Co Was najbardziej irytuje w Ubuntu?

[Tomfoc]

Mnie irytuje to, że po każdej aktualizacji kernela muszę od nowa instalować sterowniki do karty graficznej i ponownie instalować GoogleEarth, z którego bardzo często korzystam.

[robertdv]

Dziwne, ja tego nie tego nie robię, a po aktualizacjach jądra działa mi wszystko dobrze.

[Tomfoc]

To jesteś szczęściarz. Dla przykładu: kilka dni temu program do aktualizacji wyświetlił mi komunikat, że jest nowe jądro - 3.0.0.16 (wcześniej miałem 3.0.0.15). Zrobiłem aktualizację. Wszystko przebiegło bez problemu, lecz po restarcie systemu już nie miałem Unity tylko Unity 2D, nie mogłem odpalić programu Stellarium, nie działał compiz, opcja drgających okien nie działała. Po wejściu do ustawień systemu i "dodatkowe sterowniki" dostałem informację, że mój system nie korzysta ze sterowników własnościowych. Po zainstalowaniu wszystko wraca do normy. Muszę jednak ponownie instalować program Google Earth, bo on najzwyczajniej jest odinstalowywany. Sterowników pobranych dla mojego Radeona HD6470M ze strony AMD nie mogę zainstalować, bo instalator mi melduje, że wykrył poprzednią wersję. Proponuje mi użycie opcji "force", lecz to nic nie daje. Mogę jedynie zainstalować sterowniki znajdujące się w repo.

[ethanak]

@matandked: nigdy nie miałem problemów z k3b (PLD, Fedora, Ubuntu), a nagrywałem przeróżne rzeczy (fakt, w większości CD). Ja bym stawiał na napęd.

Co do irytowania...

Napisałem sobie programik. Na stacjonarce stal sobie PLD, na lapku U10.04. W bibliotece avcodec jest taka kluczowa funkcja, nazywająca się bodajże av_decode_audio2.
Programik opublikowałem (źródła), w międzyczasie zainstalowałem sobie 11.04... no i zonk: kompilator wypluwa ostrzeżenie ze decode_audio2 jest deprecated. No cóż... rzut okiem na wspaniałą i obfitą dokumentację do ffmpega (czyli less /usr/include/libavcodec/avcodec.h) - jest! Nowa funkcja nazywa się av_decode_audio3 i działa dokładnie tak samo.
Cóż, stwierdziłem że jakoś to przeżyję, nie mam czasu na babranie się w źródłach. Problem pojawił się w 11.10, który radośnie przy próbie kompilacji stwierdził, iż funkcji av_decode_audio2 już nie ma.
Dobra - wrzuciłem ifdefa do kodu, przerobiłem program z make na autotoolsy (bo takich ifdefów trzeba co najmniej cztery), i postanowiłem wrzucić na launchpada, coby zrobić prezent Ubuncianej i Vinuxowej społeczności.
Pakiety zbudowały się bardzo ładnie od 10.04 do 11.10. Ale z ciekawości wrzuciłem toto na builder 12.04.
Zgadnijcie jakie dostałem ostrzeżenie?

Tak, owszem. Funkcja av_decode_audio3 jest deprecated...

Jestem ciekaw jak radzą sobie developerzy od bardziej poważnych aplikacji bazujących na ffmpeg...

[bierek]

Tak, owszem. Funkcja av_decode_audio3 jest deprecated...

Pewnie Canonical chce wyprzedzić Mozillę w konkurencji "Kto szybciej opublikuje wersję 1000"...

[robertdv]

Może dlatego że używam KDE, nie mam kłopotu z aktualizacjami jądra.

[zippa]

Mnie irytuje GRUB

[kondziu jah]

Nie ma to jak treściwa wypowiedź. Irytuje mnie w Ubuntu to, ze na forach z nim związanych ludzie mają trudności z wypowiedzią.
Irytuje, że nazwa GRUB jest magicznym akronimem czy dlatego, że pisze się dużymi literami?

[JezdziecBezNicka]

Prawdopodobnie irytuje go fakt, że przecież łamana jest Ustawa o Języku Polskim - powinno być GRÓB

[robertdv]

To rozważania nie na to forum, to rozważania na forum prof. Miodka.

[ABCD]

Irytuje.. trochę nie właściwe określenie, bo obecnie mam Linuksa wyłącznie na wubi.. i zaglądam tam tylko jak z qcada potrzebuję skorzystać. No i nie do końca do Ubuntu.. ogólnie ten system. Jestem tylko użytkownikiem. Twórcy Gnome.. Unity..KDE( te już nierozwijane stoją w miejscu, ale ich działanie z tych względów nie zawsze jest pożądane) płyną w stronę nowinek .. zmiana filozofii obsługi interfejsu.. powstrzymam się od oceny, czy to dobrze czy źle. Nie szanowanie moich przyzwyczajeń, to główny żal do Linuksa. Dla tego musiałem się z nim rozstać. Windows 7 wybieram jedną opcję .. i wygląda jak Milenium z 2000 roku. O konieczności godzinnych poszukiwań w googlach już nie wspomnę. Nie twórcy tego wszystkiego w Linuksie bawią się beze mnie, ale dlatego pozycja Microsoftu.. no jest jaka jest.

