Tradycyjnie, w związku ze zbliżającym się wydaniem Ubuntu Karmic Koala, od kilku dni można składać zamówienia na darmowe płytki z nowym systemem za pośrednictwem serwisu ShipIt. Tym razem jednak nie wszyscy będą mogli skorzystać z tej opcji. Niektórzy użytkownicy, którzy już wcześniej otrzymali pocztą darmowe płytki, natrafią na odmowę przyjęcia zamówienia.
Ta sytuacja wywołała poruszenie w społeczności. Wczoraj Jane Silber z Canonical, na oficjalnym blogu firmy opublikowała wpis, w którym wyjaśnia przyczyny wprowadzenia ograniczeń.
Jane tłumaczy, że program ShipIt powstał, aby zapewnić każdemu nieograniczony dostęp do Ubuntu. W rezultacie, w ostatnich kilku latach rozesłane zostały miliony darmowych płyt, co z pewnością przyczyniło się do wzrostu popularności Ubuntu. Celem programu jest nadal pomoc tym, którzy z różnych powodów mają trudności z pobraniem systemu. Nie jest zaś celem – i nigdy nie było – dostarczenie CD każdej wersji Ubuntu wszystkim użytkownikom.
Jane wyjaśnia dalej, że choć płytki są „darmowe”, to jednak dla Canonical ich produkcja wiąże się z pewnymi kosztami. Biorąc pod uwagę rosnącą popularność Ubuntu, zmiany w funkcjonowaniu ShipIt były konieczne, by, nie rezygnując z udostępniania darmowych płyt, zapewnić ciągłość działania programu.
Płytki będą nadal dostarczane Grupom Lokalnym (LoCo Teams) oraz osobom ze statusem Członka Ubuntu (Ubuntu Member), a także tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z Ubuntu. Pozostali mogą nadal korzystać z alternatywnych sposobów zdobycia Ubuntu, czyli np.:
- zrobić upgrade do najnowszej wersji bez używania CD
- pobrać za darmo własną płytkę
- wykorzystać materiały dystrybucyjne
- uzyskać status Członka Ubuntu w uznaniu za zasługi dla Ubuntu i dzięki temu mieć prawo do większej ilości płyt
- zakupić płytki
Jane zapewniła również, że Canonical pracuje nad znalezieniem nowych dróg dostarczania Ubuntu i materiałów z nim związanych wszystkim użytkownikom.
Nie jestem w LoCo, ani Ubuntu Member. Zamawiałem wcześniej już 8.10 i 9.04. Teraz też zamówiłem. Coś kręcą z tym ShipItem. Kolega też po raz drugi zamawia.
Ja dla odmiany zamawiałem po kilkanaście płytek każdego wydania żeby rozdać ludziom.. Niestety teraz będe musiał wydać kilka złotówek 😉
Może niekoniecznie 'kręcą’, a po prostu nowe zasady zastosują od 9.10, tzn. jeżeli będziesz mieć zamówiony 9.10 to nie zamówisz już 10.04.
Istnieje też opcja, że Polska trafiła do grupy obszarów rozwijających się, które traktowane są protekcjonalnie 😉
[quote comment=”39355″]Może niekoniecznie 'kręcą’, a po prostu nowe zasady zastosują od 9.10, tzn. jeżeli będziesz mieć zamówiony 9.10 to nie zamówisz już 10.04.[/quote]
Ale niektórzy zamawiali wcześniej, a teraz nie mogą.
Powiem tak. To i tak jest niezwykłe, że tak długo dawali radę z produkcją i wysyłaniem płyt za free. Podziwiałem ich za to.
Z drugiej jednak strony oczywiste było dla mnie, że to musi się kiedyś skończyć, bo nie mogą mieć niewyczerpanego źródła kasy (nikt z nas nie ma BTW).
Dlatego należy być wdzięcznym za to, co do tej pory otrzymaliśmy i teraz po prostu wydać te parę groszy – jeśli nadal chcemy mieć fajowe płytki w „firmowych” opakowaniach.
Niestety ograniczenie dopadło też mnie. Ale co poradzić. Wytłumaczyli się sensownie z tego wszystkiego i rozumiem ich postawę. Chociaż brak wytłoczonej płyty będzie mi doskwierał. Wypalona samodzielnie straci co nieco swojego czaru.
