Good Bye Ubusiu.

Forumowy magiel: pogaduchy o wszystkim i o niczym.
bear7
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 6686
Rejestracja: 20 sty 2009, 23:12
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86_64
Lokalizacja: pwd

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: bear7 »

misiek1928 pisze: Myślę, ze ten wątek nie ma wiele wspólnego z flamem. Jest dość szczery i twórczy ;)
Rzeczywiście nie ma... Od pożegnania użytkownika jacekalex, poprzez standardowe: "która to dystrybucja lepsza" i/lub "za ile lat będzie tylko 3-5 dystrybucji".

Raz jeszcze - dzięki jacekalex i powodzenia.
O pomoc pytaj a forum, a nie przez PW.
Awatar użytkownika
jacekalex
Gibki Gibbon
Gibki Gibbon
Posty: 4707
Rejestracja: 17 cze 2007, 02:54
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: MATE
Architektura: x86_64

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: jacekalex »

Spokojnie - nie opuszczam forum, tylko Ubuś idzie na zapracowaną
i zasłużoną emeryturę. :)

Co do porównania dystrybucji - można 2 miliony postów napisać i porównywać w kółko, a we wszystkich na 65% kłopot będzie dotyczył - integracji NM z różnymi usługami i programami (potrafi od tego wariować dosłownie wszystko -co korzysta z sieci),
czy np. PA - które w każdym systemie blokuje większości programów bezpośredniego dostępu do alsy (póki działa - problemu nie ma, ale jak działa - każdy widzi ), a czasem innego "wspaniałego" demona, który ma zbawić użytkownika, a powoduje głównie kłopoty- jak świat długi i szeroki.
A radośni "porównywacze" nie dyskutują o tym - w której dystrybucji w tym tygodniu działa dźwięk, a w której sieć, choć czasem powinni :))).

A choćby było 2 miliony dystrybucji, to bazują na jednym zestawie programowania.
Najwyżej może przypadać po kilka dystrybucji na jeden skrypt z repozytorium ;)

Jeżeli u mnie wszystko działa w obecnym systemie, to głównie dlatego, że ominąłem szerokim łukiem wszystkie demony, które próbują zawłaszczyć sobie jakąś usługę, aby uzyskać wyłączność na jej administrowanie. (flagi -networkmanager, -pulseaudio,-hal, -avahi).

Pozdrawiam
;)
Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Komputer jest jak klimatyzacja - gdy otworzysz okna, robi się bezużyteczny...
Linux User #499936
Inny OS: Gentoo Linux :)
Awatar użytkownika
empitt
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 465
Rejestracja: 16 lis 2007, 13:35
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: empitt »

