Witojcie
...parę dni temu zainstalowałem na laptopie najnowszego ubuntu... irytowały mnie przestoje i "myślenie" Visty (t5800 2GB) ...
zrobiłem to także z ciekawości... która zresztą doprowadziła mnie do szybkiej reinstalki ubuntu.... ale w kierunku całkowitego usunięcia z dysku Visty (łącznie z partycją recovery - zostają mi płyty dellowskie) ..
Co mnie urzekło ?
- NAJWAŻNIEJSZE i trochę dla mnie niezrozumiałe jest to jak zmieniła się na PLUS moja matryca - na windowsie większość fotek w highligts była przepalona i kolory zmierzały bardzo w kierunku niebieskiego ... kalibracja (o ile można tak nazwać kalibrację na wyjściu z karty graficznej i na matrycy TN

) pomagała z niebieskim krzacząc inne kwestie.. na linuxie problem zniknął - ani nie za niebiesko... brak przepaleń... brak rozciągania fotek na cały ekran z pominięciem faktycznej rozdzielczości pliku przy pokazie slajdów... błogość Panie i Panowie Ubunciarze
- szybkość i sprawność działania - brak dwóch godzin wrednych aktualizacji... szybkie wchodzenie w uśpienie i gotowość po otwarciu klapki... no i ponoć brak problemów z wirusami, których nie ma ...a windowsowe - zgodnie z obietnicą kolegi informatyka - nie zadziałają w tym środowisku...
- możliwości konfiguracji pulpitów i np. google gadget...znikające pojawiające się itd. po wykorzystaniu aktywnych rogów ekranu... sprawność działania powala w porównaniu z vistą..
A minusy?
- za cholerę nie mogę ustawić polskich znaków ani we wbudowanym playerze ani w VLC ..ani poprzez różne ich konfigurację jak i konfiguracje QNapi... tu się poirytowałem...
Na dużym kompie trzymają mnie przy 7demce:
- gry (urodziłem się graczem, zawsze byłem graczem, jestem i będe graczem

)
- Photoshop wraz z ulubionymi plugin packami (chyba, że ktoś mi znajdzie NIK'a na GIMPa
Jeśli WINE byłby tak sprawny, że dwie powyższe kwestie mogłyby emigrować na linuksa bez większych problemów nie musiałbym wydawać 500 zł na 7demkę....
Pozdrawiam i powoli wdrażam Drugą Połówkę zindoktrynowaną przez Micro$oft

w środowisko linuksowe
Radek..