Miłość do linuksa :)
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 20
- Rejestracja: 26 mar 2008, 18:55
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: GNOME
Odp: Miłość do linuksa :)
Cóż - w pewnym sensie jestem skazany na linuksa. Mam słaby sprzęt, więc nowe Wndowsy na nim nie będą działać zadowalająco (chociaż nie jestem pewien czy wogóle dałoby się zainstalować). XP jest już jednak "troszkę" stary (2001), a ja chciałbym bezpiecznie korzystać z Internetu. Nie mam więc wyboru, co nie zmienia faktu, że bardzo lubię Linuksa:
- różnorodność,
- darmowe oprogramowanie,
- stabilność,
- bezpieczeństwo,
- brak wirusów.
- różnorodność,
- darmowe oprogramowanie,
- stabilność,
- bezpieczeństwo,
- brak wirusów.
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 5
- Rejestracja: 25 sty 2009, 17:41
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.10
- Środowisko graficzne: GNOME
Odp: Miłość do linuksa :)
witam!
z Ubuntu 8.1 bawię się jakiś miesiąc, nie jestem jakimś wyjadaczem, wręcz sobie czasem z systemem nie radzę, ale...po dwóch tygodniach XP stał się jakiś obcy, brzydko wygląda, wiesza się gdy uruchamiam aqq, co chwila się pyta o jakieś głupoty
może nie kocham jeszcze linuksa, ale podoba mi się ideologia tego systemu, fakt, że pulpit w końcu wygląda tak jak bym chciał, zastrzeżenia tylko do tego, że mi sieć nie dizała i klawisze fn ( ale tylko te od głośności ) reszta śmiga jak trzeba, nawet parę gier mam
pozdrawiam wszystkich użytkowników Linuksa
z Ubuntu 8.1 bawię się jakiś miesiąc, nie jestem jakimś wyjadaczem, wręcz sobie czasem z systemem nie radzę, ale...po dwóch tygodniach XP stał się jakiś obcy, brzydko wygląda, wiesza się gdy uruchamiam aqq, co chwila się pyta o jakieś głupoty
może nie kocham jeszcze linuksa, ale podoba mi się ideologia tego systemu, fakt, że pulpit w końcu wygląda tak jak bym chciał, zastrzeżenia tylko do tego, że mi sieć nie dizała i klawisze fn ( ale tylko te od głośności ) reszta śmiga jak trzeba, nawet parę gier mam

pozdrawiam wszystkich użytkowników Linuksa

- majsza
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1195
- Rejestracja: 03 cze 2008, 13:32
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 22.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: Miłość do linuksa :)
A lubię Ubuntu za czytelne powiadomienia!!!!

Bo co w Windowsie? To: "Prawidłowe działanie programu zostało zakończone z powodu nieoczekiwanego błędu"
Co przypomina: "Prawidłowe leczenie pacjenta zostało zakończone, z powodu niespodziewanej śmierci"

Bo co w Windowsie? To: "Prawidłowe działanie programu zostało zakończone z powodu nieoczekiwanego błędu"
Co przypomina: "Prawidłowe leczenie pacjenta zostało zakończone, z powodu niespodziewanej śmierci"

HP 820 G3
Ubuntu 22.04.5 LTS
Ubuntu 22.04.5 LTS
- Jarni
- Wytworny Kaczor
- Posty: 380
- Rejestracja: 06 maja 2008, 17:26
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: 3 City
- Kontakt:
Odp: Miłość do linuksa :)
*Za filozofię. (studiowałem tę klasyczną i podoba mi się podejście twórców Linuksa choćby do kwestii licencjonowania).
Pewnie uznacie mnie za dziwadło, ale z przyczyn ideologiczno-filozoficznych nie kupuję np: produktów Apple, nie zgadzam się z modelem marketingowym.
Linuksa pierwszy raz dotknąłem jakieś 10 lat temu, od 4 lat pracuje na nim na wyłączność (z wyjątkiem czasu spędzonego w pracy, ale to nie mój komputer)
*Gdzieś już wyżej było: za społeczność. Każda ciekawa idea, gromadzi wokół siebie ciekawych ludzi.
*Za olbrzymie możliwości, które oferuje.
I pomimo kilku drobnych wad...
Pewnie uznacie mnie za dziwadło, ale z przyczyn ideologiczno-filozoficznych nie kupuję np: produktów Apple, nie zgadzam się z modelem marketingowym.
Linuksa pierwszy raz dotknąłem jakieś 10 lat temu, od 4 lat pracuje na nim na wyłączność (z wyjątkiem czasu spędzonego w pracy, ale to nie mój komputer)
*Gdzieś już wyżej było: za społeczność. Każda ciekawa idea, gromadzi wokół siebie ciekawych ludzi.
*Za olbrzymie możliwości, które oferuje.
I pomimo kilku drobnych wad...

