Miłość do linuksa :)

Forumowy magiel: pogaduchy o wszystkim i o niczym.
[r4]
Przebojowy Jelonek
Przebojowy Jelonek
Posty: 1048
Rejestracja: 08 maja 2007, 07:40
Wersja Ubuntu: 12.10
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura: x86

Odp: Miłość do linuksa :)

Post autor: [r4] »

Nie znam sie, ale w GNOME blokowanie ekranu uzyskuje sie poprzez CTRL+ALT+L i dziala to to zawsze :)
I believe not drinking is actually the best way to not get a hangover in the first place.
Coincidentally, it's also the best way to not enjoy your life.
Awatar użytkownika
vampiur
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 71
Rejestracja: 19 gru 2007, 21:42
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 10.10
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64

Odp: Miłość do linuksa :)

Post autor: vampiur »

Ale ty piszesz o problemach wywoływanych przez xsy, a sam system działa dalej bez żadnych fochów. Tu mogłeś zrestartować gdma(co prawda tobie to nic nie dalo, ale była możliwość), a w windowsie jak ci się artefakty pojawia to już przeważnie kaplica i możesz co najwyżej reset wcisnąć. Jakbyś miał jakieś ekstra ważne procesy to tu masz możliwość normalnego ich zamknięcia.
C2D 2.8GHz@3.6ghz E7400, 4gb dd2 800, Ga-ep43-s3l, Asus EAH4850 1GB, Samsung 500gb hd 502ij
john_clock
Serdeczny Borsuk
Serdeczny Borsuk
Posty: 214
Rejestracja: 16 lut 2007, 20:35
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 10.04
Środowisko graficzne: KDE Plasma
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Miłość do linuksa :)

Post autor: john_clock »

Ale jak Ci się zawiesi ekstra ważny program graficzny, to nic Cię nie uratuje.
gramin
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 23
Rejestracja: 02 gru 2008, 17:12
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86

Odp: Miłość do linuksa :)

Post autor: gramin »

V-S pisze:Zdaję sobię sprawę, że choćby część z was miało wcześniej Windowsa zanim przeszła na Linuksa.
Czy było jakieś wydarzenie, które sprawiło, że porzuciliście stary system na rzecz Lnuksa?
Czy może po prostu ktoś wam pokazał ten system, a wy stwierdziliście, że wasz jest gorszy i zechcieliście się przerzucić?
Ja na Ubuntu (w wersji 7.10) przeniosłem się z konieczności.
Po tym jak w moim laptopie Toshiba Qosmio G30 wypaliła się karta graficzna (dość typowy problem dla tego modelu) i Vista nie chciała się w ogóle uruchomić, Ubuntu o dziwo chodził i to w normalnej rozdzielczości, jeżeli tylko nie próbowałem instalować sterowników NVidia. :wink:
Wcześniej (jakieś 10 lat temu) zainstalowałem SUSE, jednak jak dla mnie był zdecydowanie zbyt trudny do konfiguracji (nie jestem informatykiem). Później próbowałem jeszcze swoich sił w Mandrake (wcześniejsza nazwa Mandriva), który był bodajże pierwszą dystrybucją z założenia "dla zwykłych ludzi", jednak nie byłem w stanie na niej uzyskać ani dźwięku, ani dostępu do internetu (wtedy jeszcze wdzwanialnego prze modem).

Dopiero Ubuntu pozwoliło mi w pełni cieszyć się Linuksem. Do tego stopnia, że gdy wymieniłem laptop na G40 z Ubuntu zostałem już z wyboru, a nie z konieczności. Dalej, przez sentyment do Windowsów, mam Vistę na oddzielnej partycji, jednak prawie w ogóle z niej nie korzystam.

Rzeczy za które lubię Linuksa (w tym wypadku Ubuntu) to:

1. Gnome - tak się przyzwyczaiłem do jego "filozofii działania", że teraz trudno mi się odnaleźć w Windows ;). Na początku mojej przygody z Linuksem zainstalowałem także (obok Gnome) KDE, jednak jakoś zupełnie mi "nie podszedł", po prostu nie moje klimaty.

2. Compiz-Fusion - wprost uwielbiam ten bajerancki wygląd z pływającymi okienkami i wszystkimi pozostałymi wodotryskami. Aero z Visty i 7 wygląda przy Compiz strasznie zgrzebnie. :grin:

3. Repo i Synaptic - wprost genialne rozwiązanie. Jeżeli potrzebuję jakiejś dodatkowej aplikacji, w kilka minut mam ją zainstalowaną i gotową do działania. Nie muszę szukać po internecie, akceptować licencji, przechodzić przez kilka okienek z przyciskami Dalej i na koniec restartować systemu.

4. Społeczność - jeżeli pojawią się jakieś problemy z systemem lub sterownikami, zawsze można liczyć na pomoc olbrzymiej społeczności internetowej. Bezcenne!

