Mówię o błędach tej postaci:

Od kilku dni dość mocno walczę z FireWire, stos juju wprowadzony po 2.6.x jest równie stabilny jak galareta i co chwila kernel się wywala. Rzecz w tym, że na forach nie znalazłem żadnego sposobu stabilnego uruchomienia FireWire via ExpressCard pod Linuksem na nowych sterownikach, a stare sterowniki (dobrze działały w 10.04) są już niedostępne. Jedyne wyjście to zgłaszanie błędów przez komercyjny kanał wsparcia - na angielskojęzycznym Forum Ubuntu nie da się niczego zgłosić, mimo utworzenia konta.
Co można z tym zrobić? Mam bardzo bogatą kolekcję bugów w kernelu do zgłoszenia, każdy z nich wymaga zapisania zrzutu, a przepisywanie z fotografii ekranu mija się z celem.
edit - był tu post kolegi z trzema szóstkami, ale został usunięty. W sumie kolega miał rację, że FireWire jest coraz rzadziej stosowane, ale jest to magistrala, która praktycznie nie obciąża procesora przy szybkim transferze. Jest do dziś stosowana w profesjonalnych rozwiązaniach audio i potrzebuję jej właśnie z tego powodu (sampler dołączany właśnie po FireWire).
Kolejny kernel panic, na kolejnej wersji jądra. To już staje się nudne, bo każda testowana wersja jądra powyżej 3.0 daje się w ten sposób wywalić. 2.6.x z Ubuntu 10.04 jest stabilne jak skała.