Jestem zielony w temacie ale odważnie od paru dni testuje możliwości Ubuntu 16.04 LTS. Póki co jestem zachwycony... wychowany na windach od samego poczatku istnienia komputerów PC

Generalnie nie chciałem ryzykować i wybrałem podczas instalacji opcję najbezpieczniejszą, czyli że instalator sam sobie podzieli-wydzieli pod Ubuntu - poczytałem, że istnieje możliwość uszkodzenia dysku gdzieś w necie - stąd pójście na łatwiznę.
Do rzeczy:
Mam 500gb dysku, który instalator podzielił na 3 partycje: ext4 boot ma 462gb, później mam extended 2,93gb, swap 2,93gb i jakiś nieprzydzielony 1mb. Chcę podzielić główną partycję - zostawić z 25gb na system a reszte podzielić na dwie do przetrzymywania wszystkiego.
Próbowałem w gparted ale problem polega na niemożności wydzielenia z partycji systemowej czegokolwiek. Można coś z tym podziałać? Czy nowy install?
Linux zainstalowany na kompie do testów... testuje dla zabawy ale i z przekory. Mam dość tych pierd** windowsów. Nie ukrywam, że jak tak dalej pójdzie to pingwinek zostanie moim docelowym os'em.
Czuwaj!