Allegro i Ubuntu – kto "reprezentuje" Linuksa? 24


Co jakiś czas na naszym forum wybucha dyskusja na temat handlu płytkami z Ubuntu (w szczególe) czy dowolnym innym Linuksem (w ogóle).
Wiele z pojawiających się argumentów wynika z nieznajomości licencji na jakiej wydawane są dystrybucje, a część z nich to wyłącznie emocje i, zrozumiałe skądinąd, oburzenie na tak „zarobkujących”. (Choć między Bogiem a prawdą zarobek zwykle bywa niewielki i chodzi pewnie bardziej o „nabicie” sobie komentarzy.)

Żeby nie pozostawiać wątpliwości co do naszego stanowiska w tej sprawie od razu wyjaśnię: nie uważamy handlu płytkami za coś nagannego i z całą mocą podkreślamy, że jest to legalne. Oczywiście, jako preferowany i polecany przez nas sposób redystrybucji Ubuntu (dla tych, którzy nie mają możliwości pobrania płytek z Internetu) reklamujemy akcję Rozdajemy Ubuntu.
Legalny handel płytkami z Linuksem ma jednak swoje ograniczenia wynikające z licencji GPL (konieczność przekazywania źródeł, konieczność informowania o samej licencji (a więc, że oprogramowanie jest darmowe na przykład)) oraz z praw autorskich czy handlowych (np. Red Hat nie zezwala na redystrybucję swojego kapelutka więc powstał CentOS).
Ogólnie rzecz biorąc sprzedaż płytek powinna być ograniczana wyłącznie prawami autorskimi i licencyjnymi i wspierana jako jeden z dodatkowych kanałów dystrybucyjnych.

Powinna! O ile jest uczciwa i jasna!

Często jednak spotykamy się z wynaturzeniami, próbami żerowania na naiwności kupujących, czy wręcz bezczelnymi oszustwami.

Do napisania tego felietonu skłoniła mnie jedna z aukcji na Allegro: Oryginalny komercyjny system Linux Ubuntu

oryginalny_ubuntu_mini

A w zasadzie to brak reakcji personelu Allegro na zgłaszaną próba oszustwa (bo jak inaczej to nazwać?).

Opis aukcji ewidentnie nawiązuje do zasad obowiązujących w przypadku Wiodącego Systemu Operacyjnego. Wystawca stara się stworzyć aurę profesjonalizmu i pełnej komercji wykorzystując do tego ….. Ubuntu 5.10 – system obecnie bez jakiegokolwiek wsparcia technicznego, bez aktualizacji bezpieczeństwa, w dzisiejszych czasach tak naprawdę kompletnie bezwartościowy. Jedyną jego 'zaletą” jest oryginalna (tłoczona) płytka, co może sugerować zupełnie niedoświadczonemu użytkownikowi, że jest to ów „komercyjny” (w domyśle profesjonalny i lepszy) system.

Czy problem ten dotyczy wyłącznie Ubuntu? A może Linuksa?

Oczywiście nie! Problem ten może dotyczyć dowolnej dziedziny życia i dowolnego produktu.
Doskonale do tej sytuacji pasuje wykładnia Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wydana została w stosunku do zupełnie innej firmy i innego produktu, ale jakby została stworzony dla tej aukcji:

…………Ustawowy obowiązek udzielania konsumentom prawdziwej i pełnej informacji stanowi jedno z zasadniczych uprawnień przysługujących konsumentom z mocy regulacji ustawowych. Konsumenci, którzy nie dysponują właściwą informacją i wiedzą, mają istotnie ograniczoną wolność podejmowania świadomych decyzji rynkowych. Brak podawania wymaganych, prawdziwych i rzetelnych informacji uniemożliwia również konsumentom dokonanie swobodnej i rzeczowej oceny spośród oferowanych na rynku towarów i usług. Z tych względów ustawodawca przywiązał ogromną rolę do upowszechnienia równego i uczciwego konkurowania przedsiębiorców na rynku, w aspekcie ciążących na nich obowiązków informacyjnych.
Obowiązek informowania konsumentów przez profesjonalnych uczestników obrotu obejmuje każde stadium zawieranego kontraktu. Chwilą zainicjowania wzajemnych kontaktów jest moment, w którym określona informacja handlowa, oferta czy reklama towaru lub usługi skierowana do publiczności przeradza się w informację odebraną przez zindywidualizowanego konsumenta, stanowi jednocześnie moment bezpośrednio poprzedzający podjęcie przez konsumenta decyzji o zawarciu umowy.
Etap ten charakteryzuje się największym natężeniem ciążącego na przedsiębiorcach obowiązku informacyjnego wobec konsumentów. Powstaje zatem konieczność udostępnienia konsumentom tych informacji, które są niezbędne dla dokonania świadomego, opartego na prawdziwych, rzetelnych i pełnych informacjach wyboru w kwestii związania się określonym kontraktem.
Standardy wymogów informacyjnych określone zostały przez ustawodawcę w regulacjach ustawowych, odnoszących się do konkretnych interesów, będących przedmiotem danej regulacji. Ustawodawca skoncentrował uwagę na zagrożeniach płynących z zaniechania rzetelnych praktyk informacyjnych, w kontekście uczciwej i niezafałszowanej konkurencji działających na rynku podmiotów profesjonalnych. W celu zapobieżenia jak i zwalczania nieuczciwej konkurencji w działalności gospodarczej – w interesie publicznym, przedsiębiorców oraz klientów, a zwłaszcza konsumentów – ustawodawca zakwalifikował określone działania przedsiębiorców jako czyny nieuczciwej konkurencji, określające je w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. W opinii ustawodawcy, który zakwalifikował określone czyny jako zagrażające lub naruszające interes innych przedsiębiorców lub klientów, zaniechania wymaga m.in. takie oznaczenie towarów lub usług, które może wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia, ilości, składników, sposobu wykonania, przydatności, możliwości zastosowania, naprawy, konserwacji lub innych istotnych cech towarów albo usług – art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U. Nr 47, poz. 211 ze zm.). Należy przyjąć, iż istotną cechą towaru bądź usługi, która może wpłynąć na decyzję nabycia jest również cena usługi i towaru, stanowi ona bowiem essentialia negotii odpłatnych czynności prawnych (zob. M. Kępiński, Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, Komentarz, Urząd Antymonopolowy, Warszawa 1994, s. 92).
W świetle art. 23 a ust.2 ustawy za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów uważa się wprowadzającą w błąd reklamę. Zakaz odnoszący się do reklamy wprowadzającej w błąd ma podstawowe znaczenie dla funkcjonowania wolnej i uczciwej konkurencji. Tylko w przypadku, gdy reklama jest rzetelna, prawdziwa i niezafałszowana konsument jest w stanie swobodnie ocenić walory prezentowanych ofert oraz dokonać rzeczowo uzasadnionego wyboru. W związku z doniosłą rolą, jaką współcześnie spełnia przekaz reklamowy, ustawodawca potraktował to zagadnienie jako wymagające stosownej regulacji w ustawie. W świetle art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji czynem nieuczciwej konkurencji jest reklama wprowadzająca klienta w błąd i mogąca przez to wpłynąć na jego decyzję co do nabycia towaru lub usługi. Z wprowadzeniem w błąd przez reklamę mamy do czynienia wtedy, gdy powstałe na podstawie danej reklamy wyobrażenia konsumentów są niezgodne ze stanem rzeczywistym. Decydujące znaczenie przy ocenie reklamy mają przy tym wyobrażenia adresatów reklamy.
Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w art. 16 ust. 2 stanowi, że przy ocenie reklamy wprowadzającej w błąd należy uwzględnić wszystkie jej elementy, zwłaszcza dotyczące ilości, jakości, składników, sposobu wykonania, przydatności, możliwości zastosowania, naprawy lub konserwacji reklamowanych towarów lub usług, a także zachowania się klienta. Zgodnie z brzmieniem art. 3 dyrektywy Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej 84/450/EWG z 10 września 1984 r. (OJ L 250 z 19 września 1994 r.) dla określenia, kiedy reklama jest wprowadzająca w błąd muszą być brane wszystkie jej właściwości…………….

W związku powyższym można więc bez wątpienia orzec, że aukcja jest nielegalna w świetle prawa.

Oczywiście, pracownicy Allegro nie są fizycznie w stanie skontrolować legalności każdej oferty pojawiającej się w serwisie. Jednak tym razem zostali powiadomieni. I co? I nic. Aukcja sobie wisi…. Można by rzec, że Allegro nie przeszkadza bycie paserem. Cóż…… (Ale postawa Allegro to zupełnie inna sprawa i nie jest przedmiotem tego felietonu.)

