Otóż dzisiaj postawiłem Ubuntu 10.10. Wszystko fajnie, nawet fglrx'y działają (czyżby wreszcie naprawili ;OOO). I problem pojawił się z VLC.
Totem / mplayer odtwarza filmy bezproblemowo. Przy próbie odtwarzania filmu (czy to w formacie 720p czy DVDRip) w VLC film zaczyna się ciąć (nie jakoś drastycznie, ale fpsy spadają do poziomu 15-20fps - nieznacznie, ale widocznie; dla oka płynny obraz zaczyna sie ok 20fps ) no i temperatura dramatycznie rośnie z 50 °C w stanie spoczynku lub normalnej pracy (2 strony www, odtwarzacz muzyczny) do ponad 70 °C. Użycie procesora wzrasta do ok 75% na obydwu rdzeniach. Xorg zżera 25%, vlc 18%.
Nie jest to wina chłodzenia, sprzętu, ani konkretnych filmów w tych wersjach. Przed instalacją nowego systemu je oglądałem i chodziły bezproblemowo na vlc@ubuntu 9.10 (damn, mogłem spisać konfigurację). No i na wingrozie wszystko hula też jak powinno.
Jakieś podpowiedzi?
Dane:
http://pastebin.com/raw.php?i=TLBeQrBx
Wyjście z VLC:
http://pastebin.com/raw.php?i=5NyWgPdz
Z góry dzięki za wszelaką pomoc.

EDIT: ponieważ nie ma opcji "sage" i nie chcę bumpować wątku, ku potomności, działa. Otik, dzięki! Downgrade do vlc_1.1.2-1+exp1ubuntu1 rozwiązał problem. Nawet filmy 1080p zdają się działać.