Wieści ze świata Open Source: 24 – 31 lipca 2012
Sezon ogórkowy w pełni, czyli będzie o grach komputerowych. Wydano też alfa3 kolejne wersji Ubuntu: Quantal Quetzal, a w tle ciągle słychać wybuchy wojen patentowych: Samsung ma zakaz sprzedaży swoich najnowszych modeli w Europie, zaś kolejna duża firma woli wykupić dyspensę u Microsoftu niż użerać się po sadach walcząc z tajemniczymi 253 patentami, które linuksowy kernel podobno pogwałca.
Ubuntu 12.10 Quantal Quetzal alfa3
Quantal nabiera kształtów. Patrząc po zmianach w kolejnych wersjach alfa, to wydanie 12.10 będzie raczej rozwinięciem Pangolina niż kolejną rewolucją. I dobrze = zapewne większość z was się z tym zgodzi. Z podstawowych składników systemów do wersji alfa3 trafiło LibreOffice 3.6.0rc2, Firefox i Thunderbird 15 oraz GNOME 3.4. Na ostatnie warto zwrócić uwagę. W Pangolinie pakiet oprogramowania GNOME jest zbitką różnych wersji tego środowiska. Quetzal powinien w całości mieć wersję 3.4 co znacznie zmniejszy bałagan w paczkach (i powinno samo z siebie poprawić stabilność).
Jeżeli chodzi o bebechy, to Quantal dostał najnowszy kernel 3.5. Zaktualizowano też cały pakiet graficzny (X.org, sterowniki). Domyślnie instalowane sterowniki dla kart Nvidii (te własnościowe) będą obsługiwały rozszerzenie RandR dla X-ów, co znacznie ułatwi konfigurację parametrów wyświetlania obrazu zaraz po instalacji systemu.
A propos sterowników. W wersji alfa3 pojawił się nowy mechanizm instalacji dodatkowych sterowników. Po pierwsze, stary, zły jockey został wyrzucony na rzecz dodania zakładki „sterowniki” w „Źródłach Oprogramowania”. Przypominam, że podczas ostatnie Ubuntu Developer Summit postanowiono pozbyć się tego mocno problematycznego programu na rzecz rozwiązania które a) będzie działać i b) nie będzie sprawiać problemów deweloperom z dodawaniem nowych sterowników do listy wyboru. Nowa platforma instalacji sterowników (głównie własnościowych) powinna obsługiwać teraz coś więcej niż karty graficzne i guest-additions na virtualboksie.
Po stronie wizualnej doczekaliśmy się kolejnego etapu kastrowania menadżera plików nautilus z funkcjonalności. Sam wygląd jeszcze się zmieni (domyślny Ambience nie współgra dobrze z nowym nautilusem). Tym razem pozbyto się paska adresu aktualnie przeglądanego folderu. Grrr…
Menadżer aktualizacji został przemianowany na „Software Updater”. Ciekawe jak tłumacze sobie z tym poradzą.
Źródło:
Release notes
Granie na Linuksie, nowe informacje
Jak już wiemy, będzie Steam dla Linuksa. Ale co po samej platformie sprzedaży gier? Przydałby się tez jakieś tytuły. I oczywiście będą. Pierwszą grą wydaną przez Valve wraz z platformą Steam będzie natywna wersja Left2Dead2. Drugą dużą produkcją ma być Serius Sam 3.
Do ciekawych wniosków doszli ludzie w sieci. Prześledźmy proces myślowy:
- Windows 8 jest katastrofą dla każdego w przestrzeni PC – Gabe Newell, jeden z założycieli Valve
- Nie jest też świetny dla Blizzarda – Rob Pardo, wiceszef do spraw projektowania gier w Blizzard Entertainment
- Valve zaistniało dzięki rynkowi PC. Teraz poszerza horyzonty wychodząc poza Windows
- Blizzard istnieje tylko dzięki rynkowi PC – HIP HIP HURRA, BĘDZIE WoW/SC2/D3 NA LINUKSA!
Trochę to naciągane, ale.. nie od wczoraj wiadomo, że wewnątrz biur deweloperskich Blizzarda krąży linuksowy klient WoW. Ocenę pozostawię wam.
Humble Indie Bundle rusza z nową propozycją. Tym razem jest to Humble Music Bundle – 6 albumów za tyle ile jesteś wstanie zapłacić. Bez DRM-ów i innych udziwnień. Każde nagranie dostępne jest w 2 formatach: flac i mp3.
„Tym razem pozbyto się paska adresu aktualnie przeglądanego folderu.”
