Pod koniec ubiegłego roku na łamach Czytelni pojawiła się recenzja routera Linksys WRT160NL, którego niewątpliwym atutem jest oprogramowania bazujące na Linuksie. Przy czym firmware dostarczany przez producenta jest dosyć ubogi jak na to, co można zrobić z naszym ulubionym systemem. Autorzy wspomnianej recenzji zakończyli ją słowami „Cała nadzieja, jak zwykle, w społeczności open source, zwłaszcza tej skupionej wokół OpenWrt. :)” mając nadzieję, że w przyszłości pojawi się oprogramowanie w pełni wykorzystujące możliwości urządzenia oraz systemu. Teraz, kilka miesięcy po publikacji wyżej zacytowanego zdania, mam okazję przetestować właśnie to oprogramowanie, gdyż dojrzało ono na tyle, aby nadawało się do codziennego użytku.
Dlaczego
Uruchamiając testowany router spodziewałem się czegoś więcej po natywnym oprogramowaniu. Trochę się jednak rozczarowałem. W urządzeniu brakowało mi chociażby obsługi drukarki czy możliwości pogrzebania w urządzeniu przez telnet. Z pomocą przychodzi jednak strona http://wrt160nl.org/ której autorzy oferują kompletny poradnik i pliki potrzebne do całkiem przyjemnej pracy z owym routerem. Pojawią się z pewnością pytania czy warto się bawić w zmianę firmware routera. Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
Co będzie nam potrzebne:
- komputer z jakimkolwiek systemem (ja używałem Ubuntu)
- kabel do podłączenia komputera (upgrade przez wifi jednak nie jest najlepszym pomysłem)
- pliki:
- pamięć USB (w zależności co planujecie robić z routerem, ja do celów testowych użyłem pendrive 2 GB, ale dla kogoś, kto planuje używać urządzenia do pobierania plików polecałbym coś większego)
- jakieś 90 minut czasu (w wersji bez problemów)
- stałe zasilanie (w czasie wgrywania oprogramowania wydaje się to oczywiste, jakkolwiek nie sprawdzałem co stanie się jeśli go braknie, ale przewiduję, że na zdrowie dla urządzenia to nie wyjdzie)
Autor nie bierze odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody powstałe w wyniku stosowania tego poradnika. Poradnik skierowany jest do osób, które mają już, minimalne choćby, obycie w świecie Linuksa i sieci oraz nie boją się „rozklikania” jednej czy drugiej opcji samodzielnie.
Do roboty:
Wchodzimy w przeglądarce na adres: http://192.168.1.1 czy inny pod którym znajduje się nasz router. I klikamy tak, jak pokazuje to poniższy screen.
Jako plik aktualizacji wybieramy “linksys-to-ddwrt-firmware.bin” . W tym momencie kluczowe jest zapewnienie zasilania – jeżeli mamy takowy, to warto urządzenie podłączyć do zasilacza awaryjnego. Klikamy na START UPGRADE, pozwalamy dojść do końca paskowi postępu i w finale powinniśmy zobaczyć:
Klikamy na Continue i dajemy urządzeniu czas na zresetowanie się. Po około 60 sekundach wchodzimy na domyślny adres routera http://192.168.1.1/ Zostaniemy poproszeni o ustanowienie nazwy użytkownika i hasła.
Następnie klikamy tak, jak pokazuje to poniższy screen i postępujemy podobnie jak na początku, z tą tylko różnicą, że teraz wybieramy plik wrt160nl-firmware.bin
Firmware kopiuje się do urządzenia, instaluje – słowem, potrzeba chwilę czasu. Na końcu zobaczymy:
i urządzenie jest gotowe do dalszej pracy. To byłoby na tyle, jeżeli chodzi o przygotowanie sprzętu do podstawowych funkcji. Pozostaje tylko konfiguracja urządzenia do wymagań naszego połączenia internetowego, ale to chyba każdy, kto zabiera się za instalację Linuksa na tego typu urządzeniu będzie potrafił zrobić. Po prawidłowej konfiguracji 0.0.0.0 w rogu panelu zostanie zastąpione przez właściwy adres IP przydzielony routerowi.
