Odp: Miłość do linuksa :)
: 23 sie 2009, 11:38
Red hat nie jest zły, problem w tym, że firma stojąca za tą dystrybucją próbuje uzależniać od siebie uzytkowników w maksymalnym stopniu od kilku już lat. Gdyby linux był bardziej popularny, to ich styl rządzenia, podejrzewam, nie różniłby się od tego co przez lata prezentował Microsoft.
Ja nie mówię, że to jest złe distro, o nie, jest bardzo dobre ... tyle, że problemy są z licencją, publicznie dostępnymi RPMami, pewne obostrzenia nie wychodzą na pierwszy rzut oka, dopiero jak zaczynasz grzebać. Wówczas okazuje się, że tego nie możesz a tamto jest zabronione ... coś tam jest niedostępne, a za coś jeszcze musisz zapłacic jak za suport...
Kiedyś, gdzieś w 2004 lub 5 miałem sporo kłopotów z RHELem w kontekście ich zapisów.
Pene rzeczy wychodzą czasem zupełnie niespodziewanie.
Od łądnych kilku lat siedziałem w Debsie, potem w Ubuntu i nie ma co ukrywać, praca jest łatwiejsza z tymi systemami, nie chodzi mi tu tylko o techiniczny aspekt ale o samą wolność ...
Zgadzam się co do Fedory, to znakomite distro, tak jak Suse ... subiektywnie jednak biorąc odzwyczaiłem się do RPMów pare ładnych lat temu, nie mam już potrzeby zaglądać na ich działkę i dobrze mi z tym ...
Na szczęście mam dziś spory wybór tego co jest połączeniem jakości, łatwości konfiguracji oraz liberalnej licencji. Debs i Ubuntu są tu niewątpliwie wyróżniającymi się systemami.
Ubuntu posiada lepsze repo, ja na serio doceniam, im mniej zabawy z grzebaniem w bibliotekach i C samemu tym lepiej ... Od kilku lat nauczyłem się cholernie doceniać to, że w Ubuntu wszystko jest tak łątwe do zrobienia. Jak już schodzisz ze ścieżki do celu, to tylko na kilka minut a nie na pół dnia jak to kiedyś z Linuxem bywało. To jest super, godne docenienia i warte powtarzania. Bo tak na serio to czas jest bezcenny, wszystko inne ma mniejsze znaczenie... Ubuntu po prostu działa, jest w wielu sytuacjach prekonfigurowany, a jak czegoś nie ma to łątwo można znaleźć w sieci lub na forach takich jak to ...
W kontekście tego co napisałem wyżej, ciężko mi jest zrozumieć, tych którzy naśmiewają się z Linuxa, a nawet nie spróbowali go uzywać przez dni. Dziś Ubuntu czy Debs są fantastycznymi systemami, które wiele oferują wymagając tylko odrobinę więcej wiedzy...
Problem w tym, że ludzie sa leniwi, im starsi tym gorsi, wolą narzekać przez rok niż dać sobie tydzień na naukę i pracę nad sobą ... Cóż każdy ma tyle na ile sam zapracuje, ni mniej ni więcej.
Kolejna rzecz, którą szalenie sobie cenię w Linuxach, to to,że sa one tak mało popularne. Komu się chce włamawać do takich systemów ?? są one przez to bardziej bezpieczne ...
Jeżeli kiedyś ubuntu stanie się choć w połowie tak popularne jak Win to pewnie zmienię go na OpenBSD albo coś podobnego ... to takie moje małe skrzywienie ... wybieram w życiu to co mniej popularne. Pare razy juz się na tym przejechałem, bo ciężko było do czegoś tam znaleźć dokumentację albo ruszyć z czymś dalej, ogólnie jednak bilans jest na plus ...
Życie jest ciekawsze gdy można iść własną drogą ...Linux daje takie możliwości, to nie jest powód do kochania, ale na pewno do uznania tych 15 lat wysiłków, które zmieniły komputerowy światek wielu ludzi na znacznie lepszy. 15 lat to kupa czasu , a jak juz nadmieniłem, to co się w życiu liczy to czas. Nikt nie ma go zbyt wiele, życie jest krótkie. Może i są ludzie, którzy lubią grzebać w systemach, godzinami ślęczeć nad problemem ... sam tak kiedyś robiłem, to jest dobre gdy nie ma się wiele więcej do roboty ... Niestety nie zawesze i wtedy docenia się prostotę, łątwość konfiguracji, świetną dokumentację...