I system ma o około 65% błędów mniej - niż stabilny Ubuś 10.4 LTS (nie wspominając o Ubusiu 8.10).
Przerost formy nad treścią i tyle. Może miałeś na myśli, ale o 65 mniej błędów, ponieważ w Gentoo masz po prostu mniej pakietów zainstalowanych.
A podobno Ubuntu tworzy około setki deweloperów....
Może, ale twórcy Ubuntu wyznaczyli sobie naprawdę dużą odpowiedzialność: ma być systemem dla każdego. Gentoo ma być systemem, który sam zbudujesz. Więc tutaj argument jest mocno nietrafiony.
Cóż - nie od dziś wiadomo, że Ubuntu wcale takie wspaniałe nie jest - poza marketingiem niewiele więcej ma do zaoferowania (coraz częściej średnio działający system).
No tak system staje się dla przeciętnego Kowalskiego, faktycznie to jest wielkie nic. Nie zapominaj o tym, że oni też maja ograniczony budżet i nie są wstanie wszystkiego robić. Więc nie pisz, że poza marketingiem już nic nie oferują.
Konsola jest, ale skoro jest YaST którym wyklikasz wszystko, to konsola wydaje się zbędna.
W moim przypadku nigdy, ponieważ konsolą w wielu przypadkach posługuje mi się szybciej.
Cytując "czasem się sypał" zastanawiam się co wy robicie ze swoimi Ubuntami?
Bardzo dobre pytanie. Kiedyś mi się Ubuntu często sypało, ale to nie była wina deweloperów tego systemu, tylko repozytoriów osób trzecich (kiedyś miałem ich masę). Oni często robią paczki na tak namieszanym systemie, że potem u innych powodują różne cuda.
Teraz korzystam z podstawowego repozytorium + bacsports + proposed + medibuntu. Jeśli potrzebuję nowszej wersji aplikacji, której nie ma standardowo w domyślnym w repozytorium, to wtedy staram się znaleźć wpisy dla niego najlepiej od twórców tej aplikacji (im ufam, ponieważ skoro piszą programy, to też wiedzą jak poprawnie paczkować), a osobom trzecim mówię zawsze nie. Efekt końcowy jest taki, że to co mi działało na moim Ubuntu zawsze działa i nie mam najmniejszych problemów. O system także staram się dbać i nie robić mu głupich rzeczy (ponoć samo nigdy się nic nie psuje).
Za kilka lat wszystkie systemy bazujące na gotowych paczkach mogą mieć problem
O tym słyszałem wiele razy i tak do dzisiaj tego nie ma. Mogą być problemy, ale nie muszą. Z Gentoo też mogą być problemy.
Otóż wszyscy twórcy poszczególnych dystrybucji robią jeden podstawowy błąd: zapominają, że dystrybucji jest około 600 (w tym około 100 aktywnych)- a przeglądarek internetowych - 10?
klientów poczty elektronicznej - 10?, pakietów biurowych 4?
ozdabiaczy w stylu Compiza - 3?
Jakoś tego problemu nie stwierdziłem, być może dlatego, że trzymam się jednej wersji systemu. Osoby, które non stop zmieniają distra może ten problem zauważają, ale to już ich wina, że są niezdecydowani.
- czy nie lepiej zająć się tworzeniem dobrych i stabilnych programów na na 10 - max 20 dystrybucji Linuxa?
Już nie przesadzaj tak bardzo, ponieważ podstawowych dystrybucji jest zaledwie kilka, a inne są już rozgałęzieniem. Do dzisiaj żyję z myślą, że jest ich tak naprawdę kilka, a reszta mnie nie interesuje. Nawet gdyby interesowało to tak naprawdę oni się muszą dostosować do tych co tworzą programy, a nie odwrotnie.
I właśnie piszę z Gentoo - który instalowałem po raz 7 (trzecie podejście), i działa lepiej niż wszystkie Linuxy, jakie widziałem wcześniej.
Może to przypadek?
Widzę raczej, że wszystkie dystrybucje pakietowe mają jeden wspólny problem - średnio im wychodzi budowanie systemów operacyjnych (biorąc pod uwagę liczby i doświadczenie developerów tych dystrybucji).
Wybacz, ale zainstaluj sobie minimalne Ubuntu i zainstaluj tylko niezbędne aplikacje. Potem zrób to samo z Gentoo, tylko że zainstaluj tyle aplikacji ile ma domyślne normalne Ubuntu. Uwierz, ale wtedy zmienisz zdanie. Porównujesz tak naprawdę dwa inne światy: system dla każdego z systemem, który budujesz sobie sam od podstaw (bo to normalne, że taka praktyka niesie za sobą wiele plusów, ale zawsze jakimś kosztem). Po pierwsze Gentoo budujesz sam, instalujesz to co chcesz Ty mieć, no i skoro stawiasz go sam też masz większą kontrolę nad nim, jest też bardziej zoptymalizowany pod Twój komputer - to wszystko tak naprawdę daje Ci przewagę nad Ubuntu, a nie wina twórców Ubuntu - coś za coś. Albo wybierasz łatwy system w obsłudze, ale musisz się liczyć z pewnymi cechami, wadami itd., albo trudny i liczyć się z wieloma nerwami.

