Gry, których (być może) nie znacie. Cz. 1: XMoto 4


I nastał dzień, i nastała sesja. I żywili pozazdrościli umarłym.

Złota myśl Dwimenora #29

To, że na polskich uczelniach rozpoczyna się Sezon Eliminacji Studentów można poznać na dwa sposoby. Jednym z nich jest niewątpliwie widok wysprzątanych pokoi. Drugim jest wzrost ilości pobrań różnej maści gier-pożeraczy cennego czasu. Jedna z nich otwiera nowy cykl „gier których być może nie znacie”.

XMoto

W czasach kiedy chodziłem do gimnazjum Polska dzieliła się na trzy części. Pierwsza grała w DSJ, druga w Elastomanię, zaś trzecia nie miała pracowni komputerowej. XMoto jest godnym spadkobiercą drugiej gry: Elastomanii.

Jeden z najprostszych poziomów.

Jeden z najprostszych poziomów XMoto.

Xmoto jest grą zręcznościowo-logiczną w której kierujemy człowieczkiem na motorze i zbieramy truskawki na mapie. Cała zabawa polega na tym, że jedynie koła mogą dotykać podłoża. Wystarczy musnąć hełmem jakąś ścianę i trzeba zaczynać poziom od początku. Gra wyposażona jest w prosty silnik fizyczny, przez co motocykl i motocyklista zachowują się „prawie” jak rzeczywiste. Właśnie na tym „prawie” oparta jest cała radość z grania w XMoto. To co można wyczyniać na motorku potrafi przyprawić o zawrót głowy.

Xmoto dorobiło się sporej społeczności graczy, co pociągnęło za sobą element kreatywności i współzawodnictwa. Poziomy XMoto konstruuje się za pomocą grafiki wektorowej (np. w Inkscape) a następnie konwertuje do plików map. W chwili obecnej w oficjalnym repozytorium znajduje się przeszło 2700 poziomów, na których można stracić całe godziny próbując pobić rekord o kolejne setne części sekundy. Cały urok polega na tym, że XMoto na bieżąco ściąga zapisy najlepszych wyników na danej planszy. Następnie taki „duch” wyświetla się obok naszego motocyklisty. Nic tak nie motywuje do poprawiania wyniku, jak widok znikającego za krawędzią ekranu przeciwnika. Oczywiście XMoto to nie tylko zwariowane poziomy dla hardcorowców bijących się o każy ułamek sekundy. Jest też cała gama poziomów dla zwykłych ludzi.

Sterowanie w grze jest bardzo proste, ogranicza się do zapamiętania 6 klawiszy:

  • Strzałka w górę – gaz
  • Strzałka w dół – hamulec
  • Strzałka w prawo – przeniesienie środka ciężkości w prawo
  • Strzałka w lewo – przeniesienie środka ciężkości w lewo
  • Spacja – zmiana kierunku jazdy
  • Enter – reset poziomu

Osoby, które grały w Elastomanię mogą czuć się trochę zagubione, gdyż motor w XMoto zachowuje się troszeczkę inaczej niż w pierwowzorze. Jest znacznie mniej „giętki” i bardziej skory do wywrotek. Przez to gra jest trudniejsza od swojego pierwowzoru, przy czym sprawia tyle samo frajdy.

Na koniec trzy filmy z rozgrywki
Youtube.com – najlepsi z najlepszych
Youtube.com – mój własny film numer 1 i numer 2

Instalacja

XMoto znajduje się w podstawowych repozytoriach Ubuntu, instalacja sprowadza się do wydania odpowiedniego polecenia:

sudo apt-get install xmoto

Wersja z repozytoriów jest nieco starsza niż najnowsza wersja. Nie przeszkadza to w rozgrywce (powtórki i poziomy są kompatybilne), jednakże jeżeli chcesz mieć najnowszą wersję w systemie, zainteresuj się repozytorium PlayDeb.

Edytor poziomów (Inksmoto level editor) trzeba pobrać i zainstalować osobno:

wget http://download.tuxfamily.org/xmoto/svg2lvl/0.7.0/inksmoto-0.7.0.deb
sudo dpkg -i inksmoto-0.7.0.deb

Dokumentację i poradniki dotyczące tworzenie poziomów dostępne są tutaj.

Po pierwszym uruchomieniu gry warto poświęcić trochę czasu na pobranie nowych poziomów. Plansze, z którymi XMoto jest dostarczane mają raczej charakter szkoleniowy.

XMoto jest udostępniane na licencji GNU/GPLv2. Strona domowa.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

4 komentarzy do “Gry, których (być może) nie znacie. Cz. 1: XMoto