To intrygujące na jakie perełki można trafić, poszukując wodorostów…
Picotux określany jest przez twórców, jako najmniejszy komputer, który działa pod kontrolą Linuksa. I nie można temu zaprzeczyć, bo jego wymiary są doprawdy imponująco niewielkie: 19 x 19 x 36 mm. W tej połówce kciuka umieszczono m.in.: 55 Mhz procesor, 8 MB SDRAMu czy kartę sieciową 10/100 Mbit.
Jak już wspomniałem, wszystko gra i buczy pod batutą Linuksa, a konkretnie uClinux 2.4.27 przy wykorzystaniu powłoki BusyBox 1.0.
Mamo, kup mi takie 🙂
fajne to może jest, ale droogie dosyć :/
To raczej powinno być w kategorii „Felietony”, bo „aktualne” jest mniej niż zeszłoroczny śnieg.
Nie mówiąc juz o tym, że dzisiejsze linuksowe minikomputery (np. w komórkach)są mniejsze i robią fajne sztuczki, a nie tylko są.
laybythesea, o i sylwester Ci podrzucił pomysł na felieton możesz poszperać po sieci i poszukać małych komputerów działających pod systemem Linux. Można całkiem ładny artykuł popełnić 😉
sylwester: wiedziałem, że o czymś zapomniałem… to mój pierwszy wpis – oczywiście nie powinien pojawić się w dziale aktualności. Przemas: tak, tak! Zdaje się, że to zupełnie trafiony pomysł 😉
No to w takim razie przenosimy 😉
pewnie za parę lat to w moim zegarku będzie śmigał ubuntu ;p
Fajne. Można by do tego dorzucić iptables i sprzętowy firewall jak znalazł 😀
Taa, tylko że to troszke kosztuje 😉 Najtańsza możliwość: 99 EUR (Picotux 100 z 2 MB Flash) 27 EUR (przesyłka do Polski) = 483,97 zł… Hmm… 😉