Dodatki, czyli to co najfajniejsze
Teraz zajmiemy się konfiguracją routera do obsługi drukarki, torrentów, samby itp. Na początek formatujemy naszego pendrive na ext2 lub ext3 – z tymi systemami plików Linksys radzi sobie najlepiej. Z ntfs z doświadczenia wiem, że bywają kłopoty. Na sformatowanym dysku umieszczamy ściągnięty skrypt.
Zaczynamy od uruchomienia wsparcia dla USB. W przypadku nie pojawienia się zakładki – najprawdopodobniej wystąpił błąd przy wgrywaniu drugiej paczki firmware i trzeba ten proces powtórzyć.
Urządzenie zresetuje się. Po jego ponownym uruchomieniu wkładamy pendrve do portu USB (jeżeli chcemy użyć drukarki na USB trzeba zastosować hub’a). W terminalu uruchamiamy
telnet 192.168.1.1
i logujemy się przy użyciu użytkownika root i hasła takiego, jakie ustawiliśmy przed chwilą. Pobieramy na router trzeci plik (można również przenieść na pendrive – jak kto woli)
wget http://wrt160nl.org/files/wrt160nlmod.sh
Nadajemy mu prawa do wykonywania
chmod +x wrt160nlmod.sh
i pozwalamy mu na wstępną konfigurację urządzenia
./wrt160nlmod.sh initiate
Pozwoli to na utworzenie skryptu uruchamianego po reboocie oraz skonfigurowanie managera pakietów – ipkg.
Skryptu używamy wpisując
./wrt160nlmod opcja
Opcje, jakie oferuje nam skrypt
initiate - opisana wyżej, wstępna konfiguracja disable - przywrócenie ustawień domyślnych (sprzed uruchomienia skryptu) update - aktualizacja skryptu torrent install – instalacja klienta torrentów (transmission) torrent setup - konfiguracja transmission samba install - instalacja Samby (oprogramowania dla serwera plików i drukarek) samba setup - ustawienia Samby ftp install - instalacja serwera FTP ftp setup - ustawienia serwera FTP printer - instalacja drukarki
To, co dostajemy przy użyciu skryptu jest jak najbardziej wystarczające do codziennego działania. Niewątpliwym plusem oprogramowania jest dostęp do urządzenia przez ssh i telnet. Pozwala to na wykorzystanie zainstalowanego systemu w pełni, bowiem dzięki managerowi pakietów ipkg mamy dostęp do sporych zasobów oprogramowania. Używanie ipkg nie będzie problemem dla kogoś, kto miał styczność chociażby z apt-getem. Podstawowe komendy, potrzebne do zarządzania pakietami zainstalowanymi w naszym routerze:
update - Uaktualnia listę pakietów, według źródła w /etc/ipkg.conf upgrade - Aktualizacja pakietów install pakiet - Pobieranie i instalacja pakietu "pakiet" remove pakiet - Usunięcie pakietu "pakiet" list - Lista dostępnych pakietów files pakiet - Lista plików, jakie zawiera pakiet "pakiet" search plik - Wyszukiwanie pakietów, dostarczających konkretny plik depends pakiet - Wykaz zależności pakietu pakiet
Z powodzeniem można postawić na urządzeniu sesję ekg i irc, na instalację bardziej wymagających bajerów nie pozwolą raczej możliwości sprzętu, jakkolwiek na obsługiwanie sieci domowej, umożliwienie wymiany plików, udostępnianie drukarek – spokojnie wystarczą, a w połączeniu z dyskiem o sporej pojemności zaspokoją oczekiwania użytkowników nawet sporej sieci. Warto także nadmienić, że router pozwoli na stworzenie hot-spota, co może mieć znaczenie dla bardziej wymagających użytkowników. Dzięki wymiennym antenom rozszerzymy zasięg urządzenia, a dostarczone (i skonfigurowane od początku) oprogramowanie pozwoli na kilka różnych sposobów udostępnić sieć większej liczbie osób.
Co na plus, co na minus?