Ad rem więc:
ktoś może mi zarzucić, że wręcz reklamuję tę absurdalną aukcję.
Jednak motyw napisania tego artykułu był zupełnie inny. Linux jest silny wyłącznie siłą SPOŁECZNOŚCI. Nie ma w Polsce instytucji, która zajmowałaby się ochroną prawną Linuksa, która reprezentowałaby „jego” interesy przed sądami. Canonical nie ma w Polsce przedstawicielstwa, które mogłoby w takim wypadku ZMUSIĆ Allegro do wycofania aukcji.
Pewnie niewielu z Was tę aukcję widziało – a teraz może stać się jedną z popularniejszych 🙂

Celem tego artykułu jest zwrócenie Waszej uwagi na tego typu wynaturzenia i PROŚBA-APEL: interweniujcie! piszcie do właścicieli/administratorów! piszcie komentarze i teksty! nazywajcie oszusta oszustem! stańcie się zbiorowym „reprezentantem prawnym” Linuksa!

Owszem, pewnie nikt tej płytki nie kupi. Ale mniejszych i większych prób żerowania na Linuksie jest mnóstwo. Linux (czy „licencja GPL”) traktowane są jako niczyje. Nikt nie staje w ich obronie i nie walczy o ich dobre imię. Walczmy o to wspólnie!



Skomentuj qba Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

24 komentarzy do “Allegro i Ubuntu – kto "reprezentuje" Linuksa?

  • qba

    Mi w opisach aukcji z artykułu i tej przytoczonej w komentarzach najbardziej podoba się fragment „Oprogramowanie jest nowe, nigdy nie rejestrowane, a nawet nie instalowane.” brakuje jeszcze słowa o aktywacji tak jak w przypadku systemów Microsoft i określenia czy jest to wersja OEM czy BOX bo nie wiem czy takie Ubuntu będę mógł legalnie zainstalować jak zmodernizuję komputerze :p

  • taiszio

    wystarczy aby ktoś kto znajdzie taką aukcje natychmiast zgłosił naruszenie:
    zgłosić naruszenie zasad –> zgłoś przedmiot naruszający zasady–> Oprogramowanie GNU/GPL

  • Jusko

    Co jakiś czas sprawdzam sobie Allegro pod tym kątem. Kiedy tylko wypatrzę błędy – piszę do wystawiających Ubuntu. Niestety nic sobie nie robią z tego. Często właśnie wygląda to tak, że jakiś (l)user Windows zamówi z ShipIt X płytek i nie mając wiedzy, pisze opis aukcji. Czasem pojawiają się straszne potworki…

  • N97

    Kolego kubo, nie mam nic do merytorycznej zawartości Twojej wypowiedzi, natomiast zwracam uwagę na niepoprawną formę. Jak widzę to nagminne dzisiaj:”Mi… najbardziej podoba się…”, zwala mnie to z nóg i nie chce mi się dalej czytać. Jedyna dopuszczalna forma w poprawnej polszczyźnie to: „Mnie podoba się”, nie „Mi”. Mówimy „daj mi”, „podoba mi się”, ale „mnie podoba się”, „mnie zabolało” itp. Chyba nie jesteś obcokrajowcem nie czującym z naturalnych przyczyn różnorakich odcieni i barw naszego ojczystego języka?

  • sylwester Autor wpisu

    [quote comment=”40146″]wystarczy aby ktoś kto znajdzie taką aukcje natychmiast zgłosił naruszenie:
    zgłosić naruszenie zasad –> zgłoś przedmiot naruszający zasady–> Oprogramowanie GNU/GPL[/quote]

    A przeczytałeś to zdanie: [quote]A w zasadzie to brak reakcji personelu Allegro na zgłaszaną próba oszustwa (bo jak inaczej to nazwać?).[/quote]

    Oczywiście, że aukcja została zgłoszona i reakcją był ….. brak reakcji. Bo nie ma instytucji/firmy, która podałaby Allegro do sądu. Nie ma nikogo kto by reprezentował/bronił „interesów” Linuksa.