- Dejv
- Piegowaty Guziec
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 cze 2007, 13:25
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Kontakt:
Odp: Miłość do linuksa :)
Nie kocham Linuksa. Ja go po prostu lubię, i to głównie za ideologię, mniej za działanie, bo ta pozostawia wiele do życzenia. Jednak wina leży zdecydowanie bardziej po stronie producentów sprzętu i oprogramowania niż społeczności.
Niewątpliwe plusy Ubuntu to:
- względna stabilność działania
- bezpieczeństwo
- możliwość dogłębnej konfiguracji wszystkiego
- otwartość (mimo iż ja z tego nie korzystam jako tako, bo programistą nie jestem, doceniam tą cechę)
- Jeżeli chodzi o LiveCD, to nie jednokrotnie pomagał mi w usuwaniu usterek i problemów na komputerach u znajomych i na fuchach
- dzięki Ubuntu, prosta jest diagnoza awarii bo pozwala wyeliminować podstawowy problem czy zawiódł sprzęt czy system (dla mnie jako sprzętowca amatora, jest to ogromna zaleta)
Używam również i bardzo sobie cenię Windows (obecnie Vista Ultimate 64bit). System ten z kolei jest bardzo stabilny (jak z resztą poprzednia wersja, trzeba tylko się trzymać kilku podstawowych zasad) jak słyszę, że ktoś musi co roku albo i częściej instalować Windows, to pękam ze śmiechu
bo to tylko dowodzi jego nieumiejętnej obsługi tego OS.
Windows też, pozwala mi w pełni wykorzystać mój sprzęt - ale tu podkreślę jeszcze raz, w przypadku Linuks, to wina producentów sprzętu nie systemu.
Dzięki Windows, mogę również pracować (jestem geologiem), na Linuks ze względu na brak programów pracować w moim przypadku się nie da (uprzedzając od razu posty typu jak to nie ma programów przecież jest Wine i są zamienniki w moim przypadku to nie wchodzi w grę - programy takie jak Grapher5 czy surfer8, ipi2Win i inne głównie GISowskie nie mają na linuks kompatybilnych zamienników a na wine nie działają poprawnie)
Edit@ a tak na marginesie, to system jest po to, żeby z niego korzystać, a nie w nim dłubać, to ma być środowisko pracy, i tak jest dla większości ludzi na świecie - no chyba że system sam w sobie jest pracą, dlatego Linuks tak opornie wchodzi da desktopy, takie jest moje zdanie na ten temat.
Niewątpliwe plusy Ubuntu to:
- względna stabilność działania
- bezpieczeństwo
- możliwość dogłębnej konfiguracji wszystkiego
- otwartość (mimo iż ja z tego nie korzystam jako tako, bo programistą nie jestem, doceniam tą cechę)
- Jeżeli chodzi o LiveCD, to nie jednokrotnie pomagał mi w usuwaniu usterek i problemów na komputerach u znajomych i na fuchach

- dzięki Ubuntu, prosta jest diagnoza awarii bo pozwala wyeliminować podstawowy problem czy zawiódł sprzęt czy system (dla mnie jako sprzętowca amatora, jest to ogromna zaleta)
Używam również i bardzo sobie cenię Windows (obecnie Vista Ultimate 64bit). System ten z kolei jest bardzo stabilny (jak z resztą poprzednia wersja, trzeba tylko się trzymać kilku podstawowych zasad) jak słyszę, że ktoś musi co roku albo i częściej instalować Windows, to pękam ze śmiechu