Dla przykładu przygodę z Linuksem zaczynałem z Slackware, ale to distro nie dawało mi nigdy spokoju, ponieważ ciągle coś przy nim trzeba było zrobić. Przyszła nowa drukarka, inne nowe urządzenia zewnętrzne i oczywiście byłem zmuszony do korzystania z konsoli. Obecny mój komputer służy do korzystania tak samo jak z telefonu (ma wszystko bez niczego działać) i stąd wybór padł na Ubuntu, ponieważ mam tą swobodę. Zdaję sobie wiele spraw, że Ubuntu ma wady, ale też zdaję sobie sprawę, że wiele wad mają też źródła, z których powstają paczki. Moje podsumowanie jest takie: jeśli mam nowoczesny komputer to wtedy sięgam po łatwe i skonfigurowane distro, ponieważ nie mam ochoty na różne zabawy. Jeśli stary, wtedy myślę nad distrem, które sam dostosuję pod wymogi tego komputera. A jeśli będzie to serwer wtedy wybiorę Slackware, ponieważ mam wielki sentyment do niego i ogólnie w tym segmencie powinno budować się system od podstaw (dla bezpieczeństwa itd.).

Także jak widzisz o cechach, wadach i zaletach można byłoby pisać naprawdę długo, ale moim zdaniem z porównaniem po prostu nie trafiłeś.
Inny OS = Fedora
Awatar użytkownika
luk1don
Przebojowy Jelonek
Przebojowy Jelonek
Posty: 1768
Rejestracja: 07 lis 2008, 16:17
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: luk1don »

Heos pisze:I jeszcze bardziej głupkowate, tam przecież domyślnie nawet konsola nie jest instalowana i jesteś zmuszany do używania YaST-a. Co mnie osobiście strasznie odpychało kiedy testowałem susła.
O_o w Open SUSE nie ma konsoli... pierwsze słyszę:) chyba ktoś nie potrafi jej znaleźć...
Osobiście uważam Ubuntu i OpenSUSE za 2 najbardziej dopracowane i przyjazne użytkownikowi dystrybucje. Tak jest i nic tego nie zmieni.

EDIT:
jacekalex pisze:
Klamka zapadła - przeprowadzam się na Gentoo.
Teraz tak mówisz, a później zobaczysz jak ci się znudzi...
Właściwie, żeby ułatwić sobie pracę i mieć wszystko szybciej mogłeś postawić sobie Sabayon Linux.
Awatar użytkownika
Heos
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 534
Rejestracja: 17 sie 2008, 16:08
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Bydgoszcz

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: Heos »

O_o w Open SUSE nie ma konsoli... pierwsze słyszę chyba ktoś nie potrafi jej znaleźć...
Instalując najnowszego susła z domyślnymi pakietami Terminal był odznaczony, a więc nie instalował się.
najbardziej dopracowane
Popłynąłeś, najbardziej dopracowane nie są na pewno. Przyjazne użytkownikowi, owszem, ale dodałbym do tego Mandrivę.
Może, ale twórcy Ubuntu wyznaczyli sobie naprawdę dużą odpowiedzialność: ma być systemem dla każdego. Gentoo ma być systemem, który sam zbudujesz. Więc tutaj argument jest mocno nietrafiony.
Co nie zmienia ostatecznego faktu, że Gentoo konfigurowane samemu jest bardziej dopracowane niż robiony przez specjalistów Ubuntu.
- czy nie lepiej zająć się tworzeniem dobrych i stabilnych programów na na 10 - max 20 dystrybucji Linuxa?
Wszelkie pochodne dystrybucje i tak korzystają z tych samych zestawów oprogramowania, gdzie widzisz problem? Chcesz mieć tylko jeden słuszny odtwarzacz muzyki?
"Chciałbym, żeby zaczęto od szanowania siebie: wszystko inne wypływa z tego." – Fryderyk Nietzsche
openSUSE Leap 15.1 | Xfce4 | Firefox
Awatar użytkownika
luk1don
Przebojowy Jelonek
Przebojowy Jelonek
Posty: 1768
Rejestracja: 07 lis 2008, 16:17
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: luk1don »

