Nowe wydanie Minta, - jak oceniacie ten pomysł?

[azhag]

I tu jest waśnie słabość mechanizmu dpkg - zawsze chce ładować najnowszą wersję, bez względu - czy działa, czy nie.

Bzdury opowiadasz.

dpkg akurat nie ma nic do gadania, on tylko wykonuje to co ktoś (użytkownik ręcznie) lub coś (menedżer wysokiego poziomu) mu każe.
Z wybraniem innej niż najwyższa wersji nie ma najmniejszego problemu:

Kod: Zaznacz cały

root@laptop ~ # apt-cache policy mplayer
mplayer:
  Zainstalowana: 2:1.0~rc3++svn20100804-0.0
  Kandydująca: 2:1.0~rc3++svn20100804-0.0
  Tabela wersji:
 *** 2:1.0~rc3++svn20100804-0.0 0
        500 http://www.debian-multimedia.org testing/main Packages
        100 /var/lib/dpkg/status
     2:1.0~rc3++final.dfsg1-1 0
        500 http://ftp.pl.debian.org testing/main Packages
root@laptop ~ # aptitude install -s mplayer
Nie zostaną zainstalowane, zaktualizowane ani usunięte żadne pakiety.
0 pakietów aktualizowanych, 0 instalowanych, 0 do usunięcia i 1 nie aktualizowanych.
Do pobrania 0B archiwów. Zajęte po rozpakowaniu: 0B.
Pakiety zostałyby pobrane/zainstalowane/usunięte.
root@laptop ~ # aptitude install -s mplayer=2:1.0~rc3++final.dfsg1-1
Następujące pakiety zostaną COFNIĘTE:        
  mplayer 
Następujące NOWE pakiety zostaną zainstalowane:
  libpostproc51{a} libswscale0{a} 
Następujące pakiety zostaną USUNIĘTE:
  libartsc0{u} libggi2{u} libggiwmh0{u} libgii1{u} libvdpau1{u} 
0 pakietów aktualizowanych, 2 instalowanych, 1 cofanych, 5 do usunięcia i 1 nie aktualizowanych.
Do pobrania 3181kB archiwów. Zwolnione po rozpakowaniu: 8958kB.
Kontynuować? [T/n/?] 
Pakiety zostałyby pobrane/zainstalowane/usunięte.
root@laptop ~ #

I proszę bez insynuacji, że pakiety w Debianie nie są testowane. Oczywiście czasami pakiet zawierający niekrytyczny błąd (błędy bezpieczeństwa łatane są specjalną ścieżką) leży dłużej w testingu oczekując aż poprawiona wersja przejdzie przez sida, ale sugestia iż w Debianie dzieje się nie wiadomo co jest naciągana jak ciasne gacie.

Nawiasem mówiąc wkrótce powody do narzekań na prawa rządzące testingiem powinny zniknąć. Szczegóły — mam nadzieję — niedługo na DUG-u. :)

[jacekalex]

Bzdury opowiadasz.

dpkg akurat nie ma nic do gadania, on tylko wykonuje to co ktoś (użytkownik ręcznie) lub coś (menedżer wysokiego poziomu) mu każe.
Z wybraniem innej niż najwyższa wersji nie ma najmniejszego problemu:
.

Faktycznie nie dpkg lecz apt-get ma takie zachcianki, przepraszam, co w niczym nie zmienia faktu, że zależności pakietów czasami są bardzo ciasne (mam na myśli głównie Ubuntu, choć nie tylko),
Natomiast mechanizm portage dodaje dodatkową warstwę kontroli, której w Debianie po prostu nie ma i być nie może.

Jak mnie np. przyjdzie ochota 80% softu kompilować z flagami, static* (całkiem sporo programów daje taką możliwość), to w Debianie też można, tylko jak? (jest jakieś repo, które spełnia moje wymagania w takim zakresie?)

Portage też ma swoje wady i braki, po za jednym: jak mi jakiś program nie działa, mogę przeedytować ebuild, sciągnąć innego, albo skompilować z palca,i umieścić w /etc/portage/profile/package.provided - wtedy system go traktuje - jak zainstalowany.

Debian z wszystkimi możliwościami i dpkg i aptitude, czy apt-get - ma najwyżej 70 -80% funkcjonalności emerge.
I mu to wystarcza do wszystkiego

Nawiasem mówiąc wkrótce powody do narzekań na prawa rządzące testingiem powinny zniknąć. Szczegóły — mam nadzieję — niedługo na DUG-u

- mam nadzieję, bo Debian potrafi sobie zafundować czarną dziurę między mocno zabytkowym wydaniem stabilnym, a wydaniem testowym, posiadającym około 300 ważnych błędów.

Nawiasem pisząc - Ubuntu skorzystało z tej cechy Debiana, tworząc stabilne wydania co pół roku i wypełniając te lukę.

I dlatego wydanie ciągłe na bazie testinga - to diabelnie ciekawy pomysł, oby wypalił.
Bo on też zawadza o coś, czego w Debianie ze świecą szukać.

