Windows skasowal partycje Linuksowa.

[Bzyk]

Witam.
Nie wiem,czy to wlasciwe miejsce, ale sprawa tyczy sie dysku, wiec jakby co, to prosze przesunac do dzialu Software.
Jest sobie dysk, na ktorym byla partycja linuksowa (niestety nie wiem, czy ext2, ext3 czy jeszcze cos innego). Tu pierwsze pytanie: jak sie dowiedziec, co tam tak naprawde bylo?
Pewien bardzo przemadrzaly facet uparl sie, ze skopiuje z tej partycji dane wideo na swojego Windows (prawdopodobnie XP). Podlaczyl dysk, ponoc zainstalowal jakis driver do ext2 albo ext3 i Windows mu nic nie znalazl - pusty dysk. Dysk oddal mi. Podpialem pod Linuksa i faktycznie, pusty dysk, zadnych partycji, po prostu null. Na dysku tym sa (mam nadzieje, ze jeszcze sa) dosyc wazne pliki wideo (niestety nie wiem, czy .avi, czy .ogv, .mpeg czy jakies specyficzne. Pliki te trzeba odzyskac. Nie wiem czy zostalo cos nadpisane. Prawdopodobnie podlaczyl tylko ten dysk do systemu Windows i tyle. Nie wiem co tam Windows robi przy podlaczeniu dysku z partycja linuksowa - ostatnio przy takiej akcji (z 10 lat temu) tylko twierdzil, ze niesformatowany i radzil formatowac jak najszybciej a tego to chyba (!?) facet nie zrobil, skoro te pliki sa wazne i nie jest z tych co wpierw klika "OK" dopiero potem mysli, o co systemowi w sumie chodzilo.

Prosilbym o jakies sugestie, czym najskuteczniej i jak najszybciej odzyskac te pliki. Zgaduje, ze byla to jedna partycja Linuksowa (niekoniecznie systemowa - byc moze to z jakiegos stacjonarnego tunera z dyskiem, bo ciagle tylko gada o plikach wideo).
Z gory dzieki za sugestie.
Pozdrawiam

[k2cl]

Może coś z linków zawartych w tym wątku Ci pomoże?

[Bzyk]

No to juz cos. Dzieki, za pocieche...
A jak sie dowiedziec, jaka partycja tam byla naprawde?

[k2cl]

Sądzę, że testdisk odpowie na to pytanie

[Bzyk]

Dobra. Obejrze ten TestDisk.
Wychodze z zalozenia, ze skoro wyparowala cala zawartosc dysku, nie ma zadnej partycji, to pliki nie zostaly usuniete a jedynie tablica partycji jest skasowana/uszkodzona. Zakladajac, ze byla tylko jedna partycja, znajac jej typ i geometrie dysku, to teoretycznie, gdyby przywrocic te "kilka bajtow" w tablicy partycji, mialbym odzyskane wszystkie pliki...
Pozostaje tylko edytor dysku i troche szczescia ale trzeba wiedziec, jaki typ partycji tam byl zalozony, bo logiczna geometrie to nawet fdisk pokazuje. Chyba, ze metoda Macajewa i po zapisie bajta typu partycji zamontowac w ReadOnly i zobaczyc, czy sie da odczytac.
Na razie dzieki za hinty.
Pozdrawiam