+ spore możliwości rozbudowania urządzenia o dodatkowe pakiety
+ dostęp do zarządzania przez linię komend (ssh i telnet)
+ obsługa drukarki USB
+ szansa na rozwój i ulepszenie dostarczonego oprogramowania przez społeczność
– słaba obsługa dysków w FAT i NTFS (sprzęt ma tendencję do zawieszania się)
– małe możliwości sprzętowe (wszak to tylko router)
Pingback: Czytelnia Ubuntu.pl: Alternatywne oprogramowanie dla Linksys WRT160NL | 9nd.pl
http://eko.one.pl/?p=openwrt-wrt160nl
OpenWrt od dawna działa na tym, możliwości w sumie jak w normalnym linuksie. Ograniczenie jest tylko w mocy procesora 😉
Witam ! Mam mały problem z uruchomieniem USB. Po zalogowaniu się poprzez telnet do routera oraz przeniesieniu pliku wrt160nlmod.sh na pendrive i przy wykonywaniu polecenia wget http://wrt160nl.org/files/wrt160nlmod.sh telnet wyrzuca komunikat „no such file or directory”, przez co nie mogę wykonać kolejnych poleceń. Nadmieniam, że ddwrt widzi pena a jego status to : mounted on / mnt. Próbowałem poprzez funkcję aktualizacji oprogramowania dorzucić 3 plik, lecz nic nie pomogło – to już była moja taka ostateczność. Prosiłbym o pomoc. Dziękuję
Zainstalowalem oprogramowanie i pingi znacznie spadly 🙂 Świetny soft, daje naprawde duze mozliwosci tym, co przynajmniej troszeczke znaja linuxa 🙂 Polecam
Instalował ktoś DD-WRT na Linksys WRT310N?
Miałem zamiar zainstalować ten soft ale czytam na stronie samego DD-WRT że po takiej operacji router ma skłonności do przegrzewania się i zalecają instalację dodatkowego chłodzenia.
Może ktoś się wypowiedzieć jak to jest z tym softem? Aż tak obciąża sprzęt?
http://eko.one.pl u Cezarego znajdziesz pomoc w sofcie alternatywnym dla wszelkich badziewi z router w nazwie, a mając 160nl nie pcham się w ddwrt
– małe możliwości sprzętowe (wszak to tylko router) – a czego autor się spodziewa po routerze? chce w coś na nim zagrać czy film hd pooglądać. Jak brak mocy to polecam Cisco od 38xx w górę ale one matroski też nie obsługują 🙂
Czy istnieje szansa powrotu do oryginalnego oprogramowania WRT160NL ?
Bardzo proszę o info na maila..
Pingback: Konkursy na forum.ubuntu.pl :: Czytelnia Ubuntu
W instrukcji/na stronie http://www.wrt160nl.org bylo opisane jak to zrobic.
Pingback: Polski remiks Ubuntu 10.10 ma już nazwę, ale co dalej? Kolejny konkurs! :: Czytelnia Ubuntu
Witam,
mam pytanie odnośnie dostępu do ftp. Zrobiłem wszystko zgodnie z opisem i jak jestem w sieci w domu mam dostęp do ftp, torrenta etc. Czy można na routerze tak to ustawić abym miał dostęp do ftp spoza domu? Generalnie mogę wejść przez przeglądarkę na router.. ale zupełnie nie wiem jak się dostać do ftp. Adresu ftp://192.168.1.1:XXXX (gdzie XXXX to zdefiniowany port) nie widzi z zewnątrz.
Pozdrawiam
Cortez_2
mam ten ruter z odzysku, bo komuś był już zbędny. Chciałem ściągnąć te pliki
pliki:
[quote post=”12715″]http://wrt160nl.org/files/linksys-to-ddwrt-firmware.bin
http://wrt160nl.org/files/wrt160nl-firmware.bin
http://wrt160nl.org/files/wrt160nlmod.sh%5B/quote%5D
ale niestety są jakieś trudności. Albo nie istnieje strona, albo coś nie łączy? Sam nie wiem. Szukałem w innych miejscach, ale jakoś nie znalazłem. Możliwe że to po prostu pliki równie zabytkowe jak sam ruter.
Gdyby ktoś posiadał je jeszcze na swoim komputerze, to będę wdzięczny za udostępnienie.
kontakt:
tsermegas & poczta.fm oczywiście zamiast & wpisz @