Apostrofy też nic nie dają:
Kod: Zaznacz cały
[root@new-host localhost]# echo 'b@rdzo_dlugie_i_n@_koncu_jest!1024' | cryptsetup luksOpen /dev/sdc3
Polecenie wymaga urządzenia i nazwy odwzorowywanej jako argumentów.
Cóż chyba nie pozostaję mi nic innego jak format. Zastanawiam się tylko nad jednym, gdybym za w czasu zrobił kopie nagłówka, to czy to by mnie nie uratowało? No i najlepsze w tym wszystkim jest to, że w pewnym momencie udało mi się zamontować tą partycję pod Windowsem za pomocą FreeOfte, trzeba było wtedy ratować to co najważniejsze, a następnie utworzyć partycję LUKS od nowa. A ja lekkomyślnie dalej kombinowałem z tworzeniem/usuwaniem partycji i coś mi się wydaję, że wtedy musiałem zrobić coś co nie pozwala mi na jej ponowne zamontowanie. Tak czy inaczej mam nauczkę.
Ludzie dzielą się na dwie grupy - tych, którzy robią backupy, i tych, którzy jeszcze nie stracili żadnych danych.
Minęło parę minut odkąd napisałem tego posta, więc go edytuje, ale coś mi nie daję spokoju.
Udało mi się raz zamontować tą partycję za pomocą FreeOfte, co by nie patrzeć mam kopie zapasową nagłówka, gdzie?
Parę postów wyżej. Więc mogę porównać stan obecnego nagłówka z tym z chwili gdy udało mi się zamontować partycje. Są takie same. To czemu nie mogę tego zamontować, ani pod Fedorą, ani pod Ubuntu, ani kilkoma innymi Linuxami ( nie pamiętam, którymi, po prostu odpalałem UNetbootin i wybierałem z listy, któreś dystrybucje ). Jeżeli jest to kwestia jakiegoś błędu w oprogramowaniu, że po którejś aktualizacji nie da się zamontować szyfrowanej partycji LUKS to tak na chłopski rozum, wystarczy wrócić do starszej wersji i powinno zadziałać. Może się mylę, a może po prostu zaczyna mi brakować pomysłów i trochę mnie wyobraźnia ponosi.
Dalszy ciąg mojego rozumowania, proszę mnie poprawić jeśli się mylę.
Szyfrowanie/odszyfrowanie ( dm-crypt, truecrypt, bitlocker ) działa mniej więcej tak.
W momencie szyfrowania tworzony jest klucz do partycji, który jest szyfrowany hasłem podanym przez użytkownika. W momencie, gdy użytkownik podaję hasło, klucz do partycji zostaję rozszyfrowany i za pomocą niego uzyskujemy dostęp do danych. Ja mam hasło podane przy szyfrowaniu partycji, mam klucz do partycji ( ten z nagłówka ). Więc mam wszystko co mi potrzeba. Mam też UUID, widzę, że ten obecny zgadza się z tym, który był gdy FreeOfte zadziałało. Więc mam wszystko.