Windows też, pozwala mi w pełni wykorzystać mój sprzęt - ale tu podkreślę jeszcze raz, w przypadku Linuks, to wina producentów sprzętu nie systemu.
Dzięki Windows, mogę również pracować (jestem geologiem), na Linuks ze względu na brak programów pracować w moim przypadku się nie da (uprzedzając od razu posty typu jak to nie ma programów przecież jest Wine i są zamienniki w moim przypadku to nie wchodzi w grę - programy takie jak Grapher5 czy surfer8, ipi2Win i inne głównie GISowskie nie mają na linuks kompatybilnych zamienników a na wine nie działają poprawnie)
Edit@ a tak na marginesie, to system jest po to, żeby z niego korzystać, a nie w nim dłubać, to ma być środowisko pracy, i tak jest dla większości ludzi na świecie - no chyba że system sam w sobie jest pracą, dlatego Linuks tak opornie wchodzi da desktopy, takie jest moje zdanie na ten temat.
"Licz na przyjaciół, nie licz ilu ich masz"
- tazdzioch
- Sędziwy Jeż
- Posty: 49
- Rejestracja: 16 maja 2007, 20:27
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
Odp: Miłość do linuksa :)
Za co kocham linuksa?
1) Otwartość i darmowość.
Ideologia, cała otoczka walki o informatyczną wolność.
Naprawdę, te 1% użytkowników linuksa wybrało czerwoną pigułkę jak w Matriksie...
Wiem że się powtórzę, ale zamieszczę cytat z mojego mini-artykułu na temat linuksa;
3) Ewolucja linuksa, w ostatnich latach po prostu ośmielająca i pozwalająca spoglądać optymistycznie w przyszłość.
1) Otwartość i darmowość.
Ideologia, cała otoczka walki o informatyczną wolność.
Naprawdę, te 1% użytkowników linuksa wybrało czerwoną pigułkę jak w Matriksie...
Wiem że się powtórzę, ale zamieszczę cytat z mojego mini-artykułu na temat linuksa;
2) Możliwość konfiguracjiDlaczego?
Na pewno instalacja linuksa była spowodowana ciekawością. Nie powiem żeby początki były łatwe... Cóż, nie do pogardzenia są także kwestie prawne - legalny system operacyjny za darmo, pakiet biurowy...po raz pierwszy w życiu używałem legalnego programu do nagrywania płyt (k3b) zamiast piracić Nero. To było niesamowite uczucie, odkrycie świata w którym nie jest się "piratem". Okazuje się, że jest wybór i nie jest się na nic skazanym. Prawdziwa komputerowa wolność!
3) Ewolucja linuksa, w ostatnich latach po prostu ośmielająca i pozwalająca spoglądać optymistycznie w przyszłość.
Odp: Miłość do linuksa :)
Za mozliwosc psucia (znacie ten moment: ciekawe co sie stanie jak odchaszuje to a tu wpisze tamto, a tu machne sobie custom kernel,...,...?)
a potem mozna naprawiac.... kocham to!!! (czy to trzeba leczyc?).
Po poznaniu na wskros /etc, i tygodniach pracy bez srodowiska graficznego (czasem i tak bywa)- przyznam sie bez bicia- nie potrafie obslugiwac Windowsa- gubie sie, i nie potrafie sie odnalezc (wiem smieszne to...). Nie jestem informatykiem, pierwszego linuksa wyrzucilem po godzinie z kompa (Mandriva-stare czasy ehh), ale cos tak ciagnelo, zreszta cala ideologia OpenSource. Ponadto chyba jest na swiecie taka kategoria ludzi, ktorzy po prostu lubia gmerac, poznawac, zmieniac, uczyc sie- i Unix/Linux na to pozwala. Krotko i zwiezle: MOZLIWOSCI.


Po poznaniu na wskros /etc, i tygodniach pracy bez srodowiska graficznego (czasem i tak bywa)- przyznam sie bez bicia- nie potrafie obslugiwac Windowsa- gubie sie, i nie potrafie sie odnalezc (wiem smieszne to...). Nie jestem informatykiem, pierwszego linuksa wyrzucilem po godzinie z kompa (Mandriva-stare czasy ehh), ale cos tak ciagnelo, zreszta cala ideologia OpenSource. Ponadto chyba jest na swiecie taka kategoria ludzi, ktorzy po prostu lubia gmerac, poznawac, zmieniac, uczyc sie- i Unix/Linux na to pozwala. Krotko i zwiezle: MOZLIWOSCI.