Heos pisze:Instalując najnowszego susła z domyślnymi pakietami Terminal był odznaczony, a więc nie instalował się.
Hm... Ciekawe, żadnej konsoli, console, asha ani basha... Chyba z ciekawości sam sprawdzę:)
Heos pisze: Popłynąłeś, najbardziej dopracowane nie są na pewno. Przyjazne użytkownikowi, owszem, ale dodałbym do tego Mandrivę.
Zależy co rozumiesz pod słowem "dopracowane"
Awatar użytkownika
empitt
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 465
Rejestracja: 16 lis 2007, 13:35
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: empitt »

Co nie zmienia ostatecznego faktu, że Gentoo konfigurowane samemu jest bardziej dopracowane niż robiony przez specjalistów Ubuntu.
To już Ty to napisałeś, a nie ja ;) Ale na pewno takie Gentoo będzie lepiej skonfigurowane (biorąc pod uwagę, że masz jakieś tam doświadczenie), niż to zrobią automaty w Ubuntu. Tylko tak naprawdę trudno jest stwierdzić jaka będzie różnica, raczej niewielka.
Hm... Ciekawe, żadnej konsoli, console, asha ani basha... Chyba z ciekawości sam sprawdzę
Konsola musi być, najwyżej nie ma czegoś takiego jak na wzór Gnome Terminal, bo inaczej jak miałoby to wszystko śmigać ;)
Inny OS = Fedora
Awatar użytkownika
igotit4free
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 6453
Rejestracja: 29 paź 2008, 22:51
Płeć: Mężczyzna
Architektura: x86_64
Lokalizacja: KRK

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: igotit4free »

@ jacekalex:

3/4 tutejszej userii jest wielosystemowe, 9/10 używa więcej niż jednego Linuksa.

O co chodzi w twoim wątku ? Bo jest on kolejnym w ciągu kilku tygodni, w którym "starzy" użytkownicy wykorzystują forum Ubuntu do wykrzywiania się na Ubuntu i zaznaczania jacy to teraz są "pro", bo już Ubuntu nie używają ...

.
Windows 10 @ GA-P67A-D3-B3, i3-2100 3.10GHz, 8GB RAM, Gigabyte HD6850 1GB RAM
Android 7.0 @ Motorola Moto G4+
Awatar użytkownika
jacekalex
Gibki Gibbon
Gibki Gibbon
Posty: 4707
Rejestracja: 17 cze 2007, 02:54
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: MATE
Architektura: x86_64

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: jacekalex »

empitt pisze:Przerost formy nad treścią i tyle. Może miałeś na myśli, ale o 65 mniej błędów, ponieważ w Gentoo masz po prostu mniej pakietów zainstalowanych.
Z głębokim żalem zawiadamiam - że się mylisz.
Pisząc o błędach - ma na myśli błędne działanie programów, które używam na co dzień.
I mam w Gentoo niemal dokładnie taki sam zestaw softu - z wyjątkiem ubuntu-tweak ;)

Różnica polega na tym , że w Gentoo większość błędów wychodzi przy kompilacji pakietu.
Wszystkie pakiety przechodzą przez sito jednakowych wymagań kompilatora.

Niektóre pakiety się sypały przy instalacji, musiałem je kompilować po pięć razy - zanim dobrałem odpowiedni zestaw flag kompilacyjnych.

Otóż prawda jest taka, że każdy system operacyjny ma jakąś liczbę błędów.
Tylko że w jednych systemach wychodzą przy instalacji, w innych w trakcie używania.

Przy kompilacji lokalnej widzę, ile dana aplikacja jest warta wcześniej, niż zacznę jej używać.

Zwłaszcza w programie porthole - nakładce na emerge - gdzie błędy kompilacji wyświetla
w osobnym oknie.

