Pobrałem certyfikat Thawte dla mojego konta e-mail a@b.info za pomocą Firefoxa. Wykonałem ich export do pliku .p12 (PKCS#12). Ów certyfikat można bez problemu zaimportować do Thunderbirda i cyfrowo podpisywać e-maile dla danego konta.
Z pewnych powodów akurat tego konta nie chcę używać w Thunderbird a w KMail. No i pojawiają się strome schody. KMail certyfikatów nie trzyma 'u siebie' a 'gdzieś'. Do 'gdzieś' dostęp ma Kleopatra, która to bez problemu importuje ten certyfikat i jest widoczny jako 'ważny' (czyli OK). I teraz nas spotyka niespodzianka, bo wybranie tego ważnego w Kleopatrze certyfikatu, spod KMail skutkuje jego 'okrzyżykowaniem' i wyszarzonym przyciskiem 'OK'.

O co z tym chodzi? Czy to oznacza, że KMail w dalszym ciągu ma w nosie certyfikaty?
Pozdrawiam