-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 57
- Rejestracja: 19 cze 2007, 23:58
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86_64
Odp: Miłość do linuksa :)
Za jego wpływ na innych Ludzi
- BKOD
- Piegowaty Guziec
- Posty: 22
- Rejestracja: 08 lis 2008, 10:43
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Kontakt:
Odp: Miłość do linuksa :)
Witajcie drodzy użytkownicy Ubuntu.
Moja "miłość" do Ubuntu zaczęła się w sumie złośliwością rzeczy martwych. Któregoś pięknego dnia przyszedłem do pacy i po włączeniu laptopa okazało się, że padł twardy dysk...
Potrzebowałem baaardzo szybko sprawnego komputera, a instalacja windy napawała mnie przerażeniem. Jednak od jakiegoś czasu czułem pociąg do linuxa, a pod ręką miałem płytkę z Ubuntu 8.10. Niewiele myśląc zamontowałem nowy HDD i odpaliłem płytę instalacyjną.
Zobaczyć minę kolegów, kiedy po 15 minutach rozbrzmiewa dźwięk startowy Ubuntu - bezcenne...
A te pytania o instalowanie sterowników... Zdziwienie, że sieć od razu działa...
Po 30 minutach miałem komputer gotowy do pracy - to powala na kolana.
Nie mówię, że nie ma niedogodności... Oczywiście, że są. Ale są niczym w porównaniu z tym, że komputer pracuje cały tydzień od rana do wieczora, a ja nie mówię "cholera, znowu mi się komp zawiesił"...
Tą miłością powoli zarażam żonę... Do tego stopnia, że jest zdecydowana na swoim laptopie samodzielnie instalować Ubuntu 9.04...
Moja "miłość" do Ubuntu zaczęła się w sumie złośliwością rzeczy martwych. Któregoś pięknego dnia przyszedłem do pacy i po włączeniu laptopa okazało się, że padł twardy dysk...
Potrzebowałem baaardzo szybko sprawnego komputera, a instalacja windy napawała mnie przerażeniem. Jednak od jakiegoś czasu czułem pociąg do linuxa, a pod ręką miałem płytkę z Ubuntu 8.10. Niewiele myśląc zamontowałem nowy HDD i odpaliłem płytę instalacyjną.
Zobaczyć minę kolegów, kiedy po 15 minutach rozbrzmiewa dźwięk startowy Ubuntu - bezcenne...

A te pytania o instalowanie sterowników... Zdziwienie, że sieć od razu działa...
Po 30 minutach miałem komputer gotowy do pracy - to powala na kolana.
Nie mówię, że nie ma niedogodności... Oczywiście, że są. Ale są niczym w porównaniu z tym, że komputer pracuje cały tydzień od rana do wieczora, a ja nie mówię "cholera, znowu mi się komp zawiesił"...
Tą miłością powoli zarażam żonę... Do tego stopnia, że jest zdecydowana na swoim laptopie samodzielnie instalować Ubuntu 9.04...
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 3
- Rejestracja: 08 mar 2007, 22:09
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
Odp: Miłość do linuksa :)
Compiz i Conky 

- Singel
- Wygnańcy
- Posty: 180
- Rejestracja: 06 lis 2007, 16:07
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.04
- Środowisko graficzne: GNOME
Odp: Miłość do linuksa :)
Ja lubię Linuksa za bezobsługowość.Odpalam moje Ubuntu i odrazu odbieram pocztę,przegladam internet.Uruchamia się zawsze jednakowo,poprostu jest przewidywalny.Windows raz startuje ładnie,szybko,drugi raz muli i muli i w bólach pojawia sie pulpit.linux pozwala mi odwiedzać strony,gdzie winda,a w szególności XP zraz by została zjedzona przez robaki,albo antywirus nie pozwoliłby obejrzeć tej strony.Mogę bezpiecznie logować sie do banku,bo wiem że żaden nasłuchowy robak nie mógł mi się zainstalować w systemie.Ostatnio wyciąłem fajny numer.Odpaliłem DeVeDe dwa razy i jednoczesnie obrabiał mi 2 filmy:DWinda by się us.......Co do trwałości windy.Jeżeli chodzi sie mało po internecie,ma dobry program antywirusowy i czyści jakimś dobrym czyścicielem raz na jakichś czas to winda może pochodzić.Vista jest dość trwała,moja kobieta uzywa jej na laptopie już ponad półtora roku i nadal chodzi szybko.XP to tragedia,natomiast bardzo obiecująco zapowiada się Windows7.
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 34
- Rejestracja: 17 maja 2008, 14:55
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 11.04
- Środowisko graficzne: LXDE
Odp: Miłość do linuksa :)
Za małe wymagania sprzętowe 
Tylko bez skojarzeń!