Pozdrawiam

[lawojku]

Zainstalowałem w końcu LMDE, ale tylko na dwa dni, moje wrażenia:
System dość szybki, aktualizacja przebiega bez problemów, synaptic, menadźer oprogramowania są i działają sprawnie.
Problemy: po zainstalowaniu sterownika do nvidia miałem kłopot z rozdzielczością, sterownik jej nie rozpoznał, co w ubuntu mi się nie zdarzyło. Musiałem ręcznie zmienić rozdzielczość w nvidia-settings, a następnie to potwierdzić w ustawieniach monitora.
Czcionki, tak jak myślałem, gorzej z ich wyglądem, po odpowiednich ustawieniach dotyczących wygładzania lub jego braku wyglądały całkiem nieźle, ale niestety nie tak dobrze jak w ubuntu, jest drobna różnica, dla wielu pewnie mało zauważalna, ja jestem na to wyczulony, taki defekt humanisty i zamiłowania do literek;).
Instalacja dodatkowego oprogramowania: zainstalowałem gdebi, wygodniej. Picasa 3 poszła gładko, niestety w repozytoriach dodatkowych jest tylko starsza wersja, a trójka jest niezastąpiona, jeżeli się używa do przesyłania zdjęć na serwer, starsze wersje mają z tym kłopoty.
Zainstalowałem też chrome. Ta instalacja ma to do siebie, że dodaje do dystrybucji nowe repozytorium. Owszem działała, ale wyświetlał się przy aktualizacji jakiś komunikat, którego nie bardzo rozumiałem, zdaje się, że możliwość aktualizacji google-chrome była zablokowana, pewnie dla debianowców to pikuś, ale już nie dochodziłem sedna.
Sprawdziłem kilka rzeczy w repo, są programy, które w ubuntu trzeba dociągać, np.shotwell, xbmc itd. Nowsze wersje multimediów, frefoxa, thunderbirda.
Tyle, że firefox wcale nie chodzi szybciej, tak samo wolno jak w ubuntu. Nie mogłem znaleźć sposobu, że dodać jakieś repo dla chromium-browser, ale na pewno jest taka możliwość.
Compiz ma jakoś tam mniej opcji, coś pewnie trzeba doinstalować.

No cóż, na razie wróciłem do ubuntu, bo tu wszystko, co mi potrzeba wiedzieć - wiem, albo raczej nie wszystko, a wystarczająco dużo;).

Zastanawiam się jednak nad zmianą, może jeszcze raz spróbują LMDE, a trochę też podczytuję o Sabayon, bardziej mi zależy na dystrybucji ciągłej, bo zapowiada się coraz mniej czasu na siedzenie przy kompie i konfigurację.
To tyle z wrażeń.

Ten sam post umieszczam na forum minta, w podobnym temacie.

[azhag]

Debian z wszystkimi możliwościami i dpkg i aptitude, czy apt-get - ma najwyżej 70 -80% funkcjonalności emerge.

A emerge i portage ma 70-80% możliwości APT-a. Nie ma nawet takiej błahostki jak wyszukanie w jakim niezainstalowanym jeszcze pakiecie znajduje się dany plik (odpowiednik apt-file). ;)

[jacekalex]

A emerge i portage ma 70-80% możliwości APT-a. Nie ma nawet takiej błahostki jak wyszukanie w jakim niezainstalowanym jeszcze pakiecie znajduje się dany plik (odpowiednik apt-file).

Akurat do tego, - jakże ważnego zadania, używam Google, - i działa

A jak pisać o wadach Portage - to znam ważniejszy.
Brak priorytetów dla poszczególnych gałęzi - takiego jak w preferencjach apt.

Można oznaczyć pakiet w package.keywords jako x86 lub ~x86, ale na to - żeby ustawić pierwszeństwo dla x86 przed ~x86, używając obu architektur w make.conf, sposobu na razie nie ma (przynajmniej ja go nigdzie nie znalazłem).
I tu jest główna przewaga Apt, czy Aptitude, względem Portage.

Jedyna - której mi brakuje, bo akurat apt-file - to żaden problem, i IMHO kiepski przykład.

Pozdrawiam

[Hwiparam]

Co nie zmienia faktu - ze wydanie ciągłe w świecie Debiana, to raczej rzadkość.

O, RLY? No to czym jest Debian Testing/Unstable ?

[pawelsz]

Ja zainstalowałem LMDE parę dni temu i nie narzekam. Jak na mój stary sprzet wszystko działa bez żadnych problemów. Compiz filmy, wszystko działa od reki, i nawet Ubudsl udało się uruchomić (wprawdzie po ciężkich bojach) ale działa.

[jacekalex]

O, RLY? No to czym jest Debian Testing/Unstable ?

A który twoim zdaniem jest wydaniem rolling release - testing (który z czasem staje się stable), czy stable (który zmienia się w oldstable)?

Bo najwyraźniej nie rozumiesz do końca pojęcia "wydanie ciągłe" - rolling release.

[simonnam]

A który twoim zdaniem jest wydaniem rolling release - testing (który z czasem staje się stable), czy stable (który zmienia się w oldstable)?

Bo najwyraźniej nie rozumiesz do końca pojęcia "wydanie ciągłe" - rolling release.

Kolega chyba nie wie co pisze. Debian unstable nigdy nie jest zamrażany i jest dystrybucją ciągłą. Co do testinga, to wystarczy wpisać w repo testing, zamiast squeeze (jak jest to chociażby w Mincie) i też będzie to dystrybucją ciągła.

[Carnophage]

Zaraz sie dowiem, ze debian stable jest dytrybucja ciagla bo w sources mozna wpisac stable zamiast lenny...

Ani stable, ani testing nie sa tak na prawde dystrybucjami ciaglymi. Chyba, ze przez ciaglosc rozumiemy jedynie niezmienne wpisy w sources.

[simonnam]

Zaraz sie dowiem, ze debian stable jest dytrybucja ciagla bo w sources mozna wpisac stable zamiast lenny...

Ani stable, ani testing nie sa tak na prawde dystrybucjami ciaglymi. Chyba, ze przez ciaglosc rozumiemy jedynie niezmienne wpisy w sources.

Stable nie jest dystrybucją ciągłą, ale testing jak najbardziej. Jak masz teraz Squeeze i w sources.list wpisy z testing, a nie squeeze, to po wydaniu Squeeze jako wersja stabilna, system automatycznie "zmieni się" w Wheezy (czyli kolejny testing).

[Carnophage]

No to przeciez to samo masz ze stable... Przy testing jedynie skok w "wersjach pakietow" bedzie mniejszy.

Testing ma jedna podstawowa wade - freeze'a, co powoduje, ze nowosci czekaja z wejsciem, az zostanie wydany nowy stable, co w mojej ocenie skresla go jako dystrybucje "ciagla".

[simonnam]

A wg mnie Debian testing to też dystrybucja ciągła, bo nie wychodzi co pewien czas nowa wersja, a stara po pewnym czasie zostaje bez wsparcia, jak ma to miejsce chociażby w Ubuntu, Fedorze, czy openSuse.

[Hwiparam]

Kod: Zaznacz cały

In software development, a rolling release approach refers to a continuously developing software system, as opposed to one with versions that must be reinstalled over the previous versions. It is one of many types of software release life cycles. Rolling releases are typically seen in use by Linux distributions.

A rolling release is typically implemented using small and frequent updates. However, simply having updates does not automatically mean that a piece of software is using a rolling release cycle; to qualify as a rolling release, the philosophy of developers must be to work with one code branch, as opposed to discrete versions. Updates are typically delivered to users using a package manager and a software repository accessed through the internet.

No jak dla mnie Debian unstable spełnia kryteria wydania ciągłego. W przypadku testing to sprawa sporna, bo przechodzi w stable, ale unstable nie przechodzi w testing no i koniec offtopa

[jacekalex]

No jak dla mnie Debian unstable spełnia kryteria wydania ciągłego. W przypadku testing to sprawa sporna, bo przechodzi w stable, ale unstable nie przechodzi w testing no i koniec offtopa

A co to Sąd? Co znaczy - "spełnia wymagania"?

Jeśli jakaś dystrybucja jest "rolling release" to jej wydanie stabilne, (nie żadne testowe czy unstable) jest wydaniem ciągłym, i nie ma w nim wielkich aktualizacji dystrybucji,
gdzie przeładowuje się cały system, lub co najmniej połowę.

To jest system, który w wersji stabilnej jest w miarę nowoczesny poprzez standardowy zwykły model aktualizacji, jaki się dokonuje we wszystkich Linuksach, od Ubuntu po Slackware.

Dlatego twierdzenie - stable nie, ale unstable "spełnia wymagania", jest IMHO po prostu niemądre.

To by było na tyle

[DadaD]

Tu http://en.wikipedia.org/wiki/Rolling_release jest ładnie wyjaśnione.

Debian Sid czyli unstable nie zalicza się do wydań "Rolling_release" natomiast aptosid czyli dawny Sidux oparty na niestabilnej gałęzi już tak. Ponadto Gentoo Linux, Arch Linux, Sabayon Linux, PCLinuxOS, Foresight Linux i Linux Mint Debian Edition.



Pozdrowienia

[rom]

Kurcze, ale odbiegacie od tematu. "Ja mam rację!" "Nie, bo to ja mam rację!" A opinii na temat do żadnej. Jak małe trolle, normalnie.

[jacekalex]

Stało się.
Debian nie będzie gorszy od Minta!

http://dug.net.pl/news/166/

[azhag]

Debian nie będzie gorszy od Minta!

Oczywiście, że nie. Będzie lepszy! ;)

[rom]

Po kilku tygodniach używania LMDE wróciłem do Minta 9.
Poza fatalnymi czcionkami miałem też problemy z Totemem (często się wyłączał), z kamerą w Skype i parę innych pomniejszych rzeczy, które zebrane wszystkie razem za bardzo mi uprzykrzały korzystanie z systemu.