Patrzę, że blisko pięć wiosenek minęło odkąd pierwszy raz zainstalowałem poważnie linuksa (ubu 7.04, chyba moje ulubione...) - cóż, czas wrócić na stare śmieci, bo sprzęt mnie mocno ogranicza. Mianowicie mam do dyspozycji IBMa 600x, procek p3 z zawrotnym zegarem 500 mhz, do tego 128 mb sdramów. Muszę na tym sprawnie funkcjonować aż rozpatrzą mi pozytywnie gwarancję na mobasa w PCcie, czyli z miesiąc. Był tu zainstalowany win 2k, no ale bez przesady...
Generalnie - mam świadomość, że lepiej było zainstalować puppy. Tyle, że puppy odmówił współpracy, nie chce się instalować, instalator nie może znaleźć pliku, który ja mogę znaleźć - uznałem, że machnę sobie lubuntu, trochę odchudzę i jakoś to będzie.
Zdarzało mi się z pomocą boga i partii kiedyś uzyskiwać bardzo zadowalające rezultaty dzięki kompilacji własnego kernela - teraz tego nie zrobię, w dodatku - niestety - brak mi na to czasu. Potrzebuję coś na szybko i dość drastycznego.
Które ze środowisk graficznych będie najbardziej odpowiednie? LXDE jednak trochę waży... fluxbox da radę? Dalej - potrzebuję jakiegoś lekkiego odtwarzacza filmów (ta, ten komp wyrabia przy divx ;]), lekkiej przeglądarki i komunikatora - chciałbym móc na raz odpalić chociaż ze dwie strony i komunikator (obsługujący protokół GG).
Gra warta świeczki, czy lubu nie będzie śmigać na tym sprzęcie? Dzięki za pomoc