Tylko bez skojarzeń!

-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 22
- Rejestracja: 24 kwie 2007, 13:02
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Miłość do linuksa :)
Raczej o miłości do OSa trudno mówić raczej pragmatyzm. W Ubuntu filmy, muzyka, internet, poczta. A jako, że jestem estetą:lol: lubię stworzyć swój indywidualny pulpit jak i resztę, brak wirusów, system co pół roku, nie ma chorej licencji. Jeśli ktoś wysyła mi coś spod linuksa zawsze to otworzę i za live cd. Windows przede wszystkim do gier i paru rzeczy takich jak tworzenie albumu foto na dvd z dźwiękiem i poprostu do niektórych programów, których nie znalazłem albo mi nie odpowiadają w linuksie ot i to wszystko.
- Gasiu
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 243
- Rejestracja: 07 sie 2006, 10:14
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 14.04
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: Miłość do linuksa :)
A ja w domu już mam tylko Kubuntu
- w pracy za to mam antywirusa, antyspyware, antycośtam i do tego firewall i od czasu do czasu "serwisowanie rejestru"... i jak tu nie kochać linuksa?? Sam się aktualizuje, programy instaluję/wywalam jednym kliknięciem (ja bym synaptica opatentował - hihi), no i tam takie "bzdury" jak konsola, stabilność, darmowość... No i takich programów jak Amarok czy Kaffeine to koledzy z Windy mogą tylko zazdrościć (też bym je opatentował, pobobnie jak ideę KDE 4) 


Pozdrawiam!
Gasiu
Gasiu
- tomekgreen1985
- Wytworny Kaczor
- Posty: 316
- Rejestracja: 21 mar 2008, 18:53
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86
Odp: Miłość do linuksa :)
Miłość hmm w sumie to bardziej przyzwyczajenie w sumie się tak przyzwyczaiłem do Linuksa że nie wyobrażam sobie zmiany na Windowsa. Mam teraz Debiana 5.0 i jego szybkość mnie zadziwia. Zainstalowałem kilka dni temu xp żeby porównać szybkość działania i się okazało, że Linuks (z Ubuntu miałem problemy, ale MInt działał rewelacyjnie nawet nie wiem, czy nie lepiej niż Debian w moim przypadku) pod względem szybkości działania zostawia Windowsa daleko w tyle. Pierwszym moim Linuksem była Mandriva i kilka jeszcze dystrybucji nawet nazw nie pamiętam, ale dużo tego było. Format gonił formata. Pierwszą wersja z krwi i kości był Ubuntu 7.04 i później kolejne wersje Ubuntu, ale z wersji na wersje działały coraz gorzej, aż zacząłem szukać alternatywy i tu pojawił się Mint ale i tak postawiłem na Debiana się okaże z czasem czy to był dobry wybór.
Wkurza mnie tylko małe wsparcie producentów oprogramowania. Czasem żeby coś zrobić w Linuksie trzeba szukać pół dnia i więcej co w programach przeznaczonych dla Windows można zrobić jednym kliknięciem myszki.
Czasem już miałem ochotę walnąć całym tym Linuksem normalnie chciało mnie coś trafić, ale jednak przy nim zostałem.
Może to miłość ? :>
Wkurza mnie tylko małe wsparcie producentów oprogramowania. Czasem żeby coś zrobić w Linuksie trzeba szukać pół dnia i więcej co w programach przeznaczonych dla Windows można zrobić jednym kliknięciem myszki.
Czasem już miałem ochotę walnąć całym tym Linuksem normalnie chciało mnie coś trafić, ale jednak przy nim zostałem.
Może to miłość ? :>
Linux Mint 9 Isadora oraz Debian Sid AMD Athlon 2 x 2.8 + 3 GB Ram +WD 500GB + GF 6150 SE 256 MB + MP61PME-S2P
#483476
#483476
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 75
- Rejestracja: 20 lut 2007, 22:49
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Miłość do linuksa :)
Bez egzaltacji: kochać można człowieka, SO najwyżej lubić.
1. Jest to system stabilnie współdziałający z innymi w sieci. Bez problemu łączę się bezprzewodowo i przewodowo z siecią OSMacX, WindowsXP, Windows2003 ze stanowiskami pod XP i 98.
2. Prawie bez problemów otwieram i zapisuję dokumenty wykonane pod innymi systemami i innym oprogramowaniem.
3. Bez problemów drukuję prawie na każdej drukarce podłączonej bezpośrednio do mojego notebook'a lub przez sieć.
4. Rozwój systemu jest rozsądny, spełniający oczekiwania użytkownika. Przykład: jeszcze niedawno instalowanie nowego OpenOffice niszczyło większość pracowicie wykonanych ustawień (podobnie jest od zawsze w Windowsach niemal ze wszystkimi programami) ostatnio wersja 3.0.1 instalowana pod Ubuntu8.1 zaakceptowała wszystko łącznie z moimi ulubionymi ikonkami z górnym i dolnym indeksem, i specyficznymi ustawieniami autokorekty.
1. Jest to system stabilnie współdziałający z innymi w sieci. Bez problemu łączę się bezprzewodowo i przewodowo z siecią OSMacX, WindowsXP, Windows2003 ze stanowiskami pod XP i 98.
2. Prawie bez problemów otwieram i zapisuję dokumenty wykonane pod innymi systemami i innym oprogramowaniem.
3. Bez problemów drukuję prawie na każdej drukarce podłączonej bezpośrednio do mojego notebook'a lub przez sieć.
4. Rozwój systemu jest rozsądny, spełniający oczekiwania użytkownika. Przykład: jeszcze niedawno instalowanie nowego OpenOffice niszczyło większość pracowicie wykonanych ustawień (podobnie jest od zawsze w Windowsach niemal ze wszystkimi programami) ostatnio wersja 3.0.1 instalowana pod Ubuntu8.1 zaakceptowała wszystko łącznie z moimi ulubionymi ikonkami z górnym i dolnym indeksem, i specyficznymi ustawieniami autokorekty.
marek
- aga
- Przyjaciel
- Posty: 1383
- Rejestracja: 12 paź 2007, 14:58
- Płeć: Kobieta
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Odp: Miłość do linuksa :)
1-Za to, że sami go sobie tworzymy
2-Za Tildę
3-Za jego wady, które bardzo łatwo wyeliminować, bo (tak jak już to tutaj było napisane) podaje czytelne powiadomienia
2-Za Tildę

