sylwester pisze:Zamiast pleść androny może wskażesz w jaki to sposób Unia Europejska ma "rozliczać" się z autorem z Pernambuco nie dokonując militarnej inwazji na Brazylię?
Ma uprzejmie prosić rząd jakiegoś kraju? I o co? Skoro "autor" pewnie korzysta z siedemnastu serwerów proxy, a sam jest obywatelem osiemnastego kraju. Ile rządów będzie uczestniczyć w "rozliczaniu" autora? I jak je do tego nakłonić?
Straszenie ludzi "furtką", "dróżką", "strumyczkiem" co to tamy niszczy jest bzdurą i tyle.
W normalnym demokratycznym społeczeństwie aby zamknąć usta wszystkim należy zamknąć wszystkich.
A z innej beczki: czy Unia wprowadzając blokowanie stron oświadcza, że nie będzie ścigać ich autorów? Blokowanie stron jest tylko jedną z metod. I sądzę, że nad wyraz skuteczną. Statystyczny użytkownik internetu nie ma pojęcia co to proxy, tunelowanie i cała reszta metod, które te bramki ominą.
Jak miło przeczytać wreszcie rozsądną opinię
Heos pisze:
Ale co zmieni cenzura jeżeli strona będzie dalej istniała? Dzieci będą na tym dalej cierpiały, fakt, że kilka osób mniej będzie używać strony nie zrobi prawie nic jej twórcy. Znajdą się inni chętni.
Nawet jeśli się znajdą inni, to będzie ich o wiele mniej, w UE żyje dużo ludzi, jak już pisałem. Jeśli będzie mało klientów, biznes stanie się coraz mniej opłacalny (bo przecież można sobie ciągnąć kasiorkę za porno), a jeśli ktoś publikuje te rzeczy za darmo, to może przestanie, bo po co, skoro nikt tego nie obejrzy. W tej materii UE nie może więcej, nie ma środków przymusu wobec innych państw, no chyba, że restrykcje gospodarcze, ale to byłoby już kompletnie chore.
simon145 pisze:Jeśli chodzi o cenzurę to bardzo nie podoba mi się ten pomysł , ponieważ może to pociągnąć coś więcej, jak przykładowo blokowanie różnych "informacji"
john_clock pisze:
Z drugiej zaś strony, dlaczego uważasz, że UE pozostanie przy blokowaniu stron pedofilskich i nie rozszerzy działalności na wszelkie niewygodne strony?
Z trzeciej zaś strony, dlaczego uważasz, że UE "rozszerzy działalność"?
To byłoby nielogiczne, jeżeli już chce się kimś manipulować, to trzeba robić to tak, aby manipulowany się nic nie dowiedział. Przecież z kilkuset milionów Europejczyków na pewno większość zauważyłaby, gdyby działo się zbyt dużo. Poza tym, Unia sobie na to nie pozwoli, bo celem urzędniczyn jest jak najdłuższe pozostanie na stołku. A urzędnika wybiera raz na jakiś czas tzw. "lud". Więc jeśli urzędas się "ludowi" nie podliże, poleci ze stołka, a na jego miejscu zasiądzie lepszy populista.
Poza tym
urzędasów Unijnych jest może kilkaset, może kilka tysięcy, nie wiem, ale jest też pół miliarda zwykłych ludzi, którzy w każdej chwili mogą wyjść na ulice. Nic z tego? Jak to, a Arabom się jakoś udało! Jak będzie trzeba, chwycimy za ostateczne środki...
john_clock pisze:
Kiedy coś takiego planuje nam zafundować UE, to nagle wszyscy stają się zwolennikami cenzury, nikt nie widzi w tym zagrożenia. Bardzo interesujące.
Nie oszukujmy się,
cenzura i tak już panuje. Dlaczego nigdzie nie mówi się o ruchach przeciwnych UE,
w mediach nie widać ludzi i nie słychać opinii nieprzychylnych, a jeżeli nawet, to bardzo rzadko i w programach o niskiej oglądalności? Przecież to samo w sobie jest manipulacją i "kształtowaniem" ciemnej masy. Unia nie chce nam "fundować" cenzury, bo
cenzura istnieje od dawna, skutecznie i bez pomocy Unii, a akurat jest Unii na rękę.
Nawet fakt, że lokalnie w Polsce dopuszcza się do głosu i do władzy tylko pewną uprzywilejowaną grupę (PO, PiS, SLD, PSL, ostatnio "PJN", który media chcą wypromować, na szczęście bezskutecznie),
dlaczego to nie budzi niczyich podejrzeń!? Kto z nas potrafiłby nie korzystając z podpowiedzi wymienić wszystkich kandydatów z ostatnich wyborów prezydenckich? Czy ta propaganda to nie jest cenzura?
Co do tematu samej pedofilii, bardziej przekonałyby mnie argumenty typu "jeśli zablokujemy porno dziecięce, wzrośnie skala pedofilii i gwałtów na nieletnich, bowiem przybędzie nienasyconych zboczeńców, którzy dotychczas zaspokajali swoje potrzeby pornografią dziecięcą."
Ale to chyba już inny problem, zwłaszcza dla ustawodawców.
Na koniec apeluję do wszystkich stronników lewicy:
Przestańcie nazywać blokowanie dostępu do pornografii "cenzurą". Wiemy, że siła lewicy działa na zastraszaniu ludzi tym, że ktoś inny chce im coś odebrać. Ten lęk jest skuteczny i najprościej jest w ten sposób zbudować dyktaturę. Ludzie, którzy nad wszystkim stawiają wolność i jedność, bądź mają kompletnie wyprane mózgi przez socjalistyczną propagandę, bądź są bardzo przebiegli i inteligentni, głosząc to wszystko po to, żeby zagarnąć władzę nad tymi pierwszymi.
Ja w Polsce komuny nie chcę.
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja jest to, że się z nami nie kontaktują"
Linux Registered User #528749;