A po za tym - bardzo dobrze działa opcja native w gcc, która automatycznie rozpoznaje
typ procesora, i dopasowuje do nich parametry kompilatora.
To wpływa bardzo pozytywnie na działanie programów, zwłaszcza na ich stabilność.

I daleko wykracza poza podział na i386 i amd64.

Do tego np. w mplayerze, vlc i kilku innych programach - do poszczególnych procesorów ustawia się albo flagę cpudetection, albo flagi mmx, sse, sse2 i ssse3
- które oznaczają, z jakich funkcji procesora może dany program korzystać.
A to również wpływa na stabilność niektórych programów w sposób znaczny.

Do tego flagi dotyczące grafiki, optymalizacja dla Nvidii lub dla Ati czy innej karty graficznej.
Całkiem spora liczba programów dopasowuje się do rodzaju karty graficznej.

Ale @empitt - o tym pewnie wiesz, znasz się na programowaniu, to wiesz - co znaczy optymalizacja pod konkretny typ sprzętu.

A jeśli nie wiesz - to sprawdź - czy się różni garnitur ze sklepu od szytego na miarę.

Sprawdź też, dlaczego pomimo że buty na zamówienie kosztują ponad 1000 zł,
to fachowcom z Warszawy czy Krakowa - którzy je wykonują - wcale nie brakuje klientów.

A teraz piszę do Wszystkich - którzy wyrażają opinię w tym wątku.

Chcecie robić FLAME - Wasza sprawa.

Każdy ma prawo do swojej opinii i do jej wyrażania.

Pozdrawiam
;)
Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Komputer jest jak klimatyzacja - gdy otworzysz okna, robi się bezużyteczny...
Linux User #499936
Inny OS: Gentoo Linux :)
kklimonda
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 585
Rejestracja: 20 kwie 2008, 04:21
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 11.04
Środowisko graficzne: GNOME

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: kklimonda »

jacekalex pisze:Z głębokim żalem zawiadamiam - że się mylisz.
Pisząc o błędach - ma na myśli błędne działanie programów, które używam na co dzień.
I mam w Gentoo niemal dokładnie taki sam zestaw softu - z wyjątkiem ubuntu-tweak ;)

Różnica polega na tym , że w Gentoo większość błędów wychodzi przy kompilacji pakietu.
Wszystkie pakiety przechodzą przez sito jednakowych wymagań kompilatora.

Niektóre pakiety się sypały przy instalacji, musiałem je kompilować po pięć razy - zanim dobrałem odpowiedni zestaw flag kompilacyjnych.

Otóż prawda jest taka, że każdy system operacyjny ma jakąś liczbę błędów.
Tylko że w jednych systemach wychodzą przy instalacji, w innych w trakcie używania.

Przy kompilacji lokalnej widzę, ile dana aplikacja jest warta wcześniej, niż zacznę jej używać.

Zwłaszcza w programie porthole - nakładce na emerge - gdzie błędy kompilacji wyświetla
w osobnym oknie.
Błędy które wychwytujesz na etapie kompilacji nijak się mają do błędów które można potem zobaczyć w czasie działania programu.
Oczywiście jeżeli skompilujesz system wyrzucając całą automatykę składającą się na nowoczesny desktop to będzie mniej problemów - bo będzie mniej miejsc w których takie problemy mogą powstać.
A po za tym - bardzo dobrze działa opcja native w gcc, która automatycznie rozpoznaje
typ procesora, i dopasowuje do nich parametry kompilatora.
To wpływa bardzo pozytywnie na działanie programów, zwłaszcza na ich stabilność.

I daleko wykracza poza podział na i386 i amd64.

Do tego np. w mplayerze, vlc i kilku innych programach - do poszczególnych procesorów ustawia się albo flagę cpudetection, albo flagi mmx, sse, sse2 i ssse3
- które oznaczają, z jakich funkcji procesora może dany program korzystać.
A to również wpływa na stabilność niektórych programów w sposób znaczny.

