W ostatnich dniach przesiadałem się w pełni z leciwego Windowsa XP na Ubuntu 12.04 LTS. Znalazłem bardzo fajne zamienniki dla aplikacji, z których korzystałem pod Windowsem (praktycznie dla wszystkich), odinstalowałem dosyć skutecznie nie do końca odpowiadające mi Unity, zamieniając je na Gnome Shell 3.4 (które mimo nie do końca przychylnych opinii jest dla mnie bardzo wygodne) + GDM, zorganizowałem sobie partycje wedle potrzeb, troszkę odchudziłem wyłączając zbędne usługi i efekty.
I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie jedna kwestia, która nie daje mi spokoju. Czy istnieje możliwość zamienienia menedżera plików Nautilus na coś lżejszego dla pamięci RAM (praktycznie zżera mi trzy czwarte pamięci, czasem do 300 MB) i być może również nieco szybszego w działaniu? Wiem, że są możliwości zainstalowania innego menedżera, kwestia czy rzeczywiście przyniesie mi to jakiś progres w tych dwóch dziedzinach. Zużycie pamięci jeszcze bym przełknął, gdyby nie to, że zwiększając partycję /home do kilkudziesięciu GB - zwiększając w stosunku do poprzedniej instalacji, kiedy Ubuntu było drugim systemem - wczytywanie plików stało się trochę zbyt wolne. Za każdym razem, gdy otwieram dany katalog trwa to kilka sekund, po czym cofając się i otwierając go ponownie problem znika. Dobre kilkanaście sekund trwa też samo otworzenie katalogu domowego.
Znalazłem dosyć chwaloną opcję jaką jest SolusOS patched Nautilus, niemniej jednak jestem tak blisko końcowego sukcesu w dostosowywaniu Ubuntu pod swoje potrzeby, że wolę ograniczać ryzyko instalacji tego pakietu w ciemno i postanowiłem przed tym następnym działaniem opisać swój problem na forum
