Poniedzielnik: wieści ze świata OpenSource. Numer 48 4


Wieści ze świata Open Source: 1 – 7 maja 2012

Piekło zamarzło – GIMP w jednym oknie! Tak jest, po trzech latach doczekaliśmy się wydania GNU Image Manipulation Program w postaci jednookienkowego interfejsu. Z innej beczki – dzisiaj rozpoczyna się Ubuntu Developer Summit, na którym ma się pojawić największy wydawca gier na świecie: Electronic Arts.

GIMP 2.8

GIMP-owe podejście do interfejsu użytkownika denerwowało naprawdę wielu ludzi. Oczywiście taki interfejs nie jest specyficzny tylko dla tego programu. Z CSDI (Controlled Single Document Interface) korzysta na przykład Dia i Synfig Studio. O ile na kilku monitorach sprawdza się to całkiem nieźle, to osoby mające jeden (w szczególności niezbyt duży monitor 4:3) miewały ciężkie chwile próbując dokonać bardziej złożonych operacji na warstwach. Po wielu, naprawdę wielu latach spędzonych na spamowaniu list mailingowych gimp-devel/gimp-user, pisaniu własnych wtyczek (gimpshop) czy innego obchodzenia problemu, doczekaliśmy się. GIMP 2.8 powstawał w bólach. Przynajmniej dwa razy umierał śmiercią naturalną z powodu braku rąk do pracy. I prawdopodobnie tak też się stanie po którejś wersji 2.8.x, jeżeli nowa wersja nie przyjmie się. Zastąpić GIMP-a na desktopach może na przykład Pinta (chociaż to Mono…), mimo iż nie posiada tylu funkcji.

Oczywiście deweloperzy nie spędzili trzech lat na przepisywaniu interfejsu (Kompiluje się!„). Nowy GIMP to też dużo innych zmian. W obszarze interfejsu zostały zmodyfikowane jeszcze dwie rzeczy. Paski narzędziowe można teraz umieszczać w docku w postaci wielu kolumn. Jeden wielki dock z wszystkimi narzędziami, zajmujący cały monitor? Żaden problem, przynajmniej dla ludzi z dwoma (lub więcej) monitorami. Bo i dla nich jest ta opcja.

W związku z powyższym przemodelowano też ilość wyświetlanych informacji na zadokowanych paskach. Pozbyto się wszystkiego co było niepotrzebne lub się dublowało, tak aby uwolnić jak najwięcej miejsca dla narzędzi.

Zlikwidowano okno edycji tekstu. Cała edycja takich elementów prowadzona jest teraz bezpośrednio na obrazie roboczym zamiast w osobnym oknie. Kolejną rzeczą, której się pozbyto jest pasek postępu przy wykonywaniu czasochłonnych operacji. Zamiast niego przy aktualnie używanym narzędziu (kursorze myszy) pojawia się kołowy wskaźnik postępu.

Mała rzecz a cieszy – opcja Eksport w menu Plik. To filozofia, która powinna być obecna w każdym programie „wytwórczym”. Pracujemy na formacie roboczym (xcf dla GIMPA, odf dla LibreOffice, pliki projektów dla różnych IDE czy edytorów wideo, tex dla tex) i dopiero kiedy przychodzi do prezentacji finalnego produktu eksportujemy go  (kompilujemy) do postaci finalnej, strawnej dla odbiorcy (pdf, binaria, png itd). Krótko mówiąc – odbiorca nie otrzymuje plików źródłowych jeżeli chce jedynie produkt. Dlaczego uważam to za ważne? Pomijając fakt, że pliki źródłowe są w większości przypadków większe od plików wynikowych, to skompilowany projekt jest bardziej strawny dla odbiorcy. Porównajcie sobie przyjemność oglądania efektów malarskich w GIMP-ie (którego to trzeba będzie użyć aby je obejrzeć) do podziwiania ich w przeglądarce obrazów, albo lepiej – w sieci. Nie mówiąc już o wysyłaniu .odt zamiast .pdf. Jest to też wygoda. Eksportujemy projekt i oglądamy go w docelowym miejscu (np. na stronie) i jeżeli potrzeba coś zmienić to wciąż mamy otwarty oryginalny plik z wszystkimi jego metadanymi.

No dobrze, trochę się rozpisałem. Całość w skrócie sprowadza się do tego, że nowy GIMP będzie zapisywał stan prac w formie pliku xcf, i dopiero eksportując zapiszemy go jako coś bardziej tradycyjnego. Pozbyto się też wszystkich niepotrzebnych ostrzeżeń o „spłaszczaniu” obrazu. W ten sposób uniknie się też strat związanych z przypadkowym zapisaniem całego projektu do .jpeg i związanego z tym utratą warstw i ścieżek.

A propos warstw, nowy GIMP wprowadza obsługę grupowania warstw w celu lepszej ich organizacji. Do tej pory jedyne grupowanie jakiego można było używać, to gdy sam sobie je pogrupowałeś odpowiednio je nazywając i sortując.