Pozdrawiam
rack
http://bestpost.pl
Ja nie mówię, że to jest złe distro, o nie, jest bardzo dobre ... tyle, że problemy są z licencją, publicznie dostępnymi RPMami, pewne obostrzenia nie wychodzą na pierwszy rzut oka, dopiero jak zaczynasz grzebać. Wówczas okazuje się, że tego nie możesz a tamto jest zabronione ... coś tam jest niedostępne, a za coś jeszcze musisz zapłacic jak za suport...
Kiedyś, gdzieś w 2004 lub 5 miałem sporo kłopotów z RHELem w kontekście ich zapisów.
Pene rzeczy wychodzą czasem zupełnie niespodziewanie.
Od łądnych kilku lat siedziałem w Debsie, potem w Ubuntu i nie ma co ukrywać, praca jest łatwiejsza z tymi systemami, nie chodzi mi tu tylko o techiniczny aspekt ale o samą wolność ...
Zgadzam się co do Fedory, to znakomite distro, tak jak Suse ... subiektywnie jednak biorąc odzwyczaiłem się do RPMów pare ładnych lat temu, nie mam już potrzeby zaglądać na ich działkę i dobrze mi z tym ...
Na szczęście mam dziś spory wybór tego co jest połączeniem jakości, łatwości konfiguracji oraz liberalnej licencji. Debs i Ubuntu są tu niewątpliwie wyróżniającymi się systemami.
Ubuntu posiada lepsze repo, ja na serio doceniam, im mniej zabawy z grzebaniem w bibliotekach i C samemu tym lepiej ... Od kilku lat nauczyłem się cholernie doceniać to, że w Ubuntu wszystko jest tak łątwe do zrobienia. Jak już schodzisz ze ścieżki do celu, to tylko na kilka minut a nie na pół dnia jak to kiedyś z Linuxem bywało. To jest super, godne docenienia i warte powtarzania. Bo tak na serio to czas jest bezcenny, wszystko inne ma mniejsze znaczenie... Ubuntu po prostu działa, jest w wielu sytuacjach prekonfigurowany, a jak czegoś nie ma to łątwo można znaleźć w sieci lub na forach takich jak to ...
W kontekście tego co napisałem wyżej, ciężko mi jest zrozumieć, tych którzy naśmiewają się z Linuxa, a nawet nie spróbowali go uzywać przez dni. Dziś Ubuntu czy Debs są fantastycznymi systemami, które wiele oferują wymagając tylko odrobinę więcej wiedzy...
Problem w tym, że ludzie sa leniwi, im starsi tym gorsi, wolą narzekać przez rok niż dać sobie tydzień na naukę i pracę nad sobą ... Cóż każdy ma tyle na ile sam zapracuje, ni mniej ni więcej.
Kolejna rzecz, którą szalenie sobie cenię w Linuxach, to to,że sa one tak mało popularne. Komu się chce włamawać do takich systemów ?? są one przez to bardziej bezpieczne ...
Jeżeli kiedyś ubuntu stanie się choć w połowie tak popularne jak Win to pewnie zmienię go na OpenBSD albo coś podobnego ... to takie moje małe skrzywienie ... wybieram w życiu to co mniej popularne. Pare razy juz się na tym przejechałem, bo ciężko było do czegoś tam znaleźć dokumentację albo ruszyć z czymś dalej, ogólnie jednak bilans jest na plus ...
Życie jest ciekawsze gdy można iść własną drogą ...Linux daje takie możliwości, to nie jest powód do kochania, ale na pewno do uznania tych 15 lat wysiłków, które zmieniły komputerowy światek wielu ludzi na znacznie lepszy. 15 lat to kupa czasu , a jak juz nadmieniłem, to co się w życiu liczy to czas. Nikt nie ma go zbyt wiele, życie jest krótkie. Może i są ludzie, którzy lubią grzebać w systemach, godzinami ślęczeć nad problemem ... sam tak kiedyś robiłem, to jest dobre gdy nie ma się wiele więcej do roboty ... Niestety nie zawesze i wtedy docenia się prostotę, łątwość konfiguracji, świetną dokumentację...
Pozdrawiam
rack
http://bestpost.pl