Dostępne są jakieś zrzuty ekranu?
http://ubuntuone.com/2SRTgaY9MPbkgL8W1RMrbw
Co jeszcze dziwniejsze, te strzałki „” nie działają tak jak bym się spodziewał (katalog wstecz „cd ..” i katalog do przodu) ale dosłownie „wstecz i do przodu”.
Jestem w /usr/share/pixmaps. Klikam na pasku adresu na /usr.. Kliknięcie „wstecz” (<) przeniesie mnie do /usr/share/pixmaps zamiast do root (/). Rozumiem, że ma to działać jak w przeglądarce internetowej, ale w menażerze plików to jest bez sensu. Nie wiem czy tak samo jest w 12.04, (tu już wykastrowali nautiliusa z przycisku "katalog wyżej") bo mam normalny pasek adresowy do nawigacji i nie korzystam z tych ikonek.
„zaś kolejna duża firma woli wykupić dyspensę n Microsoftu niż użerać się po sadach walcząc z tajemniczymi 253 patentami, które linuksowy kernel podobno pogwałca.” link lub jakieś wyjaśnienie bo suche to takie.? (nie rozumiem)
Proszę bardzo:
http://www.zdnet.com/microsoft-inks-patent-deal-with-service-provider-using-linux-servers-7000001498/
Nie „folderu” tylko „katalogu”.
[quote comment=”50541″]
Jestem w /usr/share/pixmaps. Klikam na pasku adresu na /usr.. Kliknięcie „wstecz” (<) przeniesie mnie do /usr/share/pixmaps zamiast do root (/). [/quote]
Tak jest już od dawna.
@admo
I to jest jedna z najgłupszych rzeczy jakie wymyślili
Nie można po prostu używać przycisków z nazwą ścieżki, aby wejść do góry?
Tak to jeszcze przejdzie i pewnie taki był zamysł twórców tego rozwiązania. Ale brak „tekstowej” ścieżki mi osobiście mocno nie pasuje. Szybciej jest wpisać nazwę katalogu i ścieżki niż szukać odpowiedniej pozycji na liście zawartości danego folderu. Tak – jest szukanie, ale to odwracanie kota ogonem.
Dla mnie idealne rozwiązanie to 'wstecz’ – jako dosłownie powrót do poprzedniego katalogu i (na innym przycisku oczywiście :P) 'w górę’, czyli 'cd ..’
Software Updater = menedżer aktualizacji oprogramowania i po problemie
Może sie nazwret[quote comment=”50561″]Software Updater = menedżer aktualizacji oprogramowania i po problemie[/quote]
Może się nawet nazywać „Aktualizacja oprogramowania” żeby było krócej 😉 W sumie tak na prawdę nazwa może pozostać nawet taka sama jak była. W sumie mało istotna kwestia.
Nie powiem, gdzie Microsoft może sobie wsadzić te swoje 253 patenty… myślę, że każdy się domysli we własnym zakresie… Nie umieją zrobić dobrego systemu to starają się blokować popularność innych… żałosne…
jockey wypada? Cóż, mnie wiele krwi nie napsuł, aczkolwiek najbardziej niezawodnym bym go nie nazwała. Jeżeli w nowym układzie nie ucieknie im mój sterownik do NVIDI zmiany mi nie przeszkadzają.
Co do tego paska adresu to mogliby odpuścić i zwyczajnie zostawić go do włączenia w „Widok”.
Moim skromnym zdaniem, i przepraszam za off-topic, polskie tłumaczenia są zdecydowanie za długie w wielu przypadkach i nie mieszczą się na przyciskach programów..
Kastrowanie Nautilusa to dość dobre określenie. Sam korzystam w Gnome z Double Comennder a w konsoli z Midnight Commander. Ten pierwszy jest ok, ten drugi jest świetny… ale i tak najlepszy jest Total Commander z Windows 🙂 Co ciekawe, ten ostatni w wersji exe działa świetnie pod Wine a jest również wersja na Androida (nie korzystałem to się nie wypowiadam). Widocznie Cannonical wychodzi z założenia, że Nautilus ma służyć wyłącznie przeglądaniu, wyszukiwaniu i podglądzie _dokumentów_ użytkownika a nie zarządzaniu plikami, zwłaszcza plikami systemu operacyjnego (spoza /home/{username} ). Zabijcie mnie ale ja uważam, że to dobra droga bo nautilus nigdy się do tego nie nadawał. Acha, jeszcze niech wyłączą ten zupełnie nieprzydatny F3 w Nautilusie i zmniejszą liczbę opcji w menu a resztę opcji z menu przeniosą na bezpośrednio widoczne przełączniki, suwaki itp. Jak ktoś chce żeby Nautilus był dla power userów, to niech zrobi forka.
Popieram przedmówcę, mam podobne przyzwyczajenia i myślę, że do codziennej pracy toto się nie nadaje… 🙂