Wszystkie narzędzia zostały przepisane tak, aby korzystały z biblioteki wektorowej Cairo. Pędzle i tym podobne rzeczy otrzymały dzięki temu antialiasing.

I wiele, wiele innych rzeczy, jak akceleracja sprzętowa dzięki bibliotece GEGL, możliwość importu danych z 16 bitową precyzją czy paleta kolorów dla CSS.

W skrócie

Jakiś czas temu rozpisywałem się o Ubuntu dla Androida. W sieci pojawił się nowy film prezentujący tę technologię. Richard Collins z Canonical omawia podstawowe zagadnienia związane z U4A w nieco bardziej ułożony i przystępny sposób (w porównaniu z filmami z targów CeBIT). Co ciekawe, nie trzeba się wylogowywać z systemu aby odejść od monitora. Wystarczy wyjąć telefon z stacji dokującej a system sam zapamięta sesję i przywróci ją następnym razem gdy zostanie podłączony. Mam przedziwne wrażenie, że telefony sprzedawane z Ubuntu będą miały jakieś kosmiczne ilości pamięci operacyjnej.

Podczas akcji Humble Botanicula Debut sprzedano w sumie 92.549 zestawów gier za łączną kwotę 822.226,76 dolarów.

Nvidia wypuściła nowy sterownik dla swoich kart graficznych. Naprawiono w nim liczne błędy obecne w poprzednim, zbyt szybko wydanym sterowniku. Nowa wersja, (295.49) powinna pojawić się w repozytoriach na dniach. Jednocześnie zostały udostępnione sterowniki beta nowej serii 3xx.

Wydano LibreOffice 3.5.3, naprawiające jedynie szereg błędów znalezionych w poprzednich wersjach serii 3.5.

System76 rozpoczął sprzedaż laptopów z preinstalowanym Ubuntu 12.04 Precise Pangolin.

Rozpoczęły się prace nad Ubuntu 12.10 Quantal Quetzal. Co na razie wiadomo? Całość będzie kompilowana nowym GCC 4.7. Global Menu ma być zmodyfikowane, aby umożliwić wyświetlanie menu programu (Plik, Widok, Edycja i tak dalej) w jego oknie zamiast na górnym pasku (co MOCNO przeszkadza przy nie zmaksymalizowanych oknach). Więcej dowiemy się na konferencji Ubuntu Developer Summit. Ciekawostka – od paru dni wiadomo, że Electronic Arts zamierza wziąć udział w UDS. Co z tego wyniknie? Czy w ten sposób EA odpowiada na linuksowego Steama? Czy może mają zamiar wpaść na chwilę aby oświadczyć, że nie zamierzają bawić się w pingwiny?

Wydano XFCE 4.10.

Do użytkowników starego Firefoxa 3.6 – już niedługo wszystkie tak stare wersje FF zostaną automatycznie zaktualizowane do wydania 12. Można to wyłączyć w opcjach przeglądarki (jeżeli korzystacie z takiego systemu aktualizacji).


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

4 komentarzy do “Poniedzielnik: wieści ze świata OpenSource. Numer 48

  • karol150294

    [quote post=”17366″]Wieści ze świata Open Source: 24 – 30 kwietnia 2012[/quote]
    Czhyba jest zła data 🙂

  • Sinnel

    Dziwi mnie fakt, iż nikt się GIMPem nie zainteresował, żeby go wspomóc. W końcu w świecie open source nic nie ginie i zawsze się znajdzie kilka(naście) osób, które projekt będą ciągnąć (MATE). A tutaj 2 programistów męczy się nad tak dużym projektem. Tylko 2. A GIMP jest przecież znany. Więc jak to u diabła możliwe, żeby nikt się nie zainteresował i ich nie wspomógł !? Zresztą było głośno przez te 3 lata, że mogą nie skończyć tej wersji ze względu na brak rąk do pracy.

  • artek

    Nikt się GIMPem nie interesuje, bo większość i tak piraci/kupuje sobie Photoshopa, który przede wszystkim łatwiej się obsługuje.
    Żeby pozbyć się czerwonych oczu nie trzeba włączać kombajnu – GIMPa, a duże rzeczy w Photoshopie idą szybciej (poradniki w internecie itd.).
    Ze strony programisty wygląda to tak: nie ma tego po co robić, bo nikt się tym nie interesuje.
    I koło się zamyka.

  • Dwimenor Autor wpisu

    @Artek
    Sprawa ma się trochę inaczej. Gimpem interesuje się wiele osób (od strony użytkowej), ale niewielu jest deweloperów którzy chcieli by nad nim pracować. Każdy by chciał dodawań nowe funkcje i bajery, ale nie ma komu robić rzeczy potrzebnych. Rzeczy mozolnych i po prostu nudnych. Niewielu programistów jest też grafikami (i vice-versa) a kodując jakiś soft trzeba mieć przynajmniej zielone pojęcie o tym co ma robić.