Do tego flagi dotyczące grafiki, optymalizacja dla Nvidii lub dla Ati czy innej karty graficznej.
Całkiem spora liczba programów dopasowuje się do rodzaju karty graficznej.

Ale @empitt - o tym pewnie wiesz, znasz się na programowaniu, to wiesz - co znaczy optymalizacja pod konkretny typ sprzętu.

A jeśli nie wiesz - to sprawdź - czy się różni garnitur ze sklepu od szytego na miarę.

Sprawdź też, dlaczego pomimo że buty na zamówienie kosztują ponad 1000 zł,
to fachowcom z Warszawy czy Krakowa - którzy je wykonują - wcale nie brakuje klientów.

A teraz piszę do Wszystkich - którzy wyrażają opinię w tym wątku.

Chcecie robić FLAME - Wasza sprawa.

Każdy ma prawo do swojej opinii i do jej wyrażania.

Pozdrawiam
;)
Portage ma swoje zalety ale akurat wzrost wydajności dzięki skompilowaniu oprogramowania pod swój procesor (i jeszcze z dziwnymi flagami) nie jest jedną z nich. Na przykład mplayer wykrywa rozszerzenia procesora które są dostępne i w zależności od tego wybiera odpowiednie optymalizacje.
Co do porównania kompilacji oprogramowania pod siebie i garnitura szytego na miarę.. w sumie wystarczy wkleić tego linka: http://funroll-loops.info/

PS nie za bardzo rozumiem czemu ma służyć użycie deprecjonującego słowa "Ubuś" w tytule czy w treści twojego posta?

PPS Porównanie jakości pracy deweloperów Gentoo z deweloperami Ubuntu też nie ma większego sensu - dystrybucja stworzona z myślą o indywidualistach którzy mają doświadczenie oraz chęć szukania rozwiązań to nie to samo co dystrybucja tworzona z myślą o kimś dla kogo komputer jest czarną skrzynką. Fakt, że Gentoo jest dystrybucją ciągłą także ułatwia wiele rzeczy... no i deweloperów Gentoo jest akurat całkiem dużo - szybki grep http://www.gentoo.org/proj/en/devrel/ro ... erinfo.xml daje liczbę ponad 200 osób (w tym około 50 nieaktywnych) a to liczba porównywalna, a nawet przewyższająca liczbę deweloperów Ubuntu.
yacop
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 7
Rejestracja: 21 lis 2006, 01:02
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 11.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: yacop »

Czy tylko ja uważam, że ten temat nie ma sensu?
Godzinami można pisać co jak działa na jakim sprzęcie.
Pożegnanie (na stałe lub tymczasowe) z jedną dystrybucją nie powinno wszczynać "zamieszek" :)
Awatar użytkownika
empitt
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 465
Rejestracja: 16 lis 2007, 13:35
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: empitt »

Różnica polega na tym , że w Gentoo większość błędów wychodzi przy kompilacji pakietu.
Wszystkie pakiety przechodzą przez sito jednakowych wymagań kompilatora.
Bądźmy szczerzy, ile razy kompilowałeś w Ubuntu, a ile w Gentoo? Masz już odpowiedź na swoje pytanie.
Niektóre pakiety się sypały przy instalacji, musiałem je kompilować po pięć razy - zanim dobrałem odpowiedni zestaw flag kompilacyjnych.
W Ubuntu też Cie może to spotkać.
Otóż prawda jest taka, że każdy system operacyjny ma jakąś liczbę błędów.
Tylko że w jednych systemach wychodzą przy instalacji, w innych w trakcie używania.
Nie bardzo tego rozumiem. Nie spotkałem się nigdy z tym, abym podczas kompilacji dowiedział się, że przycisk w programie nie będzie działać. Wiedziałem o tym dopiero po. Bo jeśli brakuje wymaganego pakietu do kompilacji, tak samo błędami sypie Gentoo, jak i Ubuntu.

