Nareszcie oficjalnie wiadomo, że wkrótce (nie wiadomo kiedy, ale na pewno) µTorrent będzie natywnie dostępny dla Linuksa. Oznacza to, że jeden z najpopularniejszych programów do obsługi p2p doczeka się swojej linuksowej odmiany. Przypomnę tylko, że największym plusem µTorrent jest małe obciążenie systemu (ok. 6 MB pamięci RAM). Oprócz tego program potrafi pobierać wiele plików jednocześnie, segregować zadania, nadawać priorytety, limity szybkości i wysyłania danych oraz wyświetlać informacje o pobieranym torrencie .
Ostatnia wersja programu została wyposażona w rozszerzenia, takie jak:
- skaner wirusów (VirusGuard) dla sieci BitTorrent
- uGadget (pozwala na monitorowanie plików z poziomu przeglądarki internetowej)
Obecnie producent programu udostępnił takie usługi jak µTorrent Labs i µTorrent Apps , pierwsza z nich to SDK do tworzenia pluginów przez deweloperów, a druga to dodatkowe pluginy dla programu, rozszerzające jego możliwości.
Tak więc z niecierpliwością czekamy, aż zostanie wydana wersja linuksowa.
Na pewno wypróbuję, bo zapowiada się ciekawie. Chociaż Transmission nie spisuje się źle.
Mam tylko nadzieję, że nie napiszą tego w .net
Coś czuję, że deluge wyleci z dysku 😀
Używam z powodzeniem Deluge na linuksach jak i na Windowsie. Jest on moim zdaniem najszybszym i najbardziej konfigurowalnym tego typu programem na Linuksa a i doskonale sprawdza się na Win. Oczywiście jak wyjdzie uTorrent na Linuksa – wypróbuję:)
Fajnie, Fajnie. Jak będzie tak lekki jak na windowsie to od razu się przerzucam. Na ten moment uzywam rtorrent albo deluge i jakoś dają radę ale chyba wolałbym utorrent.
mi tam odpowiada ktorrent, ale jeszcze na windzie używałem utorrenta 😉 Czekamy!
no nareszcie. dotychczasowym najlepszym klientem torrentow na linuxa byl….utorrent pod wine. i tegoz uzywalem. tym bardziej fajna sprawa, ze da sie zadania zsynchronizowac (znaczy sie kopiowac pliki z ustawieniami, listami zadan itp:D) z utorrentem zaisntalowanym roznowlegle na windzie – ktorego OSa nei odpalisz, ten bedzie sciagac caly czas 🙂 a teraz jeszcze bede mogl uzywac natywnego :))))
Przecież jest qbittorrent, dokładnie to samo co utorrent…
I tak najlepszy jest Ktorrent. Czy utorrent dorobił się w końcu obsługi listy blokowania IP? Jeśli nie to nie mamy o czym mówić. 🙂 Poza tym utorrent jest zamkniętym oprogramowaniem więc nie mam żadnej gwarancji, że nie wysyła gdzieś moich danych itp. Ktorrent, qbittorent i tak są lepsze.
Jak dla mnie rTorrent all the way. uTorrent pod winde jest świetny nie ma co ukrywac, ale już wersja pod OS X już nie spełnia oczekiwań. Co każe mi przypuszczać że z wersją na Linuxa będzie podobnie.