Administrowanie siecią w Liceum

[blackdoom]

Witam, mam pytanie/prośbę otrzymałem propozycję pracy jako administrator sieci w liceum.
Nie mam jednak bladego pojęcia jakiego rzędu mogę oczekiwać wynagrodzenia.
Jestem studentem 2go roku informatyki(20 lat na tym świecie), absolwentem ww liceum.
Obowiązywała by umowa na zlecenie.
Liceum znajduje się we Wrocławiu.
Nie wiem jaka stawka powinna być punktem wyjścia w negocjacjach.


ps. Dla community zrobię dobrego to, że postaram się doprowadzić do
powszechnego użytku Ubuntu w tej szkole

Grzesiek

[karmelek]

Jaki zakres obowiązków? Czas pracy?

EDIT:
Jakkolwiek z doświadczenia wiem, ze to upierdliwe zajęcie.

[blackdoom]

Do podstawowego zakresu obowiązków należą:
1) Nadzór nad lokalną siecią komputerową
2) Nadzór nad usługami sieciowymi (DHCP/DNS/Mail/Współdzielenie plików/kontrola antywir)
3) Przygotowanie raportu o stanie sprzętu oraz sieci raz na pół roku
4) Aktualizacja oprogramowania
5) "Dyżur" jeden dzień w tygodniu w placówce
6) Udzielanie inf. o terminie i sposobie usunięcia usterek w ciągu 24h

[thalcave]

Myśle, że punkt wyjścia nie nie zależy od obowiązków a od... funduszy szkoły. Raczej nie spodziewałbym się dużej kasy może nawet ~700zł

[blackdoom]

Szkoła ogólnie do biednych nie należy, a to w ogóle moja pierwsza
praca jaką podejmuję dlatego też nie chciał bym zawalić negocjacji.
Wyznacznikiem tego mógł by być fakt wymiany sprzętu na przyznam
niczego sobie (procki na poziomie 3GHz c2d, 4gb ddr2, 23" LCD).
Chociaż nie padł ostateczny wybór.
Wiadomo że decydują się na studenta z nadzieją na oszczędności.

Czy rozsądne będzie pytanie "Ile brał mój poprzwednik?"
I negocjowanie z tego miejsca ?

[Jusko]

Tak, pytanie te jest dobrym punktem odniesienia i polecane jest w przypadku płynnego wyjścia z pytania pracodawcy o wysokość zarobków.

[thalcave]

W żadnym wypadku - ludzie na tym samym stanowisku mogą zarabiać diametralnie inną kasę. Poza tym pensja jest sprawą między pracownikiem a pracodawcą. I dyrektor nie powinien (nie może) Ci zdradzić ile zarabiał poprzedni admin.

[blackdoom]

Zgodzę się że, jest to swego rodzaju naruszanie poufności. Jednak
mam całkiem dobre kontakty z Panią Dyrektor. Można powiedzieć że,
nie jestem całkiem człowiekiem z ulicy ;>. Zakładam że, jeśli by przeszło
to będzie to dobry punkt odniesienia.
Zadam pytanie troszkę inaczej ile Wy byście mi z punktu widzenia
Dyrektorki chcieli zaoferować ?