3-Za jego wady, które bardzo łatwo wyeliminować, bo (tak jak już to tutaj było napisane) podaje czytelne powiadomienia
Bo co w Windowsie? To: "Prawidłowe działanie programu zostało zakończone z powodu nieoczekiwanego błędu"
Co przypomina: "Prawidłowe leczenie pacjenta zostało zakończone, z powodu niespodziewanej śmierci"
Jeśli masz problemy z ortografią, to zainstaluj słownik do przeglądarki.
Temat rozwiązany -wpisz [solved]
Ubuntu user # 20613 i user #474846
Świetny Blog
Grupa Ubuntu.pl na lastfm- Zapraszamy
Temat rozwiązany -wpisz [solved]
Ubuntu user # 20613 i user #474846
Świetny Blog
Grupa Ubuntu.pl na lastfm- Zapraszamy
- marcinwa4
- Piegowaty Guziec
- Posty: 23
- Rejestracja: 10 lis 2008, 13:38
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86
Odp: Miłość do linuksa :)
Ostatnio miałem okazję pogłębić moją miłość do ubuntu. Sprawa dotyczy łączenia się z netem przez gprs za pomocą mojej motoroli. Nie miałem neta w domu przez awarię więc nie dużo myśleć spróbuje przez gprs, szczerze to nie wierzyłem, że się połączę, bo zawsze były z tym problemy. Zdziwiłem się nie niesamowicie gdy wpiąłem tel przez usb a tu wyskoczył łady dymek powiadamiania, że wykryto modem itp włączył się kreator połączenia który pytał tylko w jakiej sieci mam telefon, zaznaczyłem swoją i to wszystko. Po prostu genialnie. Na koniec dodam, że na win xp problem by był z sterownikami, które pewnie są na płytce i której nie miałem akurat przy sobie.
Korzystając z okazji to rewelacyjne jest jeszcze to pobieranie okładek i tekstu danej piosenki przez rhythmbox porostu bajeranckie. I to wszystko mam zaraz po instalacji.
Pozdrawiam
Korzystając z okazji to rewelacyjne jest jeszcze to pobieranie okładek i tekstu danej piosenki przez rhythmbox porostu bajeranckie. I to wszystko mam zaraz po instalacji.
Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości