Strona 4 z 8

Odp: Miłość do linuksa :)

: 07 maja 2009, 20:09
autor: chiquito83
a ja go kocham za to ze np plyte dvd wypala w 5 minut a nie w 20 jak vista :pt36:

Odp: Miłość do linuksa :)

: 08 maja 2009, 13:09
autor: V-S
I rzecz jasna nie uruchamia się tak długo jak Vista... Bo z tym to trochę przesadzili...
Wiem - openSUSE też nie jest zbyt szybkim distro ale nic nie może się równać z Vistą.

Odp: Miłość do linuksa :)

: 16 maja 2009, 08:41
autor: bivell
Za co "kocham" Linuxa ?
Przede wszystkim za stabilność, oryginalność, szybkość i duże możliwości. No i za społeczność rzecz jasna.

Odp: Miłość do linuksa :)

: 20 maja 2009, 19:06
autor: maslov
Dobra to i ja się wpisze, bo zyskałem miano przeciwnika Linuksa.

Uwielbiam Gnome - świetne środowisko pracy, wygodne, przejrzyste i ogólnie same plusy.
Rozwiązanie: Aplikacje-Miejsca-System jest chyba wzorem ergonomii, menu start nigdy nie było tak wygodne. Oby w Gnome 3 nie zmienili tego na gorsze.
Tutaj akurat windows jest daleko w tyle.
Niestety KDE nigdy nie dorównywało Gnome i nadal nie dorównuje.

Odp: Miłość do linuksa :)

: 20 maja 2009, 23:34
autor: grappas
Hmmm.. linux za co go kocham... czy za to ze wiecznie czegos brakuje, a windzie juz jest? A moze za to ze za kazdym raze jak jakiegos programu nie ma w repo to trzeba skrzetnie wybijac lierki w bashu, kompilowac, instalowac biblioteki, potem znowu probowac i jak nie pojdzie to znowu walczyc z zaleznosciami 3 dni z rzedu? A moze za to, ze za kazdym razem kiedy instaluje program, a potem odpalam, to trzeba wbijac sudo sudo sudo sudosudosudosudosudo i haslo. A moze za to ze szukanie ikonek w gnomie to udreka, nautilus wlecze sie jak zolw, a praca z mc to... sami wiecie. A moze za to ze swiat twojego komputera dzieli sie na dwoje: swiat twoj i superuzytkownika(czyli tez twoj, ale inaczej :P) i nigdy tak naprawde nie wiesz czyj jest plik ktory z roota ci wywala Permission Denied... brzmi to jak koszmar... ale to prawda. Co wiec tak naprawde czyni linuksa tak niepowtarzalnym, przyciagajac cale rzesze ludzi i sprawiajac zadowolenie:

*Darmowy
*Stabilny
*Niezawodny
*Bezpieczny
*Brak wirusow
*Konfigurowalny
*Ladny
*Wszechstronny
*Roznorodny
*Wygodny(prawie... cokolwiek to znaczy ;p)
*Oryginalny
*Funkcjonalny
*********
*********
(W miejsca gwiazdek dopisz swoje epitety) :)

Odp: Miłość do linuksa :)

: 22 maja 2009, 23:48
autor: Hellbike
Mi w linuksie najbardziej podoba sie to, ze wszystko jest bardzo logiczne i uporzadkowane - windows pod tym wzgledem jest daleko w tyle.

No i idea wolnego/otwartego oprogramowania tez jest dla mnie duzym plusem.

Odp: Miłość do linuksa :)

: 23 maja 2009, 02:58
autor: arsim
Kocham go za:
1. Kursor nie zamienia mi się w ,,klepsydrę'' na dobrą minutę (w niektórych OS tak jest :wall:) ;-)
2. Nie muszę ciągle skanować systemu antywirusem.
3. Wygląd mogę sobie dopasować do własnych upodobań.
4. Darmowy = Legalny = Nie gryzie mnie sumienie.
5. Żeby zainstalować program nie muszę ,,zryć'' całej sieci tylko wystarczy kilka liter w konsoli.
6. Oryginalność.
7. I jak napisał Hellbike
No i idea wolnego/otwartego oprogramowania tez jest dla mnie duzym plusem.
8. Społeczność, która zawsze jest życzliwa i chętnie pomoże mniej dowiadczonym :clap:

Odp: Miłość do linuksa :)

: 23 maja 2009, 12:30
autor: skorupa
Kocham Ubuntu za to że ma spiep### dźwięk.
Kocham za to że hibernacja jest nieporozumieniem.
Kocham za to że Screenlety się ciągle wysypują.
Kocham za to że skopali (od 8.10 w górę) NetworkManager i nie mogę się połączyć z żadną siecią nawet bez zabezpieczeń (sieci wykrywa; na 8.04 działa).
Kocham za to, że ma tak brzydki wygląd (wystarczy popatrzeć na inne systemy...Czy Canonical jest ślepy? - nowy motyw tu nic nie da).

Kocham i używam :P

Odp: Miłość do linuksa :)

: 23 maja 2009, 14:12
autor: Iacobus
ocham za to, że ma tak brzydki wygląd (wystarczy popatrzeć na inne systemy...Czy Canonical jest ślepy? - nowy motyw tu nic nie da).
Nowy motyw może dużo zmienić. Zobacz to: http://francois.vogelweith.com

Odp: Miłość do linuksa :)

: 23 maja 2009, 14:22
autor: grappas
Z reszta, komu tutaj tak naprawde zalezy na wygladzie?? System ma byc szybki i sprawny, a wyglad to sprawa gustu. Jak sie popatrzysz na "wygladzanie" visty, to od razu ci sie spodoba human w ubuntu :P.

Odp: Miłość do linuksa :)

: 26 maja 2009, 00:26
autor: kozlov
Dziś dowiedziałem się że mój rupieć ma poszerzone pole widzenia.* Zostaje teraz tylko znaleźć jakiegoś userscripta YT-mplayer do Opery. :)
____
* To zdanie jest sponsorowane przez ekipę Mplayera, który przy wykorzystaniu ~60% CPU odtwarza HD-ready w kontenerze MP4. //edit: ...i Full HD bez jakichś koszmarnych zacięć (pod warunkiem że nie jest to .MOV).

Odp: Miłość do linuksa :)

: 27 maja 2009, 22:45
autor: lukas_j
Lubie go ponieważ jest darmowy i jest na niego duzo programow, i sie tak nie wiesza jak winda, ale czasem sie przytnie. Sprzęt mi wykrywa od razu :). Np. fona albo drukarke. Karta dzwiekowa dzialala, a na widzie musialem ja instalowac. Aha i te przywieszenia i przycinania linuxa to moze przez brak sterownikow do karty graficznej? Byc moze je zaisntaluje kiedy. Ale i bez sterownikow dziala lepiej niz windows

Odp: Miłość do linuksa :)

: 07 cze 2009, 13:04
autor: NoName_1990
Za co lubię Linuksa?
1. Jest darmowy. Nie muszę za nic płacić i wszystko jest w 100% legalne.
2. Jest stabilny. W ciągu trzech lat Debian Sid Unstable zawiesił (właściwie to kernel-panic...) mi się (tak całkowicie że trzeba było restartować kompa) tylko 3 razy. 2 razy z mojej winy, jeden raz przez mój zdychający dysk. Mogą czasem zawiesić się programy, ale nie system.
3. Jest szybki, nie zapycha się tak jak Windows. Komputer chodzi od 5d 13h non-stop bez restartu, a ja mam wrażenie jakbym dopiero co go włączył.
4. Jest mały. Mieści się, razem ze wszystkimi potrzebnymi mi programami na partycji o rozmiarze 1.7GB.
5. Jest łatwy do modyfikacji. To ja mam przystosować system do swoich potrzeb a nie na odwrót
6. Jest bezpieczny. Brak wirusów, konto administratora używane tylko wtedy kiedy naprawdę jest potrzebne, etc.
7. Oh no i jeszcze najważniejsze: konsola!!! Rtorrent, mc, ekg, emacs, irssi, dvtm, cdw, hnb, elinks... bez tych programów nie wyobrażam już sobie życia

Odp: Miłość do linuksa :)

: 07 cze 2009, 15:15
autor: grappas
kernel panic to ja tylko raz widzialem jak se go wywolalem :P

Odp: Miłość do linuksa :)

: 08 cze 2009, 10:34
autor: V-S
Odnośnie kernel panic.
W Windowsie możesz doświadczyć krytycznego błędu systemu czasem bez ostrzeżenia natomiast w Linuksie musisz się dowiedzieć "z zewnątrz" co to w ogóle jest :)

Odp: Miłość do linuksa :)

: 08 cze 2009, 13:19
autor: krzysiek1993r
E tam od razu kocham... po prostu bardzo lubię... a za co?? Za ogół "właściwości"...
A tam bardziej szczegółowo to:
*Przede wszystkim za możliwość dostosowania do własnych potrzeb
*Bezpieczeństwo
*Wygląd
*Stabilność
*I duuużo duuużo więcej...