No ja tez sie nie dziwie ze wprowadzaja lekkie zaostrzenia i w doddatku i tak bede wysylac dla nowicjuszy za darmo , kiedy ja dostalem pierwsza plytke za darmo myslalem ze to zart ze oni cos takiego wysylaja za free a kiedy dostalem paczke to mi oczy wyskoczyli , a gill fu…. gates chce za swoje go….. tyle pieniedzy ze mnie kopara opadla i systemy ktore ze soba nie wspopracuja po to zeby ciagnac z nas kasiore wiec wydajmy te pare groszy na solidny system bo naprawde warto :))) pozdrawiam ubunciakow niech linux bedzie z wami
[quote comment=”39360″]Wypalona samodzielnie straci co nieco swojego czaru.[/quote]
Ludzie kurde, no na jakim świecie wy żyjecie? Co za różnica czy płytka ma oryginalne logo, czy sami ją sobie wypalicie? To istnieje po to żeby Ci, który nie mają dostępu do szerokopasmowego internetu nie ściągali ubuntu przez tydzień, a nie żeby każdy miał taką płytkę za darmo, bo mu się tak podoba. Nie pomyśleliście, ze zamawiając po kilka płytek opóźniacie w ten sposób rozwój Ubuntu? Przecież mogliby wydać tą kasę na coś innego. Ale nie, bo tak ciężko jest ruszyć dupę i skopiować płytkę samodzielnie, lub ściągnąć z neta…
Ja zamówiłem bez problemu, ale… czy oni wysyłają tylko wersje 32 bitowe? Pytam, bo przy zamówieniu miałem tylko wybór czy na desktop, czy na serwer.
Nie ma co się dziwić, że wprowadzili ograniczenia.
Ile mogło być takich osób jak @EF
[quote comment=”39354″]… zamawiałem po kilkanaście płytek każdego wydania żeby rozdać ludziom..[/quote]
Niby fajnie, bo przecież „w słusznej sprawie”, ale gdyby ktoś chciał faktycznie taką płytkę to sam by zamówił… no i sam zamówi…
Nie trzeba być hakerem by to obejść. Wystarczy założyć nowe konto. Nawet nie trzeba zmieniać danych. Zamówienie zostanie „zaakceptowane” a po paru dniach „przyjęte do realizacji” jak zawsze. Stworzenie bazy z danymi „starych zamawiaczy” i sprawdzanie jej przy składaniu obecnych zamówień było widać ryzykiem którego się nie podjęli.
A mi ten pomysł się podoba. Ściagam, wypalam i mam. Z pół roku można zrobić to samo (używamCD-RW).
Ciekawe, czy gdyby ktoś chciał samodzielnie zrobić akcję z produkcją płytek na rozdanie (chodzi mi o takie profesjonalne zamówienie w tłoczni, a nie wypalanie w domu), to czy miał by jakieś problemy? Jak by nie było, przy zdobywaniu nowego użytkownika Ubuntu, dużo lepiej wygląda, kiedy komuś daję fabrycznie tłoczoną płytkę, niż wypaloną. Technicznie to to samo, ale w pierwszym przypadku zachodzi zjawisko złagodzenia dysonansu poinstalacyjnego.
ja np nie moglem zamowic juz 🙂 wczesniej zamawialem 9.04 i 8.10 po jednej plycie;D nie robi mi to wlasciwie roznicy
Szkoda. Ja też nie mogłem zamówić nowej wersji ubuntu na tłoczonej płytce. Nie da się ukryć, że te oryginalne nośniki, które były rozsyłane są trwalsze niż zwykła nagrana płytka CD-R. Ja aktualizuje chyba od wersji 6.12 swój system przez internet, ale to też nie rozwiązanie ponieważ pozostaje dużo śmieci, niewykorzystywane pakiety, pliki konfiguracyjne, których edycja nic nie zmienia w działaniu systemu itp.
Chyba czasem zmieniają zdanie. Mi się najpierw wyświetlało, że nie mogę zamówić, a tu nagle kilka dni temu wchodzę i widzę formularz. Zamówiłem. A dzisiaj znowu mi wyświetla, że nie mogę.
ja mam płytkę z 10.10 – nieraz uratowała mi dupę jak wirusy mi rozwaliły Windowsa