Kandydat z powietrzem czyli KDE 4.3 RC1 wydane 13


Dzisiejszy dzień, poza zmianą kartki w kalendarzu, przyniósł nam także pierwszą wersje kandydacką zaplanowanej na koniec lipca kolejnej odsłony środowiska graficznego KDE. Co możemy się spodziewać po najnowszym dziecku Społeczności KDE?

Pulpit KDE

Celem KDE 4.3 jest rozwój funkcjonalności i podniesienie poziomu używalności czwartej wersji tego popularnego środowiska do poziomu znanego z poprzedniej linii rozwojowej. Najbardziej widoczną zmianą w stosunku do wersji beta jest wprowadzenie nowego „lżejszego” motywu pulpitu nazwanego Air. Ponadto zintegrowano ze środowiskiem kolejne usługi takie jak Geolokacja i PolicyKit oraz zaaplikowano kolejną porcje animacji. Oczywiście standardowo poprawiono większość błędów jakie występowały w wersjach beta.
W końcu dołączono możliwość dowolnego rozmieszczania apletów na panelu (plazmoid spacer), poprawiono usługę Pomoc w KRunnerze oraz dodano animacje informacji wyświetlanych na panelu. Co więcej elementy Menadżera okien będą teraz dostosowywać się do ustawionego motywu pulpitu. Oczywiście na amatorów wszelkiej maści widżetów czekają nowe plazmoidy: Bubble Monitor (rodzaj monitora systemu), Magnifique (Lupa), Media Player, openDesktop (rodzaj narzędzia społecznościowego), Remember The Milk Plasmoid (zarządzanie czasem), retro-style system load viewer , Unit converter (konwerter jednostek). Tray teraz może ukrywać aplikacje w nim otwarte na podstawie kategorii do jakich należą, a Weather Wallpaper umożliwi automatycznie dostosowanie tapety do pogody na zewnątrz. Zmiany nie ominęły innych elementów Plazmy oraz menadżera okien KWin, stąd zainteresowanych pełną listą zmian odsyłam do oficjalnego ogłoszenia.

Źródło: KDE 4.3 RC1 Release Announcement


O Aristofeles

Odkąd dostał pierwszy komputer ma lekkiego fiołka na punkcie tych samograjców. Ostatnio lekko mu przeszło, ale za to przerzucił się na tego strasznego linucha. Ponadto studiuje na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie wozi się nieużywaniem Windowsa jak mało kto... . Fan historii w każdej postaci oraz muzyki w prawie każdej postaci.

Skomentuj xxx2 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

13 komentarzy do “Kandydat z powietrzem czyli KDE 4.3 RC1 wydane

  • x

    mi osobiście KDE jakoś nie przypadło do gustu, mówi się że bardziej przypomina windowsowskie środowisko graficzne, a mi się zdaje że bardziej gnome je przypomina, KDE jest dla mnie zbyt cukierkowate i mało przejżyste w porównaniu do gnome.

  • jurgen86

    Do KDE 4 próbuję się przekonać od niemal samego początku jego istnienia. Podchodziłem kilkakrotnie do tego środowiska i już więcej nie mam na to ochoty. Może jak wyjdzie kolejny Debian Stable, czyli za około 2 lata, zawierający nowe KDE, to spróbuję ponownie. Póki co zostaję przy GNOME – nie ma żadnych rewolucji, zmiany są bardzo kosmetyczne i wprowadzane małymi kroczkami, a zamiast wprowadzania na siłę nowych funkcji są poprawiane wykryte błędy.

  • the_incognito

    A mi się bardzo dobrze pracuje na KDE, obecnie 4.3 na Kubuntu 9.04. Szybkie, ładne i konfigurowalne. Miałem z ciekawości kilka podejść do Gnome, ale zawsze szybko wracałem, zniechęcony ograniczeniami i jedynie słusznymi wizjami autorów. Strona estetyczna też nigdy mi nie przypadła do gustu, podobnie jak kontrolki gtk.

