Firewall to podstawowe zabezpieczenie komputera, w Linuksie jest wbudowany w jajo, konfiguruje się go przez program iptables.
Czy warto szyfrować dysk lub dane?
Zależy od charakteru tych danych.
W laptopie można, jeśli się go używa w różnych miejscach, w desktopie w domu? - zależy od okoliczności - domowników nie znam, ale np rotweiler czy owczarek kaukaski jest znacznie skuteczniejszy
CO do całego dysku - elektrownia się ucieszy

, natomiast ani w folderach systemowch, ani w większości konfigów w folderze domowym nie ma nic tajnego, z wyjątkiem folderów firefoxa, klienta poczty i np. pidgina - gdzie są hasła.
Po za tym - start np firefoxa z folderem na zaszyfrowanej partycji?
Jak jest włączony, to i tak ma dostęp do haseł, jak jest wyłączony, a dostęp do partycji szyfrowanej jest (jest zamontowana) - to i tak zbyt chronione te hasła nie są, po odmontowaniu tej zaszyfrowanej partycji żaden program z kolei nie ma dostępu do tych haseł.
Szyfrowanie partycji - nie ma wiele wspólnego z zabezpieczeniem ze strony internetu, to raczej problem fizycznego dostępu intruza do komputera.
A po za tym - czy pytasz o Ubuntu,czy o Windows XP

,
bo w Ubuntu jest trochę luk bezpieczeństwa (jak w każdym systemie) - łatanych na bierząco, natomiast ten system nie jest jedną wielką dziurą bezpieczeństwa, jak XP.
np domyślnie w każdym Linuksie - żeby zainstalować program lub skrypt w ścieżce automatycznego wyboru ($PATH) trzeba mieć uprawnienia roota.
W Windowsie XP domyślnie każdy może majstrować folderach Windows i Program Files, a aktualizacje systemu odbywały się przez przeglądarkę Internet Explorer, przy pomocy skryptu ActiveX.
Tłumacząc na polski - skrypt ActiveX znajdujący się na stronie internetowej miał dostęp do powłoki Administratora systemu Windows?
Trudno o większą dziurę w bezpieczeństwie systemu operacyjnego, i to dziurę zaprojektowaną celowo i świadomie przez twórców Windows.
A takich dziur jest w Windows kilka,
niektóre dożyły do Windows7 - mam na myśli kod stworzony w 1993 roku i dotyczący 16 bitowych aplikacji, czy choćby
to cudo.
To by było na tyle