Odp: Miłość do linuksa :)

: 08 cze 2009, 13:25
autor: rafaloo
Dlaczego Linux jest lepszy od kobiety?

1.Z Linuxem możesz pracować przez całą dobę.
2.Linux zawsze powita cię radośnie promptem "login:".
3.Linux nie doda sobie sam nowych kont dopuszczając osoby niepowołane do systemu.
4.Z łatwością możesz sprawdzić co twój Linux robił w ostatnich minutach.
5.Linux nie zniknie nagle z dysku zabierając ze sobą pół twojej duszy.
6.Na swojego Linuxa możesz zalogować się wielokrotnie w tym samym czasie.
7.Linux jest stabilny.
8.Linux nie zadaje pytań.
9.Linux nie wymaga od ciebie, żebyś tańczył zanim będziesz mógł się zalogować.
10.Linux nie zwraca uwagi na umięśnienie ramion.
11.Linux nie pali.
12.Linux nie pije.
13.Linux nie potrafi rozbić twojego samochodu.
14.Linux nie sprawdza twojego znaku zodiaku.
15.Linux jest za darmo!
16.Jeśli uważasz, że twój Linux nie wygląda dostatecznie dobrze wystarczy, że zmienisz window manager.
17.Linux nie ma przyjaciółek.
18.Żeby zainstalować Linuxa nie musisz wkładać garnituru.
19.Instalacja Linuxa da się wykonać w pół godziny.
20.Do instalacji Linuxa nie potrzebujesz pomocy księdza.
21.Linux działa nawet, jeśli nie dajesz mu kwiatów.
22.Linux funkcjonuje bez przerw przez cały miesiąc.
23.W Linuxie istnieje polecenie shutdown -h now.
24.Z czasem Linux staje się coraz lepszy.
25.Doswiadczeniami z Linuxem mozesz dzielić się bez skrępowania.
26.Linux nie narzeka, jeśli używasz przez jakiś czas innego systemu.
27.Wyjeżdżając możesz Linuxa pozostawić w domu bez obaw.
28.Linux nigdy nie powie "Ja nie mam co na siebie włożyć".
29.Linux może wygrać z tobą w szachy.
30.Linux nie domaga się, abyś miał porządek w szafach.
31.Linux nie piszczy na widok zdjęcia Bogusława Lindy.
32.Do Linuxa dostajesz pełny kod źrodłowy, a jego twórcy odpowiadają na e-maile (przynajmniej czasami).
33.Jeśli inni też chcą mieć Linuxa, możesz dać im kopie

i za to go lubię...a miłością można obdarzyć tylko kobietę :)

Odp: Miłość do linuksa :)

: 11 cze 2009, 11:34
autor: [r4]
Hm, pod rozwagę: :)
[quote="GHunter.info]
13. Jeżeli kupiłeś nowy komputer z super-nowoczesną kamerą, super-nowoczesną drukarką, nowiutkim skanerem i najnowszej technologii kartę wifi, wszystko będzie działać. Ale musisz czekać 2 lata zanim linux będzie w stanie używać tego prawidłowo.

12. Instalator linuxa ma możliwość istalacji 50000 programów, tylko po co Ci to jak użyjesz może ze 4. A dodatkowo przy instalacji wyskoczy Ci error 174.

11. Stracisz wszystkich przyjaciół, spędzając czas na czytaniu instrukcji obsługi do nowych programów.

10. NIE stracisz umiejętności fizycznych, wręcz przeciwnie. Nauczysz się pisać z prędkością światła i być może dostaniesz na zawody regionalne.

9. Poziom czytanej przez Ciebie literatury się drastycznie zmieni. Nigdy więcej Wprost/Polityki/Angory/NIE czy choćby Faktu. Tylko i wyłącznie literatura związana z systemami! W rezultacie, mniej będziesz wiedział co dzieje się z Braćmi Kaczyńskimi a więcej co dzieje się z Linusem Torvaldsem, Billem Gatesem i Stevem Jobsem!

8. Tak, prawdopodobnie sprzedasz większość swojego sprzętu bowiem jesteś POWAŻNIE wkurzony że żaden z nie działa poprawnie na Linuxie. Kiedy jednak kupisz sobie NOWY sprzęt ze zdumieniem stwierdzisz, że i tak brakuje Ci sterowników/oprogramowania/wsparcia technicznego.

7. Będziesz pisał więcej. DUŻO WIĘCEJ! Zwłaszcza o tym jaki to Linux jest cudowny, kochany etc. A ludzie czytający Twój blog pod adresem http://www.linux-jest-najlepszy-na-swie ... e.bloog.pl. Nie będziesz na nim oczywiście pisał że "Bill Gates to szatan", nonsens, przecież to jest oczywiste i przestarzałe. W zamian będziesz prezentował nowy slang! Zamiast windowsowego "Let`s google it!" wstawisz "Let`s distrowatch it!" O TAK! JACY JESTEŚMY FAAAAJNI!

6. Zrobisz wszystko by przekonać świat że linux jest darmowy, kompatybilny i przyjazny użytkownikowi. Będziesz rozsiewał ideologię opensource`ową, wolność słowa i pokój na ziemi. A w międzyczasie odkryjesz torrenty, które pozwalają ściągać zajebiaszcze programy na Windowsa całkiem za darmo! Olejesz to twierdząc, że producenci mają i tak dużo kasy, absolutnie ignorując fakt że duża grupa osób na tych zajebiaszczych programach pracuje.

5. Kiedy kodeki multimedialne [przykładowo] nie będą chciały działać na Linuxie, zbuntujesz się przeciwko wielkim korporacjom produkującym takie badziewie. W końcu, po długich staraniach, obejrzysz oczekiwany film z dumą, żę "Działa, bo na Linuxie wszystko działa :]". Pomijając oczywiście fakt iż zajęło Ci to 10x dłużej niż na Windowsie. Ale oczywiście czas ten nie został zmarnowany. NAUKA, NAUKA!

4. Testując cały garnizon dystrybucji Linuxa, będziesz pluł na wszystkie Windowsy, od 3.11 począwszy po Vistę! W końcu zainstalujesz Windowsa jako drugi system, i będziesz na niego pluł w internecie, siedząc na linuxie. W sytuacji kiedy linux zdechnie [uwierzcie, to się zdarza często] przesiądziesz się na Windowsa, oczywiście TYMCZASOWO. I nadal będziesz pluł na Windowsa w sieci, siedząc na... Windowsie.

3. Będziesz miał swoje 60 sekund sławy [nie 15 minut], wzniesiesz się na wyżyny rozkoszy i pożądać będą cię rzesze napalonych nastolatek. Ludzie będą mówić "Znałem tego Linuxowca, ale wolałbym nie znać."

2. Będziesz mistrzem biednej, ale opensource`owej społeczności, wymagającej tańszego oprogramowania. Twoje rachunki za prąd wzrosną, internet przyspieszy, a do tego wyrośnie Ci trzecie oko- abyś mógł być czujny podczas medytacji o wspaniałości Linuxa.

1. Po dwóch latach używania przypomnisz sobie wszystkie męki. Stwierdzisz "Było warto!" i będziesz kontynuował przygodę z Linuxem!
[/quote]

A oryginał i inspiracja jest tutaj:
If you will install Linux: pisze:10) You will lose all your athletic abilities

09) You new God will be Linus Torvalds and He request to burn [in flames] a copy of Windows every first Monday of April at Midnight

08) You will sell your High-End, Uber-Powered PC to buy an 8088 machine because ?Linux don?t need a fast computer!?

07) You will stay 10 hours a day on the web writing phrases like: ?Microsoft is the Devil?, ?Linux is free as in beeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeer?

06) You will be fired because OpenOffice will not open your Boss?s presentation during an Intergalactic meeting

05) You will lose 10 days of your life to configure Wine just to play a game which under Windows requested 2 clicks and yes, it will lose frames.

04) You will try 10^10 Linux distributions and in the meantime you will use Windows to have some work done

03) You will buy again your High-End PC spending 10 times more because you have installed Gentoo and you need to recompile all-the-sources-in-the-universe

02) Your electricity bill will jump to new highs because you can?t be owned by that guy on irc on uptime!

01) After 5 years without a real-life you will understand that BSDs are better!

Odp: Miłość do linuksa :)

: 12 cze 2009, 22:41
autor: PietroZ
To bardziej pasuje do tematu Humor

Odp: Miłość do linuksa :)

: 20 cze 2009, 23:22
autor: jumperwk
I ja się dołącze...

Siedze na linuxie już prawie 8 lat, nie jestem informatykiem tylko zwykłym zapaleńcem.
Kocham linuxa za to, że jego mozliwości są nieograniczone.
A ogranicza go tylko moja wiedza ;-)