Jak zrobiłem pieniądze przy pomocy WiOO 18


Artykuł pochodzi z Full Circle Magazine #20
Autor: Stani
Tłumaczenie na podstawie: „My Story: Making money with FOSS”

Cały projekt stworzyłem przy użyciu Wolnego Oprogramowania. Korzystałem przede wszystkim z oprogramowania pisanego w Pythonie, oczywiście z wykorzystaniem SPE Editor. Do grafiki użyłem PIL i PyCairo. Od czasu do czasu korzystałem z GIMP-a i Inkscape. Odrobinę wspomogłem się Phatch. Opracowywanie i przetwarzanie odbywało się na maszynach GNU/Linux pracujących na Ubuntu lub Debianie. W końcówce współpracowałem na miejscu z technikami z Royal Dutch Mint (mennicy), i dlatego ostatnie szlify robiłem na moim Asus Eee PC. Zastanawiam się, dlaczego ASUS nie oferuje notebooków z Ubuntu. Laptop Eee nieco dłużej generował całą monetę (zamiast 3 sekund, 30 sekund), ale sprawował się całkiem nieźle. Oczywiście sędziowie ocenili sam projekt, nie oprogramowanie, za pomocą którego powstawał, jako że inni używali Maya, Illustrator, etc.

Wprowadzenie

Holenderski Minister Finansów zorganizował konkurs dla architektów. Do udziału została zaproszona wyselekcjonowana grupa biur architektonicznych (unstudio, nox,…) oraz artyści, w tym ja. Celem konkursu było zaprojektowanie nie budynku, ale nowej pamiątkowej monety o nominale 5 Euro z motywem „Niderlandy i architektura”. Zwycięzca miał otrzymać w nagrodę niemałą kwotą pieniędzy, ale najważniejszy był wiążący się z tym zaszczyt: jego projekt miał zostać wcielony w życie i stać się legalnym środkiem płatniczym.

Spojrzałem na temat „Niderlandy i architektura” z dwóch punktów widzenia. Z jednej strony, złożyłem hołd bogatej historii holenderskiej architektury, z drugiej zaś, jej współczesnej jakości. Tak powstały dwie strony mojej monety. Tradycyjnie, na awersie monety musiała znaleźć się królowa, natomiast na rewersie widnieje nominał.

Jeśli ktoś spojrzy z bliska na mój portret Królowej (fot. 1), wyjdzie na jaw, że składa się on z nazwisk ważnych holenderskich architektów. Przy krawędzi nazwiska są bardziej czytelne, a im bliżej środka, tym stają się mniejsze. Żeby przeczytać wszystkie nazwiska, potrzebne jest szkło powiększające – ludzkie oko temu nie podoła. Fascynujące, że na tak starym medium jak moneta można upakować tyle informacji.

Fot. 1

Fot. 1

Rozpiętość pomiędzy tym, co czytelne, a co nie, jest również metaforą tego, jak czas kształtuje historię. Wiele wielkich nazwisk z przeszłości może stać się małymi w przyszłości, i vice versa. Aby oddać tę ideę, wybrałem porządek nazwisk, który nie jest ani alfabetyczny, ani chronologiczny – jest zupełnie nowy: użyłem internetu jako sejsmografu i uporządkowałem architektów zgodnie z ilością trafień w wyszukiwarce.

Oczywiście, ta kolejność zmienia się z biegiem czasu, i jest jeszcze jednym znacznikiem daty na monecie, poza rokiem „2008”. Na monecie zmieściło się jedynie 109 pierwszych architektów, więc trzeba było zrobić szybką selekcję. Ci najbardziej sławni zostali uwypukleni.

Aby stworzyć obraz, użyłem mojego własnego systemu czcionek jednoliniowych. Pozwoliłem aby szerokość linii w tym samym znaku była zmienna, aby uwidocznić ukryty obrazek (fot. 2).

Fot. 2

Fot. 2

Holenderscy architekci są sławni ze względu na ich koncepcyjne podejście. To przekłada się na fakt, że jest nie tylko wiele książek na ich temat, ale też wiele pozycji pisanych przez nich samych.

Na rewersie monety (fot.3), jej krawędź spełnia rolę półki na książki. Stosy książek wzrastają ku centrum jak wieżowce. Są ułożone przemyślnie, aby tworzyć kontury Niderlandów, podczas gdy sylwetki ptaków oznaczają stolice prowincji. Ten proces pokazany jest na schemacie na fot. 4.

Fot.3

Fot. 3

Fot.4

Fot. 4

Jedną z kwestii, która się pojawiła, dotyczyła ilości książek: czy umieścić wiele cienkich, czy kilka grubszych woluminów. Z jedną gruba książką otrzymałbyś jedynie okrąg. Najbardziej zbliżony do Niderlandów kształt można by uzyskać, wykorzystując książki z jedną kartą, co nie jest jednak optymalne. Dlatego, musiałem znaleźć złoty środek – efekt możesz zobaczyć na schemacie poniżej. Po lewej widać kształt przypominający Niderlandy, w środku znajdują się sylwetki książek, po prawej widać różnicę pomiędzy sylwetkami książek i granicami Niderlandów.

Fot.5

Fot.5

Następny obrazek przedstawia szkic idei ptaków. Jeden ptak przypada na stolicę każdej prowincji Holandii. W ostatecznej wersji, zostały one zmienione na takie, które są typowe dla danej prowincji.

Fot.6

Fot. 6

Zwycięzcą zostaje…

Z dumą ogłaszam, że zwyciężyłem w tym konkursie, i że 350,000 ludzi będzie korzystało z owocu Wolnego Oprogramowania. Pragnąłbym wydać tę monetę na licencji GPL, co być może rozwiązałoby finansowy kryzys. Jednakże z oczywistych powodów nie było to możliwe. Są również specjalne edycje dla kolekcjonerów, które można zakupić na całym świecie: srebrna edycja po 30,95 Euro, oraz złota edycja po 194,95 Euro. Prawdopodobnie do tej chwili zostały wyprzedane, jako że stanowią niezły kąsek dla kolekcjonerów. Moneta była dostępna na holenderskiej poczcie dla szerszej publiczności w tej samej dacie co Intrepid Ibex: 30 października 2008 r.

A oto skany gotowej monety:

Fot. 7

Fot. 7

Fot. 8

Fot. 8

Spot reklamowy monety był wyświetlany dwadzieścia razy w holenderskiej telewizji w czasie najwyższej oglądalności, ogłoszenia ukazały się również w kilku gazetach. Na uroczystości wprowadzenia w obieg monety obecni byli, od lewej do prawej: ja, Sekretarz Stanu ds. Finansów De Jager, Główny Architekt Liesbeth van der Pol, oraz Mistrz Mennicy Maarten Brouwer.

Fot. 9

Fot. 9

Na licencji: Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

18 komentarzy do “Jak zrobiłem pieniądze przy pomocy WiOO