  • jurgen86

    Motyw GTK – Zune Linux, motyw metacity – Correcamins, na Debianie zostawiam ikony domyślne GNOME a na Ubuntu ikony Human. Do tego zmieniam jeszcze kolor zaznaczenia na ciemnogranatowy i jest prosto i estetycznie. Ale to są tylko moje osobiste preferencje i każdemu będzie pasowało coś innego.
    Mimo, że jestem użytkownikiem GNOME, bardzo kibicuję projektowi KDE, ponieważ alterantywy są potrzebne, ale nie popadajmy w skrajności. Z wielkich środowisk graficznych mogłyby zostać KDE i GNOME. XFCE się nie liczy, bo to „upośledzone GNOME” – niby próbują stworzyć coś podobnego funkcjonalnie, ale nie bardzo im to wychodzi, nawet nie da się korzystać z otoczenia sieciowego bez karkołomnych kombinacji. Jeżeli użytkownik szuka czegoś lekkiego, to jest już conajmniej średniozaawansowany, więc pownien poradzić sobie z konfiguracją LXDE, Fluxbox czy Enlightenment.
    W samym Ubuntu przydałoby się trochę zmian. Po co wydawać 3 wersje tego samego systemu? Lepiej byłoby wydawać system na DVD i przebudować instalator. Użytkownik na etapie instalacji zostałby poproszony o wybór jednego ze środowisk graficznych – KDE, GNOME albo XFCE. Do tego, aby ułatwić wybór początkującym (bo głównie do nich Ubuntu jest skierowane) byłby krótki opis każdego środowiska oraz po kilka zrzutów ekranu. Czy nie byłoby lepiej?

  • Enlik

    Nie, nie byłoby. Opis równie dobrze, a nawet lepiej znaleźć na stronie internetowej, forach itp., przy okazji można znaleźć inne informacje i dowiedzieć się więcej.
    Poza tym, obrazy DVD zajmują – jak wiadomo – więcej miejsca, co się przekłada na:
    * potrzeba więcej miejsca na serwerach;
    * w wielu przypadkach ściąganie całego obrazu płyty DVD jest marnowaniem zasobów (dysk twardy, łącze, czas);
    * karkołomne na wolniejszych połączeniach;
    * być może drożej wychodziłoby w usłudze shipit;
    * nie każdy ma napęd (odtwarzanie, nagrywanie) DVD – powiecie, że niewiele osób? a ile statystycznie jest użytkowników Linuksa – 80%? ciut mniej, więc dlaczego ignorować posiadaczy np. starszych komputerów?
    * utrudnienie dla często wspominanych początkujących;
    * wiele osób instaluje 2 środowiska?

    Zalety:
    * wygoda dla tych, którzy chcą zainstalować dwa środowiska, jeśli płyta pozwalałaby na to (ale nie lepiej po prostu doinstalować?) – a nieporządek, jaki się wtedy robi? – lub dla tych, którzy lubią format c: robić i instalować różne środowiska „na świeżo”, lub dla tych, którzy robią dwie instalacje z różnymi środowiskami (nudzi im się? ;p), ale niewiele więcej zachodu by było przy ściąganiu 2 CD-ków
    * jedno DVD zamiast 2 CD 🙂 – ale niewiele osób potrzebuje obu środowisk, więc niewielu by na tym zyskało (ostatni punkt „wad”)

    7:2
    Wniosek: zły pomysł. 😉
    Można by oferować wersje DVD i CD, ale -> punkt 1, po części 2, 3 i 5 (dla niezdecydowanych) i 4 „wad”.
    Poza tym można chyba swój remiks zrobić, jeśli widzi się potrzebę takiego czegoś.