[Funnykris]

Irytuje.. trochę nie właściwe określenie, bo obecnie mam Linuksa wyłącznie na wubi.. i zaglądam tam tylko jak z qcada potrzebuję skorzystać. No i nie do końca do Ubuntu.. ogólnie ten system. Jestem tylko użytkownikiem. Twórcy Gnome.. Unity..KDE( te już nierozwijane stoją w miejscu, ale ich działanie z tych względów nie zawsze jest pożądane) płyną w stronę nowinek .. zmiana filozofii obsługi interfejsu.. powstrzymam się od oceny, czy to dobrze czy źle. Nie szanowanie moich przyzwyczajeń, to główny żal do Linuksa. Dla tego musiałem się z nim rozstać. Windows 7 wybieram jedną opcję .. i wygląda jak Milenium z 2000 roku. O konieczności godzinnych poszukiwań w googlach już nie wspomnę. Nie twórcy tego wszystkiego w Linuksie bawią się beze mnie, ale dlatego pozycja Microsoftu.. no jest jaka jest.

Gdybyś wykazał odrobinę chęci poszukania i sprawdzenia innych rozwiązań siedziałbyś dziś na Xfce 4.8 które w obsłudze niemal tak same jak Gnome 2 (wygląd można modyfikować - motyw ambiance też jest), albo skorzystał z Gnomen Classic. Twórcy idą swoją drogą i idą z duchem czasu. Gnome 2 jest dobre, szybkie i stabilne ale nie ma co ukrywać trzeba wkońcu wprowadzić coś nowego.

[ABCD]

Gdybyś wykazał odrobinę chęci poszukania i sprawdzenia innych rozwiązań siedziałbyś dziś na Xfce 4.8 które w obsłudze niemal tak same jak Gnome 2 (wygląd można modyfikować - motyw ambiance też jest), albo skorzystał z Gnomen Classic. Twórcy idą swoją drogą i idą z duchem czasu. Gnome 2 jest dobre, szybkie i stabilne ale nie ma co ukrywać trzeba wkońcu wprowadzić coś nowego.

Z tonu wypowiedzi wnioskuję że cię moja wypowiedź.. zirytowała. Zupełnie nie potrzebnie. Mój post to nie była krytyka, tylko żal że musiałem się rozstać. Używałem różnych Linuksów od Mandrake 8 z groszem.. Moją ulubioną było Slackware. Moje życie się zmieniło, straciłem czas na kompilcje..(paczki tej dystrybucji nie były w takiej ilości jak Debiana np. ) poszukałem distro z zależnościami, Debian.. a potem Ubuntu.. instalacja surówki łatwiejsza jak Windy. Oczywiście można by się sprzeczać co oznacza to twoje "odrobinę chęci".. je nie widzę potrzeby. Zgadzam się w 100% że twórcy idą z duchem czasu, ale nie szanują takich wapniaków jak jak ja. Moja przygoda z Windowsem urwała się gdzieś.. 2001 może 2003.. dziś mam Windowsa 7 i nadal nie muszę w ogóle korzytać z googli by go obsługiwać. Czy ktoś na tym forum jest w stanie dostrzec taką zaletę? Poza oczywistymi innymi plusami Linuksa, stabilność ( mój ulubiony widndow maker.. potrafi się zawiesić.. no bo nie jest rozwijany), bezpieczeństwo(bezdyskusyjne) w necie i ogólnie. Mimo to co otrzymuję na dzień dobry od dzisiejszych dystrybucji, rzecz jasna moje próbami nie poprzestałem na Ubuntu, eliminuje mnie z grona ich użytkowników i to mnie boli. Stąd mój głos. To nie jest krytyka.. żal..

