Ubuntu 7.04 (Feisty Fawn) ma już kilka tygodni, a cieszy się już bardzo dużą popularnością. Michael Dell wiedział o tym, gdy wybrał właśnie 7.04 jako system instalowany w laptopach Della. Czy zrobił dobrze?
Artykuł na ten temat można przeczytać na łamach DesktopLinux.com.
Przydałoby się tłumaczenie artykułu
Nie bardzo rozumiem dlaczego w ogóle Ubuntu ma robić za przyzwoitkę?
I w dodatku wszyscy sie tym zachwycają.
Dell jest biologicznie wręcz zrośnięty z M$, obecnie dołączył do spółki M$-Novell. To wszystko spotyka się z niechęcią, czasem wręcz ostracyzmem w coraz większym środowisku linuksowym. Jeżeli do tego dodamy, że bardzo często lokalnym (bo jedynym) guru w firmie jest administrator sieci, z reguły działającej na Linuksie i to on decyduje co i komu kupować, a co najważniejsze OD KOGO – to pudrowanie troszkę nadpsutej twarzyczki Della za pomocą Ubuntu staje sie bardziej zrozumiałe.
Więc poproszę o spokój nad tą trumną 😉
Dell, choć wielki, nie jest już największy, a HP do gry w Ubuntu dołączyła już bardzo dawno – wymuszenie tego ruchu u pozostałych to już tylko kwestia czasu.
WYMUSZENIE (tak powinno to sie traktować) – Dell łaski nie robi (choć tak jest traktowany).
Zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę, że oprócz jednego laptopa z Ubuntu, Dell używa czterech innych maszyn z Vistą… Ubuntu robi za jakąś maskotkę.
Ach no i żeby nie było, że podje info z „kosmosu”:
http://www.dell.com/content/topics/global.aspx/corp/biographies/en/msd_computers?c=us&l=en&s=corp
Ubuntu staje się maskotką – to znaczy, że Ubuntu tworzy sobie wysoką pozycję na rynku OSów. Dla mnie, niech tylko jedna maszyna ze stu ma na pokładzie Ubuntu – to już krok do przodu, do wolności.
Mnie jakoś nie interesuje na ilu maszynach będzie ubuntu…. „krok do wolności” ja nei czuje się wolny linux to tylko system i tylko głupiec twierdzi iż używając „wolnego systemu” jest wolnym człowiekiem… prosze rozejrzeć się do okoła… czujecie się wolni?? bo ja nie. Wszystko całe nasze życie (a przynajmniej większości) toczy się według schematu. Wierzymy w to co nakazuje nam system, telewizja media… oni kreują nasze zdanie nasze poglądy. Po to by wzbogacić się nanas lub po to by móc nami sterować. chrzest> Chodzimy do szkoły> komunia>gim>liceum>studia lub praca> ślub>dzieci > starośc>śmierć prosze bardzo czasem faktycznie żyjemy innaczej ale myjemy się jemy 3 posiłki, musimy wyrobic dowód, musimy wpiścić policje do domu jak bedą podejrzewali że mamy pirackie oprogramowanei lub pliki nielegalne jakieś, musimy stawić się na komisji wojskowej i wiele innych przykładów ukazujących że jednak nie jesteśmy wolni… a Ubuntu na naszą wolnośc napewno nie będzie miało więkrzego wpływu… a jęsli chodzi o wolność na kompiJUteŻe to niom daje nam wolności bardzo dużo.
Panowie,
kto puszcza takie teksty?
Można się zgadzać lub nie ze zbitką „wolność komputera”, ale taki filozoficzny bełkot i to mało po polsku!?
czarny napisałeś „musimy wpiścić policje do domu jak bedą podejrzewali że mamy pirackie oprogramowanei lub pliki nielegalne jakieś” Ubuntu daje tę przewagę, że nie ma się czego obawiać 🙂