Resztę pisać nie będę, ponieważ wyżej @kklimonda napisał, a powtarzać się nie zamierzam.
Chcecie robić FLAME - Wasza sprawa.
Tylko, że tak naprawdę sam zrobiłeś FLAME już w pierwszym poście żaląc się na Ubuntu i chwaląc Gentoo, w dodatku mocno naciągasz w jedna i drugą stronę sprzeczne argumenty, jak sam też widzisz poparcia zbyt wielkiego też nie masz. Gdybyś tego nie chciał, to nie powstałby ten temat.

Aha.. zapomniałeś dodać niezaprzeczalnie dużą wadę jaką ma Gentoo: kompilowanie programów to spore obciążenie dla procesorao, np. można uszkodzić nasz sprzęt, a co gorsza całkiem spalić procesor (nawet na tym forum są osoby, którym to się przydarzyło). W Ubuntu zazwyczaj instaluje się gotowe paczki, więc tego typu zjawisko jest dużo mniejsze.
Inny OS = Fedora
Awatar użytkownika
Heos
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 534
Rejestracja: 17 sie 2008, 16:08
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Bydgoszcz

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: Heos »

kompilowanie programów to spore obciążenie dla procesorao, np. można uszkodzić nasz sprzęt, a co gorsza całkiem spalić procesor (nawet na tym forum są osoby, którym to się przydarzyło).
Ale popłynąłeś teraz, w jaki sposób kompilowanie może uszkodzić procesor? Wyobrażasz sobie, że programiści mają procki w rękawie i przy każdej kompilacji programu wstawiają nowy?
No bez przesady, równie prawdopodobne jest, że spadający meteor wleci przez okno i uderzy w lewa kostkę RAM.

Rozumiem, że lubisz Ubuntu => nie lubisz Gentoo ale nie przesadzaj.
"Chciałbym, żeby zaczęto od szanowania siebie: wszystko inne wypływa z tego." – Fryderyk Nietzsche
openSUSE Leap 15.1 | Xfce4 | Firefox
Awatar użytkownika
empitt
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 465
Rejestracja: 16 lis 2007, 13:35
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: empitt »

Dlaczego sądzisz, że nie lubię Gentoo? Nie, nie jest tak. Jeśli chodzi o zniszczenie procesora, znam co najmniej kilku osób, z tego forum jest ich aż trzy - chyba o czymś to świadczy. Oczywiście nie znam historii sprzętu i nie wiem na ile one były sprawne, bo w moim przypadku taka rzecz nigdy nie zaistniała.
Inny OS = Fedora
Awatar użytkownika
Jusko
Przebojowy Jelonek
Przebojowy Jelonek
Posty: 1380
Rejestracja: 21 gru 2007, 18:51
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: Jusko »

kompilowanie programów to spore obciążenie dla procesorao, np. można uszkodzić nasz sprzęt, a co gorsza całkiem spalić procesor (nawet na tym forum są osoby, którym to się przydarzyło).
Myślę, że chodzi to o to, iż przy kompilacji procesor się wysila i temperatura podskakuje w górę :-) Jak ktoś nie ma kurzu z paru lat w środku maszyny, co objawia się już perfidną kurzową pierzyną, to nie ma czego się bać :-)
Registered Linux User - Number 482487

http://juskoit.cba.pl
Awatar użytkownika
igotit4free
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 6453
Rejestracja: 29 paź 2008, 22:51
Płeć: Mężczyzna
Architektura: x86_64
Lokalizacja: KRK

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: igotit4free »

empitt pisze:Jeśli chodzi o zniszczenie procesora, znam co najmniej kilku osób, z tego forum jest ich aż trzy - chyba o czymś to świadczy. Oczywiście nie znam historii sprzętu i nie wiem na ile one były sprawne, bo w moim przypadku taka rzecz nigdy nie zaistniała.
To jakiś nonsens ... równie dobrze można by obawiać się uruchomić Worda albo grę 3D.:roll:

Podejrzewam, że w opisywanych przypadkach kompilowano na jakichś wysłużonych antykach (chyba zresztą jedynie w takiej sytuacji warto kompilować) i maszynki po prostu wyzioneły ducha za starości ...

