Jako "dawny" użytkownik Ubuntu (teraz Debiana):
Kiedyś starałem się samemu nauczyć linuxa, szukałem sam informacji (google, to forum), gdy na prawdę nie mogłem znaleźć dopiero pytałem.
Przeczytałem kupę postów i rozwiązań, nawet z których nie korzystam, ale wiem, że takie coś jest i wiem gdzie się je znajdzie itp. Przez co sporo się nauczyłem, z czego na co dzień korzystam. Nawet sporo się nauczyłem o działaniu systemów operacyjnych.
Dzięki czemu mogłem pomagać innym w miarę możliwości. Sam nie raz przy tym mogłem się czegoś dowiedzieć.
Co do "n00bów";
Kiedyś było mniej początkujących zadających z palca pytania, a jak ktoś zaczynał posta starał się sam znaleźć informacje (w większości). Pisał co zrobił itp.. Było widać, że okazał dobrą wolę.
Teraz? Częściej widzę posty typu: "Daj gotowca!". (nie mówię, że nie ma początkujących którzy wykazują, że sami starali się coś znaleźć).
I na dodatek analfabetyzm wtórny o którym wspomniał Majki-Fajki.
Niestety, ale tak jest!!! Sam pamiętam czasy swojego gimnazjum, a teraz to nie raz łapię się za głowę jak odwiedzam swoje gimnazjum (i nie tylko swoje), zresztą na ulicy widać też ten analfabetyzm - albo jak kto zwie gwarę podwórkową kaleczącą język.
Gdyby wszyscy użytkownicy poszli na forum debiana to tam moderator chyba by dostał zawału. Tam dba się o poprawną polszczyznę. Tu? Straszna samowolka, zresztą się temu nie dziwię. No cóż młodzi ludzie mają gdzieś poprawną polszczyznę (nie mówię, że większość). Przez ostatnie lata w necie widzie coraz to częstsze zaniedbywanie choć podstawowej "higieny" języka polskiego.
Znaki diakrytyczne (ąęśżźćółńĄĘŚŻŹĆÓŁŃ), jako taka interpunkcja, logiczne zdania (tak coraz częściej ich brakuje), grzeczność, .... - coraz częściej tego brakuje, co mnie strasznie boli.
Nie mówię, aby każdy był na perfekt, ale dbanie o polszczyznę nie jest czymś złym. Sam popełniam błedy pisząc posty, ale staram się okazać pewne "maniery" językowe.
"Nowi" często chcą tylko rozwiązać swój problem i zapominają, że my to też ludzie (INNI od nich samych). Nie jesteśmy tacy jak WY czy wasi koledzy!
Dlaczego ja olewam ostatnio posty?:
- nie wchodzę na forum codziennie, przez co nie raz odpowiedź zostaje udzielona przed mną
- nie mam czasu, gdyż jestem czymś zajęty,
- post nie jest dla mnie "ciekawy" (odstrasza)
- wiem, że sam autor nie raz potrafi zajrzeć do własnego postu po kliku dniach i jak zobaczy ostrzeżenie moda to się "ukrywa", napisać posta przyznający się do błędu nie boli. Okazanie poprawy załatwi sprawę i postawi w lepszym świetle.
- często osoba która zakłada posta nie raczy do niego zajrzeć nawet po kilku dniach, ani napisać choć prostej odpowiedzi typu: "ok spróbowałem to co pisaliście, czyli to to i tamto, ale nic nie pomogło, wypluło to to i to, ..." - nie jestem jasnowidzem i nie wiem czy to zrobiłeś czy pomogło, co wypluło, ...
Taka odpowiedź często zachęca do dalszej pomocy. Ludzie zawsze lubili i będą lubić interakcję, czy to z kompem czy to z innym człowiekiem. Chyba mało kto lubi milczących ciągle ludzi?
Ale pamiętaj też nie zawsze mamy czas na odpowiedź, czasem zapominamy o niektórych wątkach (nie każdy ma subskrypcje wątku), ...
- nawet jak pisze posta to nie odpowiada czasem na posty kolegów którzy pisali wcześniej o coś i nie widać żeby autor wyciągnął wnioski z tych postów.
- jak widzę, że któryś temat był poruszany po raz setny, to mnie strasznie drażni.
- BRAK ODPOWIEDZI PO ROZWIĄZANIU PROBLEMU (szczególnie brak PODZIĘKOWANIA za pomoc, poświęcony czas, rozwiązanie problemu itp.), już nie mówię o dodaniu [solved] do tematu.
Nawet nie wiecie ile czasem zwykłe dziękuję (nawet dzięx, i inne słowa wdzięczności z podwórkowej gwary), potrafi zmotywować do dalszej pomocy w innych problemach.
- temat w którym trzeba wróżyć strasznie odrzuca - o wróżeniu było sporo pisane. Brak informacji wkurza.
Już jak użytkownik napisze mało treściwie, ale dopisze coś w stylu: "Jak to co podałem to za mało i trzeba coś więcej napisać dajcie znać, a dorzucę wyniki..." (wyrazić chęć "współpracy") to już taki post jest w innym świetle.
- jak nie znam się wcale na jakiejś dziedzinie to nawet nie piszę, chyba, że uważam że wiem coś co może się przydać i o tym piszę.
- zbyt często widzę nabijanie postów w wątkach i śmieci (głupie dyskusje) to czasem taki post też mnie odrzuca, mimo że czasem może znam odpowiedź.
- analfabetyzm, RAŻĄCA ortografia, makaron, ..., rozszyfrowywanie postu autora też męczy
Post warlock24 zawiera też sporo prawd które też wpływają na olewanie.
Zastanawiam się ile promili (1/1000) osób zakładających posta zajrzała do
http://rtfm.killfile.pl/, rozumnie poszukali w googlach w poszukiwaniu odpowiedzi.
Właśnie obecnie mam na prawdę spore wątpliwości czy współczesna młodzież potrafi efektywnie korzystać z googli. A nie wpisze wifi problem, poklika trochę i uzna że nie znalazł odpowiedzi bo nie było w kilku pierwszych linkach. A nie sprecyzował bardziej zagadnienia (bo wujek google też wróżka?).
Jak zobaczyłem kuzyn (2 gimnazjum) jak wyszukuje odpowiedzi na banalne zadania ze szkoły to się za głowę złapałem. Nawet nie potrafił chwilę się zastanowić nad problemem.
Pamiętajcie, że inni użytkownicy tego forum też mają swoje życie. Pracują, uczą się, nie są guru komputerowym, ..., więc nie każdy ma 123414124 godzin dziennie i wyłącznie na TWÓJ post aby odpowiedzieć. Kto ma czas i chęci to pisze jeśli post go zachęci. To nasza dobra chęć, że odpiszemy, pomożemy.
Nikt nam za to nie płaci, poświęcami wolny czas, jeśli odpiszemy.
Drażni mnie też jak często widzę nowych użytkowników którzy wcześniej byli na Windowsie, a teraz na Linuxie, bo są strasznie przyzwyczajeni do wymagania gotowych informacji. Za windowsa się płaci więc się wymaga, za Linuxa już nie. I właśnie przejście z idei Win na ideę Linuxa najbardziej boli.
Te dwa systemy bardzo się różnią i nowi czasem tak bardzo są przyzwyczajeni do Win, że nie sprawdzą jakie są różnicę Linuxa od Windowsa, przez co nie wiedzą jak zadać pytanie, zacząć z Linuxem. Ale na prawdę kilka dni i już ma się podstawową wiedzę do rozwiązania sporej liczby problemów, ale lenistwo nauczone na Windowsie bierze górę.
Nikt nie jest pępkiem świata
A obecnie sporo nowych postów mogła być napisana staranniej.
Rozumiem, że początkujący mają często problem jak tu zadać pytanie, ale na prawdę chwila pomyślenia, zajrzenia do googli (aby samemu poznać nawet słownictwo do rozwiązania problemu-z czym ma do czynienia) poprawi jakość posta.
Często pisane posty na odwal się odstraszają. Mało kto chyba nawet zwraca uwagę na poprawki słownika firefoxa/chrome/itp. Niech sobie będzie sporo czerwonych linii fajnie wyglądają - tak chyba sobie myślą podświadomie, bez chwili zastanowienia się wysyłają.
Porównanie niechlujnego posta do człowieka najlepiej przedstawił igotit4free
Linux, to nie Windows, system ten wymaga troszkę rozumu od strony użytkownika.
Ogólnie bym się bardziej rozpisał, ale na razie starczy.
Dziękuję, że przeczytaliście moje wypisane spostrzeżenia. Przepraszam też za lekko chaotyczny post.
Tylko szkoda, że ta wypowiedź i inne poprzednie i tak nie zmienią prawie nikogo.
Mam tylko nadzieję, że znajdzie się choć jedna osoba, która weźmie głęboko do siebie nasze wypowiedzi do serca i się poprawi, nie tylko tu na forum, ale ogólnie w swoim postępowaniu.
Sam nie twierdzę, że jestem doskonały. Staranie się poprawić to nie byle co.
Powodzenia w dalszym życiu.