Mam komputerek, który będzie sobie stał na szafie i robił kilka rzeczy (o tym za chwilę).
Ponieważ nie chciałbym zajmować dostępnych portów SATA (a i slotów w których można zamontować dyski twarde, ponieważ są takie tylko 4, sloty - nie dyski
) to wymyśliłem, że OS (będzie to UbuServer + dodatkowe paczki z potrzebnym softem) wrzucę na pendrive-a.Pen będzie USB3.0 (i do takiegoż portu wpięty), transfery jak widzę to ~60-70/20-25MB/s.
Czy ma sens instalacja na takim penie i czy taklie transfery do tego wystarczą?
Jakiej pojemności pen? 16 wystarczy czy 32GB ?
Czy robić swap-a? (komp ma w chwili obecnej 8GB RAM, docelowo może mieć więcej jeśli będzie taka konieczność, ale nie w najbliższej przyszłości)
A jesli robić swap-a to czy nie lepiej na oddzielnym penie wpiętym najlepiej do innego kontrolera USB?
A teraz krótko co będzie robił komp.
W zasadzie 3 głowne funkcje.
- domowy "dysk sieciowy" (serwer DLNA, samba) - zasoby na fizycznym dysku
- lokalny/domowy serwer LAMP (http+baza, nieduże obciążenie bo to głównie do prywatnych zastosowań, sam f/s dla http i bazy będzie już na fizycznym dysku)
- maszyna virtualna (vBox, xen lub KVM - będzie tu 1-2 czasami odpalane maszyny virtualne i znów - pliki maszyn wirtualnych będą na fizycznym dysku).
Czy umieszczenie tego na pendrive zapewni wystarczającą przepustowość? O bezpieczeństwo nie pytam - obraz pena można dd zrzucić na dysk na którym są backupy i w każdej chwili odtworzyć na innym.
ZDravim, jazz