.
Windows 10 @ GA-P67A-D3-B3, i3-2100 3.10GHz, 8GB RAM, Gigabyte HD6850 1GB RAM
Android 7.0 @ Motorola Moto G4+
Awatar użytkownika
empitt
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 465
Rejestracja: 16 lis 2007, 13:35
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: empitt »

Albo ewentualnie winne temu wszystkiemu były zasilacze "noname", które są często pakowane w gotowych składakach ;)
Inny OS = Fedora
Awatar użytkownika
jacekalex
Gibki Gibbon
Gibki Gibbon
Posty: 4707
Rejestracja: 17 cze 2007, 02:54
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: MATE
Architektura: x86_64

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: jacekalex »

Mocna przesada z tym uszkodzeniem procka.
Ustawiłem procek na 2GHZ - 74% (oba rdzenie) - i maksymalna temperatura przy kompilacji gcc nie przekroczyła 50-54 stopnie.

A to - że czasem trzeba przeczyścić komputer z kurzu i przedmuchać radiatory, to elementarz używania komputera.

Pod warunkiem oczywiście - że pod tym sprzętem podpisał się jakiś producent - który dba o jakość, a nie jest on produktem - pod którym nikt nie chciał się podpisać, a którego pełno we wszystkich sklepach czy np. na allegro.
Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Komputer jest jak klimatyzacja - gdy otworzysz okna, robi się bezużyteczny...
Linux User #499936
Inny OS: Gentoo Linux :)
Awatar użytkownika
Sueroski
Serdeczny Borsuk
Serdeczny Borsuk
Posty: 206
Rejestracja: 01 mar 2010, 17:05
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86
Kontakt:

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: Sueroski »

empitt pisze:Aha.. zapomniałeś dodać niezaprzeczalnie dużą wadę jaką ma Gentoo: kompilowanie programów to spore obciążenie dla procesorao, np. można uszkodzić nasz sprzęt, a co gorsza całkiem spalić procesor (nawet na tym forum są osoby, którym to się przydarzyło). W Ubuntu zazwyczaj instaluje się gotowe paczki, więc tego typu zjawisko jest dużo mniejsze.
Nie no, muszę zacząć się bać, bo ja często kompiluje swoje aplikacje użytku codziennego :craz: Szczęście, że ostatnio używam Python'a to jestem bezpieczny :teeh:
Jeśli chodzi o obciążenie procesora, to szybciej może się spalić przy grze 3d - przy kompilacji nawet na moim starożytnym już kompie często nie ma 100%
Inny OS = Trisquel 4.5
Awatar użytkownika
empitt
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 465
Rejestracja: 16 lis 2007, 13:35
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Good Bye Ubusiu.

Post autor: empitt »

Eee u mnie jak coś kompiluję zawsze dochodzi mój procesor do blisko 100% - 5%. Ogólnie zawsze tak było, że im nowszy komputer tym na ogół szybciej się robiło (ale biorąc pod uwagę teraźniejszość), a tą moc skądś musi brać. Co do gier nie będę wypowiadać się bo nie gram, ale jeśli ma się mocny komputer i nie jest to najnowsza gierka, nie wydaje mi się, aby zabierała 100% mocy procka cały czas. W końcu zawsze wydawało mi się, że pomijając niektóre tytuły zawsze najważniejsza była grafika i ilość pamięci RAM, bo procek za 3D niewiele odpowiada.

Co do spalonego procka, zapytałem się kolegi jaki upiekł mu się - był to Pentium 4 (spalił mu się gdzieś po 40 minutach). Za wydajne to one nie były, a grzały się mocno... Boksowe chłodzenie w ekstremalnych warunkach nie zawsze zdawało egzamin. Wiem coś o tym, ponieważ sam go miałem i dla mnie one za udane to nie były.
Inny OS = Fedora
Zablokowany

Wróć do „Pogaduchy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości