rejestracja: 17 kwie 2010, 15:27
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 16.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: Ranger »

No więc udało mi się w końcu postawić tego grajka.

Przez negatywne opinie o analogowym wyjściu audio w rpi przytoczone przez kolegę rr9, zdecydowałem się nie eksperymentować i zakupić hp t5730. Udało mi się dopaść wersję z 2 GB ramu - tak na wszelki wypadek :oops: . Wąskim gardłem tego pięknego sprzętu, był niewątpliwie malutki dysk flash, który miał pojemność jedynie 1GB. W związku z niemożnością wgrania jakiegokolwiek systemu na niego, postanowiłem zainstalować linuxa na pendrivie i użyć XBMC (tylko xbmc z linuksówek miało aplikację sterującą na androida z trybem losowym), zgodnie z radami moich współrozmówców. Po instalacji ubuntu okazało się, że karta graficzna nie jest zbytnio kompatybilna z systemem i wszędzie pojawiały się trójkąty. Wgranie sterowników z centrum oprogramowania wiele nie dało, więc wziąłem się za instalację XBMC, niestety nie chciało się zainstalować. Spróbowałem podejść do sprawy od innej strony i zainstalowałem na płytce xbmcbuntu ze strony xbmc (czyli xbmc i ubuntu w jednym). Po uruchomieniu z płytki, z czytnika podłączonego za pomocą usb, wyświetlił się komunikat, że nie mam bibliotek OpenGL i program się nie otworzy. :cry: Odpuściwszy sobie linuxa wziąłem się za windowsa xp. Spróbowałem zainstalować system na pendrivie. Po wielu próbach zmodyfikowania obrazu płyty opisywanych w internecie zakończonych niepowodzeniem, doszedłem do wniosku, że standardowa instalacja na dysk w terminalu będzie najlepszym rozwiązaniem. Zdemontowałem obudowę, pod którą ukazała mi się płytka z pamięcią flash na laptopowym złączu ATA (44piny). Poszukałem w internecie tego typu płytek. 4GB to koszt grubo ponad 200 PLN i oczywiście 2-3 tygodnie oczekiwania na dostawę (pewnie z Chin...). Trochę drogo, a do tego niecierpliwy jestem... Nie poddałem się jednak i zacząłem się zastanawiać nad połączeniem karty pamięci do płyty głównej. Poczytałem trochę o kartach pamięci, przeszukałem alledrogo i doszedłem do (przynajmniej dla mnie) odkrywczego odkrycia, że karta Compact Flash to tak na prawdę pamięć ze zminiaturyzowanym portem ATA (tylko, że 50 pinowym). Udało mi się wypatrzeć przejściówkę CF na 44pin ATA za śmieszne 9 PLN + wysyłka, a taśma za kolejne 9 PLN. Kupiłem kartę 8GB za 50 PLN. Podłączyłem i voilà!!!. Widzi dysk :mrgreen: Tylko trzeba pamiętać, by dobrze docisnąć wtyki... :roll: Zainstalowałem XP i zaczęły się pierwsze problemy. System nie widzi karty sieciowej ani muzycznej. Sterowniki z sieci na szczęście załatwiły sprawę. Przyszedł czas na aktualizację do SP3. Sam proces instalacji czegokolwiek strasznie się muli. Jedna aktualizacja to chyba 1,5h szła. Normalnie jakiś dramat. :bag: Ale pomimo zawieszeń podczas procesów instalacji, moja cierpliwość została nagrodzona. 8-) Można było instalować winampa. Jako, że do tego programu jest tylko jeden sensowny program sterujący na komórkę z androidem (czyli z trybem losowym :-D ), aWARemote, toteż go zainstalowałem. Niestety musiałem zapłacić, by móc przeglądać foldery i na ich podstawie tworzyć tymczasowe playlisty, ale 12,49 PLN to nie majątek, więc się "skusiłem". Zainstalowałem wtyczkę na terminalu, program na komórce i od paru dni, jak również podczas pisania tego tekstu delektuję się muzyką graną poprzez skomponowany przeze mnie zestawik. Pozostałoby tylko skonfigurować zdalny pulpit, ale jak na razie mi się nie chce :razz:
rr9
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 98
Rejestracja: 06 cze 2007, 18:39
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: rr9 »

Ranger, gratulacje, ważne że cel osiągnięty i jesteś zadowolony z efektów.

Powiem Ci, że mnie trochę zainspirowałeś tym 'cienkim klientem', z tym że ja właśnie wymyśliłem inne zastosowanie.

[ciach]
"Doskonałości nie osiąga się wtedy, gdy już niczego nie można dodać, ale wtedy, gdy już niczego nie można odjąć.”
Ranger
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 21
Rejestracja: 17 kwie 2010, 15:27
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 16.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64

Re: Stacjonarny odtwarzacz mp3

Post autor: Ranger »

[ciach]
rr9 pisze:gratulacje, ważne że cel osiągnięty i jesteś zadowolony z efektów.
A dzięĸuję, jestem jestem :-D
rr9 pisze:Powiem Ci, że mnie trochę zainspirowałeś tym 'cienkim klientem', z tym że ja właśnie wymyśliłem inne zastosowanie.
Podziel się z nami ;-)
rr9 pisze:Wyszedłby go może i taniej, ale ma teraz sprzęt o wiele bardziej uniwersalny co może mieć znaczenie chociażby w przypadku gdy mu się znudzi obecne zastosowanie.
Sprzęt oprócz grania ma udostępniać dysk w sieci wewnętrznej, co z powodzeniem robi.

[ciach]

//bear7: Wyciąłem jedynie niepotrzebny OT. Gratuluje sukcesu. Fakt, trochę szkoda, że nie udało się z Ubuntu (lub innym Linuksem). Jakbyś jeszcze próbował z Linuksem i natrafił na problemy, to przypominam, że na forum służymy pomocą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pogaduchy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości