Czy pobiera się zawsze wszystkie aktualizacje?

[Marek Ślepy]

http://zapodaj.net/c50b90434783.png.html
Nowe wydanie MM funkcjonuje bez zarzutu( nie odkryłem błędów) , a ostatnie kłopoty w poprzednich wydaniach kojarzyłem z aktualizacjami ( nie wiem czy słusznie?). W związku z tym moje pytanie:
Jak,mając mizerną wiedzę podejść do aktualizacji?

[Skudi]

to zależy, ja na przykład nigdy nie miałem problemu z tymi aktualizacjami, dopiero jak sam coś instalowałem ręcznie

[Marek Ślepy]

Jest tam w dwóch miejscach liczba ,64, czy to chodzi o wersję, bo ja mam 32 bit.

[pioruns]

Pobierz to i zainstaluj. To nowa wersja jądra Linuksa. Jak to zainstalujesz, to w menu wyboru systemu przy włączaniu systemu będziesz miał do wyboru to nowe jądro i to stare też. Gdyby coś było nie tak, to uruchomisz tamto stare, które działa.

[Mały 1]

Nie warto pobierać aktualizacji skoro wszysko działa.

[pioruns]

@Mały 1: W takim razie dlaczego używasz Ubuntu 10.10? Przecież to zaktualizowana wersja poprzedniej - 10.04 LTS. W której wszystko działało oczywiście. Idąc za twoją polityką, powinniśmy uzywać Windows 98 albo Ubuntu 6.04 itp.
Pobieranie aktualizacji jest jak najbardziej wskazane, wiele z nich łata poważne błędy w bezpieczeństwie i stabilności aplikacji i systemu.

[Mały 1]

Idąc zaś Twoim tokiem myślenia, powinniśmy raz zainstalowany system bez końca aktualizować do następnych wydań. Osobiście uważam, że bezpieczniej dla stabilności systemu zrobić czystą instalację.

[pioruns]

Nie mam więcej pytań:)

[k2cl]

Aktualizacje bezpieczeństwa i aktualizacje polecane radzę raczej instalować. W przypadku obaw o działanie systemu, resztę aktualizacji (proponowane / nieobsługiwane) można zostawić w spokoju.

[pioruns]

Aktualizacje bezpieczeństwa i aktualizacje polecane radzę raczej instalować. W przypadku obaw o działanie systemu, resztę aktualizacji (proponowane / nieobsługiwane) można zostawić w spokoju.

Przy standardowej konfiguracji systemu Ubuntu, będziemy otrzymywać tylko aktualizacje bezpieczeństwa oraz polecane. A więc instalujemy wszystkie, jakie otrzymujemy (oczywiście polecam czytać, co się instaluje). Aktualizacje proponowane i nieobsługiwane możemy sobie sami włączyć (na swoją odpowiedzialność).
Wyjaśnienie kanałów w repozytoriach Ubuntu jest tutaj: https://help.ubuntu.com/community/Repos ... ates%20Tab

[Mały 1]

Zdrowy rozsądek podpowiada, że powinniśmy instalować wszystkie aktualizacje bezpieczeństwa i aktualizacje polecane. Jednak użytkownicy piszą, że często po takich aktualizacjach system działa gorzej lub potrafi 'paść' całkowicie.

Teraz pytanie - po co ryzykować skoro wszystko działa?

Teoretyczne chyba lepiej byłoby poczekać (odsunąć w czasie) ewentualne zepsucie systemu spowodowane brakiem aktualizacji, niż przyspieszyć ten proces na własne życzenie.

[k2cl]

Jednak użytkownicy piszą, że często po takich aktualizacjach system działa gorzej lub potrafi 'paść' całkowicie.

Użytkownicy różne rzeczy piszą... Czasem nie potrafią powiedzieć co i jak instalowali / aktualizowali, a winnym stają się aktualizacje.
Tak jak napisałem powyżej - proponuję korzystać z aktualizacji bezpieczeństwa oraz aktualizacji polecanych. Osobiście na kilku maszynach na których stawiałem Ubuntu do instalacji przeznaczane są wszystkie poprawki (również proponowane / nieobsługiwane) i nigdy nie miałem z nimi problemów, ale to pewnie kwestia szczęścia lub tajnej umowy, którą podpisałem z Canonical Ltd.

Podejście "nie aktualizować skoro działa" nie przekonuje mnie, przynajmniej jeśli chodzi o poprawki dotyczące bezpieczeństwa. Cóż z tego, że działa, skoro potencjalnie narażamy się na złośliwe wykorzystanie błędów w oprogramowaniu?

[Mały 1]

Dopóki nie będzie badań naukowych dotyczących tego, czy więcej uszkodzeń systemu wywołane jest przez cyt. ' złośliwe wykorzystanie błędów w oprogramowaniu' (nieaktualizowanie systemu), czy też same aktualizacje (łatające system) nie będzie można jednoznacznie określić tego, co się bardziej opłaca.

Ważną rzeczą jest też, czego oczekujemy od naszego systemu. Najlepiej, aby był on stabilny i bezpieczny. Stabilność systemu jest łatwa do określenia przez zwykłego użytkownika, ale jego bezpieczeństwo jest już trudniej ocenić. Z tego powodu poleca się aktualizowanie systemu, aby wyeliminować znalezione w nim błędy w jak najkrótszym czasie. Powszechnie wiadomo, że taka polityka łatania systemu często odbija się na jego stabilności.

Co doradzić zaś użytkownikowi, który pomija kwestie bezpieczeństwa systemu kosztem jego bezpieczeństwa? W takim przypadku należy powiedzieć tak - aktualizuj system, ale pamiętaj, że po tej czynności może on działać gorzej. Jeżeli mówimy, że aktualizacja naprawi wykryte błędy i poprawi jego bezpieczeństwo, to powiedzmy też o ewentualnych niekorzystnych jej wpływach na stabilność systemu.

Dla tych którzy nie wierzą, że aktualizacje mogą pogorszyć stabilność systemu łącznie z jego totalnym zepsuciem, zaproponuję prosty test. Zainstalujcie dwa identyczne i stabilne systemy (np. Ubuntu 10.10) na oddzielnych partycjach. Jeden z nich aktualizujcie bez końca, a drugi pozostawicie tz. dziurawy. Jak myślicie, który przeżyje dłużej?

[pioruns]

Jeśli zostanie na tym "dziurawym" systemie wykorzystana luka w zabezpieczeniach, np. jakiś exploit do przeglądarki, to taki system będzie "martwy" momentalnie. Tyle na temach twoich teorii.

[MarekJ]

Ja pobieram przez Synaptic. Znaczę wszystko do aktualizacji i aktualizuję. Później niepotrzebne paczki wywalam (http://czytelnia.ubuntu.pl/index.php/20 ... -ubuntu/)i wszystko do tej pory działa mi ok. Zawsze zostawiam poprzednie jądro systemu, tak na wszelki wypadek.

[Mały 1]

Do pioruns

Jak sam napisałeś, wszystko opiera się na przypuszczeniu, że 'jeżeli' na tym "dziurawym" systemie wykorzystana zostanie luka w zabezpieczeniach to exploit rozwali system.

Ja zaś uważam, że 'jeżeli' takiego exploita nie złapiemy to nieaktualizowany i stabilny system będzie działał dłużej.