zwykle w moich potyczkach z ubuntu nie miałem problemów, albo znajdowałem odpowiedź na forum. teraz nawet nie wiem jak to opisać, dlatego wrzucam to tutaj.
podaję dwie sytuacje które obrazują problem
1. skopiowałem folder z muzyką z kompa brata (dysk NTFS pod WinXP) do siebie na dysk przenośny (też NTFS) i po kilku dniach używania tego z lapkiem zrzuciłem wszystko dla wygody na jego dysk (ext3 pod Ubuntu 8.04). po pewnym czasie zauważyłem, że niektóre piosenki się zacinają, albo nie działają, kiedy sprawdziłem, to sporo z nich miało albo połowę swojej "wagi", albo zostawała im tylko nazwa (rekord - redukcja z 8 MB do 2 MB, oraz kilkanaście plików +/- 4 MB do 0 MB). czyli dane po prostu były okrojone albo usunięte. to się jeszcze kilka razy powtórzyło na pojedynczych plikach.
2. skopiowałem plik wideo z laptopa (ext3 pod Ubuntu 8.04) na dysk przenośny (NTFS) kiedy wracałem na weekend ze studiów do domu. żadnych błędów podczas kopiowania. odpalam film (NTFS pod Vistą) i się zacina, sprawdzam co się dzieje, okazuje się że okroiło go z 650 do 8 MB.
niby nie dzieje się to często, ale nieraz trzymam na tym przenośnym dysku ważne pliki, prezentacje i dokumenty. nie chcę ryzykować przypadkowych strat. chciałbym chociaż się dowiedzieć gdzie dalej szukać. to może być wina
- dysku przenośnego (bo pośredniczył przy każdej utracie)
- laptopa pod ubuntu (bo w pierwszej sytuacji ucina pliki)
- jakiejś niekompatybilności między ext3 na lapku i NTFS na windowsach i dysku przenośnym.
gdybym chociaż wiedział co się dzieje, albo co ja robię źle, to mógłbym jakoś próbować to rozwiązać... będę wdzięczny za każdą pomoc.
pzodrawiam
Dima
ucinanie części plików podczas kopiowania
- Hadret
- Przyjaciel
- Posty: 123
- Rejestracja: 12 gru 2006, 18:46
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: Berlin
- Kontakt:
Odp: ucinanie części plików podczas kopiowania
Miałem bardzo podobny "problem" dawno, dawno temu, kiedy używałem przenośnego odtwarzacza plików (jakiś Samsung, nieistotne). Potencjalnym rozwiązaniem, czy nawet istotą problemu, mogą być dwie (niewykluczające się wzajemnie) sprawy:
1. Dysk zewnętrzny (tak zakładam, na chłopski rozum) jest wykrywany jak pamięć masowa i jako taki proces zapisu odbywa się dopiero po prawokliku i zaznaczeniu odmontuj;
2. Jeśli nie jest wykrywany jako pamięć zewnętrzna i mimo wszystko zapis odbywa się natychmiastowo, to może się okazać, że nawet w momencie, kiedy znika wskaźnik... dane nadal się zapisują. Jeśli możesz przeprowadzić takie testy, to sprawdź, czy jeśli wrzucisz te same dane, które wcześniej były ucięte i dasz kompowi więcej czasu na zapis, to czy też będą obcięte, czy nie.
To tylko sugestie. Generalnie rzadko kiedy miewam jakiekolwiek problemy z transferem plików w Linuksie, ale zdarzają się przy np. dużych kartach zewnętrznych (np. z aparatu cyfrowego), na których jest bardzo dużo zdjęć. Wtedy używam do kopiowania albo gołej konsoli albo Midnight Commandera (:
1. Dysk zewnętrzny (tak zakładam, na chłopski rozum) jest wykrywany jak pamięć masowa i jako taki proces zapisu odbywa się dopiero po prawokliku i zaznaczeniu odmontuj;
2. Jeśli nie jest wykrywany jako pamięć zewnętrzna i mimo wszystko zapis odbywa się natychmiastowo, to może się okazać, że nawet w momencie, kiedy znika wskaźnik... dane nadal się zapisują. Jeśli możesz przeprowadzić takie testy, to sprawdź, czy jeśli wrzucisz te same dane, które wcześniej były ucięte i dasz kompowi więcej czasu na zapis, to czy też będą obcięte, czy nie.
To tylko sugestie. Generalnie rzadko kiedy miewam jakiekolwiek problemy z transferem plików w Linuksie, ale zdarzają się przy np. dużych kartach zewnętrznych (np. z aparatu cyfrowego), na których jest bardzo dużo zdjęć. Wtedy używam do kopiowania albo gołej konsoli albo Midnight Commandera (:
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 5
- Rejestracja: 29 lut 2008, 14:33
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 7.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Kontakt:
Odp: ucinanie części plików podczas kopiowania
wykrywa raczej jako dysk zewnętrzny, kilka razy po prostu wyciągałem kabel usb i biegłem na zajęcia czy do drukarni - wszystko działało. teraz jak zwróciłeś mi na to uwagę, faktycznie, przypominam sobie, że takie akcje miały miejsce albo w przypadku tego ostatniego pliku - 650 MB, albo w przypadku kopiowania folderu z muzyką +/- 3 GB. kombinowałem nawet z tym odmontowywaniem, ale to przy mniejszych plikach. czyli to na pewno kwestia czasu kopiowania, a na to nie wpadłem... teraz konsola albo Midnight Commander.
dzięki za pomoc i pozdrawiam
Dima
dzięki za pomoc i pozdrawiam
Dima
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości