A ja walczyłem dziś z Jarząbkiem i w końcu zainstalowałem oryginalnego Ubuntu 9.04 zamiast spolszczonej wersji z jarząbkiem. Problemy z rozjeżdżaniem się grafiki zniknęły. Ciekawe. Wersja oryginalna ma jakieś 20 - 30 Mb więcej...figa pisze:to teraz masz 2 partycje 98 GB Vista i 2,5 GB Ubuntu ? skoro tak to zobacz na mój post w tym wątku nr 524 str 27 - instalowałam kilka razy obok visty ale Ty powinieneś był najlepiej przed instalacja przygotować sobie tą druga partycję 50 GB do zainstalowania na niej Ubuntu - zrobic jako rozszerzoną i stworzyć na niej 3 partycje dla Ubuntu
1. / system 2. home i 3. swap
Teraz Ci się namieszało i musisz zmniejszyć partycje Visty - jak wystartuje vista to dobrze jak nie to wystartować ja z pomocą płyty instalacyjnej jak to napisałam w powyżej podanym poście i po wystartowaniu prawidłowym visty przejść dopiero do instalacji Ubuntu.
Jestem zwolenniczką wcześniejszego przygotowania sobie dysku do instalacji Ubuntu aby uniknąć właśnie takich sytuacji jak ty masz obecnie.
EDIT:
Podczas instalacji polecam "partycjonowanie ręczne" !!!redaktorbs pisze:Wczoraj cały dzień walczyłem z instalacją Jarząbka na laptopie mojej lepszej połowy. Chcę żeby siedział obok Visty na początek i teoretycznie mi się udało. Nie zauważyłem jednak w ferworze walki jednej nieprzyjemnej i niezrozumiałej dla mnie rzeczy - otóż o ile fajowo się wszystko instalowało (bo klikałem "dalej" i już), o tyle zrobił sobie jakąś całkiem mikrą partycję (2,5 GB) no i ja niewiele mogę zdziałać.
Instalowałem prostymi opcjami - zainstaluj obok Visty, żeby był wybór systemu. Gdy się zorientowałem, postanowiłem zainstalować jeszcze raz likwidując przedtem jedną z partycji na dysku (były początkowo dwie NTFS, każda po 50 GB) no i w czasie drugiej instalacji ten cholerny jarząbek ZNOWU mi się zainstalował na 2,5 GB, tyle, ze tym razem przyłączył mi pozostałe wolne miejsce do Visty!
No i odnalazłem się z 98 GB na Viście i z zupełnie niewystarczającymi dla mnie 2,5 GB Ubuntu. I co ja mam teraz, biedna myszka zrobić?
Ja się PANICZNIE boję uszkodzić partycję z Vistą, bo to jednak nie mój komputer, tylko kobity, a sprawy mają się tak, że wszyscy wiedzą, kiedy jestem już kompletnie pijany - jak zaczynam opowiadać, że się jej nie boję!!!
Proszę więc o pomoc.
Naprawdę nie trzeba się obawiać definicji tylko dla zaawansowanych.
Zdecydowanie lepiej samodzielnie podjąć decyzje. Jak dotąd żadna instalacja nie zniszczyła mi partycji windowsowych.
Dziś przeinstalowałem 9.04 na wersję jarząbkową i zwracam honor - jest dobra.