Okresowy brak netu aster tylko w ubuntu 10.10

[kbor]

Przedziwna sprawa. Ubuntu 10.10, net z Aster, router belkin. Wszystko działa cacy, ale tylko w godzinach 12 (południe)-północ. Pozostałe pół doby łączy z siecią, działa skype i komunikatory, brak www.
O 12 i północy Aster zmienia prędkość sieci. Może to być przyczyną?
Za pomocą tego routera korzystam stale z netu na kilku rożnych urządzeniach z różnymi systemami (takimi na W w wersji XP i 7, symbian, android) i opisanej sytuacji nie ma. Tylko ubuntu 10.10. Poprzednie wersje ubuntu też były ok (choć nie dało ich się zainstalować na tym kompie, ale to inna kwestia).
Ma ktoś jakiś pomysł? Jeszcze raz podkreślę: łączy z wifi, nie ma www (ani pod operą, ani firefoksem). Po 12 - wszystko działa. WTF?

EDIT:
"Zjawisko" samoistnie nie ustępuje. powoli zaczyna mnie to bawić. Nie wiem czy to ma znaczenie, ale mam publiczne IP.

[kris55]

@kbor
Hmm...trzeba tylko zdiagnozować przyczynę. Na Twoim miejscu wpiął bym się bezpośrednio pod modem aster pomijając router i jeszcze testował. I nie winiłbym Ubuntu. Zdecydowanie stawiałbym na router. Mam router D-linka, nie znam panela zarządzającego routerem belkin, ale tam doszukiwałbym się przyczyn. Sprawdź też czy w ustawieniach routera ustawiłeś DMZ (Demilitarized Zone). Może wystarczy w belkinie zrobić soft reset (czytałem i słyszałem od wielu osób, że bez względu na producenta routera, występują w różnych modelach różne dziwne efekty i rozwiązuje je soft reset).

[kbor]

Dzięki, przed północą nie sprawdzę
DMZ mam disabled, to dobrze?

[kris55]

Ja mam disabled. Ale mam też wykonanych sporo innych konfiguracji. Każdy musi dopasować to ustawienie do siebie.
Poczytaj, według mojej dokumentacji:

DMZ(Demilitarized Zone) is used to allow a single computer on the LAN to be exposed to the Internet. If you have a computer that cannot run Internet applications properly from behind the DI-524, then you can allow that computer to have unrestricted Internet access. Enter the IP address of that computer as a DMZ (Demilitarized Zone) host with unrestricted Internet access. Adding a client to the DMZ may expose that computer to a variety of security risks; so only use this option as a last resort.

Najpierw zrób reset routera, a w drugiej kolejności sprawdz ustawienia DMZ.

EDIT:
No i tak jak napisałem uprzednio, sprawdź - podłącz się najpierw z pominięciem routera.

[kbor]

Reset routera nie pomaga
Podłączenia "na krótko" nie próbowałem, trzeba by nowego kompa w aster rejestrować i takie tam :/
Ciągle sadzę, ze to problem jakichś ustawień sieciowych ubunciaka, bo przecież net jest, ale tylko przez pół doby...

[kris55]

...trzeba by nowego kompa w aster rejestrować i takie tam...

no chyba żartujesz, jakie takie tam ? Nic nie rejestrujesz, kartę sieciową możesz w aster zmieniać co 5 minut i nie wiem w czym to Ci przeszkadza, a zawsze byś mógł przynajmniej swoje podejrzenie co do Ubuntu zweryfikować, bo w rzeczywistości to nie całe zło tego Świata jest przez Ubuntu.

Ciągle sadzę, ze to problem jakichś ustawień sieciowych ubunciaka, bo przecież net jest, ale tylko przez pół doby...

Nie wydaje mi się, aby Twój osąd był czymkolwiek logicznym uzasadniony. Ja sądzę, że jest to jednak problem leżący po stronie routera.
Zrobisz jak zechcesz, wiesz co powinieneś zrobić.

[kbor]

Dzięki za wszystko.
Podłączyłem przed chwilą ubunciaka "na krótko" i jest ok. Ale jest jeszcze przed północą;)
Rano zdam raport, pozdrawiam

EDIT:
@kris55
Mimo sceptycyzmu muszę przyznać, że najprawdopodobniej miałeś rację. Ubunciak podłączony na krótko łatwo przetrwał północ, net pięknie chodził. Po odłączeniu i połączeniu się przez wifi net zniknął.
Wniosek: wątek jest na złym podforum;)

Odniosę się jeszcze do logiki. Router hula sobie ze dwa lata. W tym czasie z netu rozsyłanego z niego przez wifi korzystało kilkanaście urządzeń z kilkoma różnymi systemami. Codziennie z tego netu korzystają: laptop z W7, netbook z XP, smartfon z Symbianem S60, telefon z Symbianem S40. W tzw. międzyczasie był też desktop z kolejnymi poprzednimi ubuntu, iphone, tablet z androidem 1.6 i kilka sprzętów znajomych (systemy nieznane, na pewno raz viśta). I żaden z tych sprzętów/systemów nigdy nie miał problemu* z połączeniem z netem przez wifi o żadnej porze.
Opisywany w tym wątku problem dotyczy tylko i wyłącznie ubuntu 10.10, zresztą zainstalowanym na tym samym netbooku, na którym jest XP. Pod ubuntu o północy net znika, na XP ciągle jest. Na tym samym komputerze, podkreślam.
Stąd logiczny, moim zdaniem, wniosek, że "winne" jest jakies ustawienie w ubuntu, nie router. Zaproponowany przez Ciebie test wykazał, że być może nie. Dzięki!


*to nie tytuł wątku, więc można chyba użyć tego słowa;)

[kbor]

Temat nie został "solved", ale sprawę uważam za zakończoną. Nie mam zbyt dużo czasu, żeby sie w to bawić, zrobiłem zatem prosty test, który wykazał,, że coś jest nie tak z kompem.
Ściągnąłem i zainstalowałem na usb lubuntu (just for fun). I objawy dokładnie takie same: po południu net jest, rano brak. Natomiast gdy tego samego pendrive'a podłączyłem do innego kompa i uruchomiłem lubuntu, nie było problemu ani przed, ani po południu. Tak prawdę mówiąc powinienem zrobić ten test na pendrive z tym samym ubuntu, ale już mi się nie chce (tamtego pena oddałem).
Wniosek: mój netbook LG tak ma. I nie mam zamiaru nic w nim grzebać, skoro co do zasady wszystko jest OKI. Ubuntu 10.10 to i tak ogromny postęp, bo poprzednie wersje testowo uruchamiane na tym sprzęcie w ogóle nie były w stanie obsłużyć karty wifi. 10.10 potrafi przez pół doby;)
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tym wątkiem, pozdrawiam

[kbor]

Miałem już się tutaj nie wypowiadać, ale wrzucę jeszcze kilka info, może się komuś przyda.
Opisane zjawisko braku netu po zmianie prędkości przez aster występuje we wszystkich popularnych aktualnych wersjach rodziny ubuntu. Zainstalowałem na tym kompie także lubuntu, kubuntu i xubuntu. Jest dokładnie to samo.
Natomiast po uruchomieniu każdego z tych systemów na innym lapku z pendriva, net śmiga po wifi bez względu na porę i prędkości.
Wniosek jest taki, że najnowsza generacja rodziny ubuntu ma jakiś problem na styku z kartą sieciową Realtek RTL 8187SE. Aktualizacje sterowników do karty nic nie pomogły.
Pozdrawiam