gEdit jest prostym w obsłudze edytorem tekstu stworzonym dla GNOME, opartym o bibliotekę GTK+. Mimo swej prostoty zapewnia dużo przydatnych opcji takich jak: praca w zakładkach, kolorowanie składni, wcięcia, sprawdzanie pisowni i wiele innych. W najnowszej wersji zmieniono m.in.:
- naprawiono wiele błędów;
- poprawiono stabilność;
- gEdit powiadamia teraz jeśli plik, który edytujesz został zmieniony przez inną aplikację;
- sprawdzanie pisowni używa bibliotek Enchant;
- wtyczka External Tool pozwala na prostsze pisanie skryptów;
- wtyczka Modelines została ponownie napisana dzięki czemu poprawił się czas startu jak i zużycie pamięci.
Trzeba jeszcze jakoś określić prosty edytor tekstu. Dla mnie na ten przykład prosty, to taki Mosepad – ma trzy opcje na krzyż i służy głównie do edycji tekstu. Jego głównym zadaniem jest uruchomić się szybko, wyświetlić treść jak należy i umożliwić prostą edycję.
OK, jeżeli gEdit jest prostym edytorem tekstu – praca w zakładkach, kolorowanie składni, sprawdzanie pisowni i możliwość rozbudowy funkcjonalności przez wtyczki – to jak wygląda ten zaawansowany? 😉
[quote post=”110″]to jak wygląda ten zaawansowany? ;)[/quote]
Są tak zaawansowane, że nawet nie wiem jak nazywają się. 😉 A tak na serio to powinienem był napisać „prosty w obsłudze”.
Zaawansowane zapewne nazywane są przez niektórych systemami i mają na miano „EMACS”? 😛
Geditowi brakuje np. funkcji autouzupełniania. Jest to funkcja, którą zaawansowany edytor kodu posiadać powinien.
A tak swoją drogą, to czy poprawa stabilności nie wiąże się z poprawieniem błędów? Zatem dwa pierwsze punkty mówią o tym samym 🙂
[quote post=”110″]A tak swoją drogą, to czy poprawa stabilności nie wiąże się z poprawieniem błędów?[/quote]
W większości przypadków jest tak jak piszesz, że poprawienie błędów wiąże się z poprawieniem stabilności. Jednak uważam, że programiści mogli dopisać kilka linijek kodu, który poprawia współprace programu ze środowiskiem graficznym i wtyczkami. Co niekoniecznie musiało być związane z błędem, bo jeśli wcześniej czegoś nie było to nie można mówić, że był to błąd. 🙂
[quote comment=”2623″]Jednak uważam, że programiści mogli dopisać kilka linijek kodu, który poprawia współprace programu ze środowiskiem graficznym i wtyczkami. Co niekoniecznie musiało być związane z błędem, bo jeśli wcześniej czegoś nie było to nie można mówić, że był to błąd. :)[/quote]Można powiedzieć, że wcześniejsze braki współpracy ze środowiskiem graficznym, bądź z wtyczkami, to błędy w założeniach projektu 😉
[quote comment=”2620″]Geditowi brakuje np. funkcji autouzupełniania.[/quote]
kwalo: Właśnie znalazłem ja jakiś blogach opis czegoś podobnego: można zdefiniować słowa – klucze, które będą zamieniane na określone szablony: wpisujesz takie słowo, klikasz TAB, a ono zamienia się na cały siąg znaków i kolejnymi TAB możesz przemieszczać się między polami tego ciągu. Jeszcze tego nie wypróbowałem, ale skoro dwóch gości niezależnie pisze, że działa to chyba działa.