Na pytanie dumnie postawione w tytule odpowiedź może być tylko jedna – oczywiście Ubuntu. Ale nie byle jakie, bo specjalnie przygotowaną wersję dla Chrześcijan nazwaną Ubuntu Christian Edition.
Trzecia odsłona Ubuntu CE miała miejsce 2 maja 2007. Główne zmiany objęły wykorzystanie Feisty’ego jako podstawy oraz kosmetyki wyglądu. Nowością jest umieszczenie na pulpicie czytnika RSS wyświetlającego przy użyciu gDesklets wersety z Biblii.
Dla równowagi warto odnotować także sukces najgorętszego z rodziny Ubuntu, czyli Satanic edition, który będzie dostępny w ofercie Della 😛
O Ubuntu Christian Edition słyszałem, natomiast nigdy o Satanic edition. Cóż, ubuntu to złooooo 😉
[quote comment=”4636″]Dla równowagi warto odnotować także sukces najgorętszego z rodziny Ubuntu, czyli Satanic edition, który będzie dostępny w ofercie Della :P[/quote]
Akurat. Nie dość, że SE to dowcip jest niewspierany przez Canonical, to jeszcze w pruderyjnych Stanach… To byłby koniec Della.
No co Ty, Sylwester. Na pewno będzie.
Pewne to są podatki i śmierć.
No może Ubuntu na Dellach jeszcze.
Ale nie Satanic Edition 😀
Nie rozumiem po co wersja SE Ubuntu.
Zło nigdy nie będzie dobre.
Nikt przecież nie chce złego systemu. 🙂
Ludzie, Ubuntu SE to nie dystrybucja, tylko zestaw gotowych themeów. Najpierw trzeba zainstalować jedną z odmian Ubuntu (np. chrześcijańskie), a dopiero potem można wgrać sobie themey z SE.
Ubuntu SE został pochwalony Przez Marka a CE „skarcony” wystarczy trochę poczytać.
@kwalo
A Linux From Scratch jest dystrybucją a to tylko książka. Pojęcie dystrybujci jest bardziej rozwinientę.