  • command_dos

    Moja historia ze srodowiskami graficznymi jest moze malo ciekawa, ale… Poznawać linucha zaczalem od debiana i z uporem maniaka zawsze doinstalowywalem kde, wtedy chyba 3,5. Po jakims czasie, zaczelo mnie denerwowac, doinstalowywanie tych wszystkich dodatkow jak, np lisa, zeby moc przegladac zasoby smb. Konqueror – choc kombajn, to jakos mi nie przypadl do gustu – zawsze kluczylem. Postanowilem sprobowac gnome. Poczatkowo troche nie wiedzialem, gdzie jest co. Po niedlugim czasie stwierdzam, ze tak optymalnie zaprojektowanego srodowiska graficznego jak gnome, to juz chyba nikt nie wymysli. Wszystko jest tam, gdzie trzeba, a nautilus jest bardzo wszechstronny, jak sie okazalo. Jedyna rzecz, ktora mnie troche slabi, to zarzadzanie polaczeniami sieciowymi (jeszcze troche niedopracowane), ktore wywalam na „dzien dobry” – reszta jest ok. Do KDE 4.X tez robilem pare podejsc, ale to bardziej z ciekawosci, niz z checi pracy na tym. Dolphin jest ciekawostka, ktora warto poznac – to na pewno.Nowe KDE ladnie wyglada, ale na moim sprzecie, zeby przesunac widget z jednego konca na drugi, trzeba miec nie lada cierpliwosc… Generalnie zostaje z gnome – lekki, przejzysty, ma wszechstronny manager plikow – wszystko czego mi trzeba…

  • Maciupeq

    A ja ma oba środowiska graficzne i tak co róż inne odpalam. Jak chcę komuś pokazać ładny, słodki i pachnący system zapodaję kde. Od kilku miesięcy na ogół pracuję w gnome, choć do tej pory byłem zagorzałym zwolennikiem kde, bo mi bardziej ergonomicznie podchodzi.

  • WebNuLL

    Ja osobiście uważam że najlepsze z KDE to chyba 3 lub 3.5.
    Czwórka jest za bardzo „vistowata” – dlatego jej nie lubię 😉

  • w

    KDE bardzo szybko się rozwija i może w końcu dojdzie do perfekcji, podczas gdy Gnome jest świetnym środowiskiem, ale od 10 lat wygląda tak samo…

  • J.C.

    Będę wyjątkiem i powiem że wole kde 4 od Gnoma czy starszych wersji kde. W gnome irytuje mnie nautilus który w ogóle nie jest wygodny, archaiczny wygląd (jak ma konkurować z współczesnymi systemami?) W kde cenię sobie wygląd, elastyczność (na moim starym pentium 500 w laptopie, kde 4 z wyłączonymi bajerami i tylko podstawowymi plasmoidami śmiga aż miło) i ergonomię (wszystko jest tam gdzie spodziewam się żeby było) M$ narzucił vistą kierunek rozwoju GUI a KDE4 jest linuksową odpowiedzią na to.

  • Bzyk

    Lubie KDE. Podobnie jak WebNuLL uważam, że najlepsze KDE to seria 3.5… Ale mam nadzieję, że to się zmieni. Bajerancki wygląd, konfigurowalny aż do bólu. Tego chcą użyszkodnicy – trzeba im dać.
    Że 'czwórka’ jest vistowata? Tylko po standardowej instalacji. Nie ma problemu, żeby ją 'odvistowić’ i np. 'ugnomić’ (hehe). Szkoda, że i wymagania KDE4 zaczynają przypominać wspomnianą Vistę…
    Co do Gnome, to wygląda tak samo ale tylko po instalacji. Również można go 'odgnomić’ i zrobić sobie co się chce (mało to tutoriali w stylu 'zrób sobie MacOSX’?). Gnome jest też fajny, ale po tygodniu od instalacji przyszła kolej na program do oglądania TV (DVB-S). I co? Jedyna opcja, to instalacja… Kaffeine lub ewentualnie VDR. Kaffeine jest zdecydowanie prostsza do konfiguracji ale mając Gnome i instalując Kaffeine trzeba też zainstalować jakąś połowę KDE! Ehhh… Nie wiem w tej chwili jak się ma oprogramowanie do nieliniowego montażu video (był jakiś soft dla Gnome – bodaj Cinelerra – nie wiem jak się dalej rozwija ale był bardzo niestabilny. Były też inne ale to raczej zabawki). Jest natomiast całkiem dobry soft dla KDE – Kdenlive. Niestety (albo i 'stety’) nowe wersje działają tylko z KDE4… Wniosek: trzeba się przesiąść z powrotem na KDE4. Dobrze, że już 4.3 RC… Jak dojdzie do 4.5, to (mam nadzieję) poczuję się jak na KDE 3.5, tylko z nowym interfejsem i nowymi możliwościami.