[Ubupek]

@ABCD
Trochę Cię rozumiem, ja też jako wapniak zaczynający przygodę z linuksem od rh6.1 i siedzący bardzo długo na Slackware wkurzam się na zmiany, unity itp.
Moim ulubionym gui jest Fluxbox, ale Gnome 2 mi bardzo przypasował.
Sam z braku czasu i chęci na grzebanie powoli zmieniam na kolejnych maszynach slacka na ubuntu.
Może powinieneś wybrać Archa z jego ponoć rewelacyjnym pacmanem by rozwiązać problem zależności i małej ilości paczek w slacku?
Sam się dziwię, że nie przeszedłem na Archa ;p Ale szukając czegoś prostszego na laptopa w pracy zainstalowałem ubuntu i tak już zostało.
Natomiast wszelkie próby pracy na windowsie utwierdzają mnie w przekonaniu, że to nie jest system dla mnie - zbyt szybko denerwuje mnie brak responsywności, powolność i braki jakichkolwiek komunikatów w przypadku problemów. Dziś kolega przyniósł do pracy nowego della z win7 i przy pierwszej próbie uśpienia system już nie wstał - zawisł na czarnym ekranie, ponadto obrzydliwie poszarpane czcionki, długi czas uruchomienia i reakcji. Słowem windows mi nie leży. Ostatni jakiego dłużej używałem prywatnie to był win98...

[Diseant]

Co mi nie pasuje w Ubuntu... Sysem jako taki nie jeat zly, lecz wersja oryginalna (z Unity) jest lekko ociezala.Sam preferuje system szybki i stanilny (typu Fedora albo Lubuntu), ktore nie pozeraja wielkiej ilosci RAM.

Dlatego od wersji! 10.10 korzystam Lubuntu.

Pozr (sory za brak polskich znakow)

[Dominbik]

ile masz RAMu, że musisz oszczędzać?

[Diseant]

2GB, gdzie Ubuntu potrafi zjeść ponad 800 (400 zjada po uruchomieniu) przy korzystaniu z Firefoxa i Rhythmboxa. W Lubuntu oraz Fedorze myśl jedzenia jest mniejsza, bo te systemy potrafią się zadowolić 150 MB pamięci na start a ok. 500 przy Firefoxie i Rhythmboxie. Wiem, że to wydaje się być ironiczne, ale lubię, jak system jest responsywny w każdej chwili. Niestety - Ubuntu z GNOME (Unity) nie jest do końca tak responsywne jak wymienieni liderzy. GNOME3 w Fedorze potrafi zjeść mało - LXDE w Ubuntu jeszcze mniej.

Za co także nie lubię Ubuntu... Jego menadżer plików jest po prostu... Nie potrafię korzystać z wolnych menadżerów (Explorer w Windowsie, Nautilus w Ubuntu czy Dolphin w KDE) - w LXDE mamy podany na tacy PCManFM, który działa jak błyskawica. Thunar też nie grzeszy stabilnością i szybkością, choć jest także lepszy od standardowych menadżerów w GNOME i KDE.

I ostatnie... Nie lubię wodotrysków, które Ubuntu i Kubuntu dają na starcie, zamulając tym samym pamięć operacyjną. Zawsze można wyłączyć efekty pulpitu, ale te środowiska źle wyglądają bez nich (KDE bez niebieskiej poświaty albo Unity bez cieniowanych okien) - dlatego połącznie Openbox z gtk jest idealnym rozwiązaniem.

Tyle mam na ten temat;
Pozdr.

[rom]

Mnie się nie podoba "przereklamowanie" Ubuntu. Każde nowe wydanie jest hucznie ogłaszane, podczas gdy często mają one wiele niedoróbek i słabo przetestowanych nowinek. Canonical powinno wyraźnie zaznaczać za każdym razem, że instalując wersję inną niż LTS, trzeba liczyć się z obniżoną stabilnością systemu.

@Diseant
Zużycie 800 MB RAM posiadając 2 GB to marnotrawienie 1 GB Zamulić może, kiedy zacznie zapisywać rzeczy do swap. I wtedy trzeba się martwić.

[Funnykris]

Mnie się nie podoba "przereklamowanie" Ubuntu. Każde nowe wydanie jest hucznie ogłaszane, podczas gdy często mają one wiele niedoróbek i słabo przetestowanych nowinek. Canonical powinno wyraźnie zaznaczać za każdym razem, że instalując wersję inną niż LTS, trzeba liczyć się z obniżoną stabilnością systemu.

@Diseant
Zużycie 800 MB RAM posiadając 2 GB to marnotrawienie 1 GB Zamulić może, kiedy zacznie zapisywać rzeczy do swap. I wtedy trzeba się martwić.

Nie tylko wtedy. Czasami system zaczyna za dużo podbierać z zasobów karty graficznej do uzyskania efektów i filmiki w internecie się tną. Oczywiście mam na myśli karty zintegrowane typu Intel GMA

[kondziu jah]

Windows jest zamknięty. Robimy raz i ludzie się cieszą kilka lat. Linuks jest otwarty i ciągle się rozwija. Stoisz w miejscu, to przepadniesz. Taka różnica.
Jeśli chcesz korzystać z czegoś nierozwijanego, to:
a) pomóż w rozwoju/przejmij projekt (komu by się chciało )
b) nie aktualizuj systemu
c) znajdź rozwijany fork (np. Mate zamiast Gnome)