  • aso

    Kolego N97!
    Rozumem, iż starasz się korygować Polską polszczyznę, ale forum (jak i komentarze do artykułu) nie są do tego poprawnym miejscem. Owszem, jestem za akcjami, które tępią osoby, które zupełnie nie przestrzegają tych zasad. Lecz drobny błąd to nie powód żeby pisać tak długie komentarze!
    Mam nadzieję że nie uraziłem twoich uczuć, aso.

    PS. A tak na luzie, to nie lubię tej popranej formy 🙂

  • Sławek

    Faktycznie jest to wprowadzanie konsumenta w błąd(świadome), choć autor nie okłamuje konsumenta. Świadczy o tym ostatni akapit, a całość, że nie mija się bardzo z prawdą. Można autorowi zarzucić dodatkowo, iż użył słowa najpewniejsza, ale zwrot ten wytłumaczył. Co do stabilności, itd., to zawsze możemy polemizować, np. stwierdzenie, iż DOS miał najmniej dziur(prawda) czy był najstabilniejszy(command.com się rzadko wieszał, podobnie przerwania nie powodowały wielkich problemów 😀 ). Wszystko można opisać tak, iż zasugurujemy coś innego nie mijając się z potocznym rozumieniem danego zwrotu.

  • jimmy

    Zastanawiam się, czy nie można by tego po prostu zgłosić do prokuratury. Przecież to jest jawne naruszenie zasad licencji! System nazwany jest komercyjnym i nie ma informacji o rzeczywistej licencji.

  • elkanguro

    Panowie i Panie, musimy działać! Napisałem maila do człowiek sprzedającego Auroxa z linku, który podał bbs. Oto odpowiedź:

    „ty penerze, nie nazywaj mnie oszustem, co ci do tego co sprzedaje, zgłaszaj sobie na Allegro, inni też sprzedają Linuxa tyle że przegrywanego a ja na oryginalnych płytach, za tego oszusta cepie należy ci sie łamanie”

    Działajmy!

  • kordys

    Hmmm…A mnie zastanawia jak to jest ze sprzedażą Ubuntu.

    W Canonical Store można zakupić np 20 płytek Ubuntu 9.10 za ponad 17 funtów.

    W luźnym przeliczeniu to 75 zł czyli 3,75 za 1 sztukę.

    Koszt produkcji takiej płytki to w najwyższych polotach 1zł.

    Czy w ten sposób Canonical nie próbuje zarobić na swoim produkcie?

    Mało tego jeżeli zapiszesz się do programu partnerskiego ubuntu będziesz mógł zamówić więcej płytek w ciut niższej cenie.

    Poza tym chyba nie ma żadnego ograniczenia na odsprzedaż wolnego oprogramowania.

    Z tego co sie orientowałem to taką płytkę z Ship it można odsprzedać za cenę jaka nam się podoba.

    Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę.

  • sylwester Autor wpisu

    [quote comment=”40337″]

    Z tego co sie orientowałem to taką płytkę z Ship it można odsprzedać za cenę jaka nam się podoba.

    Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę.[/quote]

    Odpowiedź masz w naszym artykule: handel płytkami jest legalny i tyle.
    Czym innym jest jednak UCZCIWY handel, a czym innym wciskanie ludziom kitu (i starych płytek) za ciężkie pieniądze.

  • overtaker

    ja już swojego maila do człowieka wysłałem, aż się włos jeży na karku. Ja rozumiem, że ktoś moze sprzedać Pingwina za 5zł bo to jest dla niego koszt straty czasu, ale ważne aby to była symboliczna kwota za fatygę z informacją, że jest to darmowa dystrybucja.

    !!! Ah może to sam B Gates ustawił ta aukcje 😀

  • niedzwiedz

    Piszmy, piszmy! Najlepiej informując o popełnieniu przestępstwa. Jeśli debil nie przemyśli tego co robi to do prouratury i tyle. BTW IMO FWiOO powinna się zająć takimi sprawami 😉

  • olo81

    Wczoraj napisałem do allegro dziś już nie ma tej aukcji.
    Ale nie zwróciłem uwagi że ten sam użytkownik wystawia Auroxa 9.1 z 2003r. z tym samym opisem zawierającym słowa ( orginalny, pewny, stabilny ). Ja już dam sobie spokój ale fajnie by było jak ktoś inny by zgłosił naruszenie może wtedy allegro surowo ukara tego Allegrowicza.