5. Prostota i łatwość konfiguracji - mam wrażenie, że ludzie którzy ciągle wypisują hasła o tym, jak to bardzo Linux jest trudny i skomplikowany nigdy nie mieli z tym systemem do czynienia. Aby zainstalować i normalnie używać Ubuntu wcale nie trzeba być jakimś informatycznym guru. Większość rzeczy działa już po zainstalowaniu systemu, a z resztą łatwo można sobie poradzić przy pomocy google lub społeczności. Z drugiej strony ciągle spotykam ludzi, którzy kupili komputer z już zainstalowanym Windowsem i są zupełnie bezradni, jeżeli system zaczyna mulić (bo mają już dziesiątki złośliwych programów i to pomimo programów antywirusowych) lub z jakichś innych powodów system przestaje działać tak, jak powinien. Po prostu kwestia przyzwyczajenia.

Są też oczywiście minusy używania Ubuntu, bo żaden OS nie jest idealny i pozbawiony wad. Szczególnie chodzi tu o niektóre "ulepszenia" typu Nouveau w wersji 10.04. Jednak jak mówią Anglicy "No risk no fun" :wink:
reval
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 7
Rejestracja: 08 cze 2010, 11:43
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 10.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86

Odp: Miłość do linuksa :)

Post autor: reval »

Podobnie jak założyciel tego tematu, również wstyd się przyznać, też używałem 98 i
XP, Visty nawet nie tknąłem, ani siódemki, bo oprócz wyglądu, nic mnie w tych systemach nie urzekło. Moja przygoda z Linuxem zaczęła się w 2004 roku, kiedy w technikum byłem na praktyce w serwisie komputerowym i gościu pokazał mi Auroxa 8.0 (wówczas prawdopodobnie najpopularniejszy w Polsce - na pewno w Czechach - Linux). Pokazał mi, że to się odpalało nawet na Pentium MMX 166MHz i 32 MB Ramu ze środowiskiem KDE, bodajże 3.0. Potem kupiłem sobie Mandrake 10.1 Official w kiosku (za pisemko i 7 płyt CD Linux+ zapłaciłem jak dobrze pamiętam 37,99) :-D. Nie miałem neta, więc ciężko było zainstalować jakieś dodatkowe programy. Później zacząłem się bawić Auroxem 11.1, potem Fedorką 6 (mój ukochany wówczas system w 2007 roku), następnie lekkim Zenwalkiem (5.0, 6.0), potem jeszcze chciałem wrócić do Fedory ale po wersji 8 nie działała tak jakbym chciał (nie działały mi aplikacje windowsowe, które działały w starszej wersji, sypała się ALSA itp), potestowałem sobie więc jeszcze odszczep Ubuntu - Mint7 (super systemik na starszy sprzęt, na Pentium3 1ghz, 256 ramu śmigał), ale niestety były problemy z grafiką w grach (miałem S3Savage MX 8MB :-D ). Teraz mam nowiutki lapek MSI CR600X (od grudnia 2009) i od kilku miesięcy siedzę na Ubuntu (do wczoraj 9.04, wczoraj zainstalowałem 10.04). Jednym słowem "Niech żyje wolne oprogramowanie". Nie wrócę do Windowsa. Mój wykładowca przedmiotu "Systemy operacyjne" na studiach mawiał: "Jeśli ktoś mysli, że Windoza jest systemem operacyjnym to popełnia karykaturalny błąd". Nie wiem co miał na myśli ale jednego jestem pewien, kto raz posmakuje Linuxa, nie ma przesiadki już na Windozę.

EDIT:
A tak uzupełniając wypowiedź Gramina, zgadzam się, Linux teraz ma takie narzędzia, że nawet blondynka sobie poradzi z zainstalowaniem programów, przecież są menadżery aplikacji, nie trzeba jak w Windozie szukać w Googlach programów, wszystko co aktualnie jest dostępne dla danego distro jest na liście, wystarczy tylko postawić "haczyk" i wybrać "Zainstaluj"....proste :-D, konfiguracja systemu dzięki Gnome/KDE jest banalna, wszystko jest proste, bo są narzędzia graficzne, jedyny Linux, który w konfiguracji mógłby stworzyć problemy to moim zdaniem Debian, ale z Debiana korzystają już bardziej zaawansowani użytkownicy. Moja sąsiadka ma 55 lat, zero wiedzy komputerowej, jak miała WindowsXP nie chciała Linuxa, a jak jej UBU 9.04 zainstalowałem i pokazałem jakie to proste sobie wszystko skonfigurować, że nie ma wirusów i innych zagrożeń system nie muli po zainstalowaniu większej liczby programów, od razu powiedziała: "Nigdy więcej tego Windowsa mi nie instaluj!!!". To, że Linux wyprze Windowsa to tylko kwestia czasu. Nie znam osoby która przechodząc z Linuxa na Windows zostaje przy Windzie, chyba, że ktoś jest graczem komputerowym i musi grać w gry których nie obsłuży CEDEGA albo Wine, ale np. ja zostaję przy Linuxie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pogaduchy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości