Wieści ze świata Open Source: 2 – 7 stycznia 2013
Niewiele się działo w zeszłym tygodniu. Ot, jakaś duża regresja w jądrze Linuksa dotykająca tylko tych co mają łącza powyżej 10gb/s, Blizzard wydający grę na Linuksa, nowa wersja MyPainta…WRÓC! Blizzard zamierza zrobić co?
Blizzard (kiedyś) wyda coś na Linuksa
Na pewno już o tym słyszeliście, to była najważniejsza wiadomość kończącego się weekendu. Hurraoptymizm? Na pewno jest to fantastyczna wiadomość. Problem jest z jej zweryfikowaniem.
Phoronix.com powołując się na swoje wewnętrzne źródła upublicznił informację, jakoby jeszcze w tym roku firma Blizzard miała wypuścić grę na Linuksa. Coś takiego powinno się zignorować, gdyby nie dwa fakty. Po pierwsze nie od wczoraj wiadomo, że istnieje natywny klient World of Warcraft na Linuksa. Nie został on nigdy upubliczniony ze względu na „problemy ze standaryzacją Linuksa”. Po drugie wiadomość puścili redaktorzy Phoronixa. Przez lata powołując się na wewnętrzne źródła w Valve i informowali o wydaniu Steama na Linuksa. Nikt im nie wierzył, ale czas pokazał kto miał rację.
Co to oznacza? Wszystko zależy od tego co Blizzard zamierzałby wydać. Swoje klasyki? Czy którąś z obecnych gier? Najbliższa prawdy wydaje się być opcja albo wydania starszych tytułów (nie trzeba się tak bardzo martwić o optymalizację, każdy sprzęt udźwignie takie Diablo 2 z dużą nawiązką) albo puszczenie w świat klienta WoW-a (bo już istnieje).
Oba powyższe scenariusze byłby ciekawe. StarCraft 2 raczej ma małe szanse ze względu na kiepską optymalizację pod Windowsem, nie mówiąc już o portowaniu go na Linuksa. Diablo 3 wydaje się zbyt świeże na taki krok. Trzecią drogą jest całkowicie nowy tytuł, który zostanie wydany równolegle na wiele platform (zapowiadana od paru lat DotA?). Tylko żeby nie poszli drogą Electronic Arts z ich niechlubnym debiucie na Ubuntu z „Lords of Ultima” i „Command & Conquer Tiberium Alliances”. Według udzielonych informacji, trzeci scenariusz jest (na szczęście) najmniej prawdopodobny. Portowany miałby być jeden z aktualnych, popularnych tytułów.
Oficjalnych wiadomości na ten temat powinniśmy się spodziewać latem tego roku.
Qt5
Zapewne wielu z Was skojarzy Qt z środowiskiem graficznym KDE i za każdym razem kiedy widzi frazę „program napisany w bibliotece Qt” zapewne myśli, że będzie musiał ściągać całe (niemałe) środowisko graficzne w celu odpalenia jednej aplikacji. Nic bardziej mylnego. KDE wykorzystuje jedynie biblioteki Qt do tworzenia własnego interfejsu.
Qt ma wiele zalet. Przede wszystkim jest wieloplatformowe i bardzo ułatwia pisanie aplikacji z graficznym interfejsem. Zrzuca z programisty większość bolączki pisania różnych interfejsów na Windowsa, Linuksa, Maca (BSD, Solarisa… i tak dalej). Na liście „dużych” programów wykorzystujących Qt znajdziemy Autodesk Maya, Adobe Photoshop Elements, Oracle Virtualbox, VLC, Amazon ze swoim czytnikiem Kindle i wiele, wiele innych.
Kilka dni temu miała premierę piąta wersja Qt. Dla zwykłego użytkownika oznacza to tylko tyle ile programiści napiszą aplikacji z wykorzystaniem nowej „zabawki”. Podgląd nowości można zobaczyć na tym filmie demonstracyjnym. W skrócie, nowe Qt pozwala w łatwy sposób odtwarzać multimedia, wraz z dowolnym nakładaniem na nie efektów w locie, renderować strony www z wykorzystaniem silnika webkit (czyli z całym dobrodziejstwem html5), używanie technologi multitouch i praktycznie wszystko czego dusza zapragnie.
W skrócie
Wygląda na to, że Nvidia pozazdrościła Valve Steamboxa i zamierza wydać własną konsolę. Project Shield ma być wyposażony w najnowszy procesor Nvidii: Tegra 4, łączący w sobie 4-rdzeniowy procesor ARM Cortex-A15 oraz 72-rdzeniową kartę graficzną. O ile maszynka działa w pełni na Androidzie, to może też uruchamiać tytuły Windowsowe. Ta przenośna konsola ma łączyć się bezprzewodowo z PC i streamować z niego obraz. Po stronie PC-ta będzie to wymagać najmniej GeForece 600GTX oraz zapewne wydajnej bezprzewodowej karty sieciowej. Ciekawe ile intensywnego grania wytrzyma bateria w tym cudeńku.
Skoro mowa o Steamboksie, to ma być wydany w tym roku.
Wydano nową wersję programu graficznego MyPaint. Wersja oznaczona numerem 1.1.0 przynosi nowe narzędzia wybierania kolorów, możliwość tworzenia i edytowania własnych palet kolorów, 16 modeli miksowania ze sobą warstw, rysowanie symetryczne i inne.
Na czym polega niechlubność debiutu EA na Ubuntu? Pytam bo nie wiem. Nie jestem zagorzałym graczem.
@Kmicic
W tym, że „wydali” na Ubuntu gry… przeglądarkowe.
@Kmicic: EA jakiś czas temu zapowiadało wejście na platformę Linux. Skończyło się to na wrzuceniu do Centrum Oprogramowania w/w gier przeglądarkowych.
Ani słowa o Ubuntu Phone?
P.S. Blizzard robił fajne gry, ale jego współczesne tytuły to 50% gra i 50% DRM. Więc sobie raczej podaruję.
@makson
Miałem w tym komentarzu podlinkować ci twój własny artykuł, ale nie byłem pewien czy wyjdę na idiotę, czy na człowieka z bardzo ciętą ripostą…pewnie oba.
A tak na poważnie – jakoś tak mi nie pasowało pisać znowu o tym samym. Chocaż pewnie mogłem do „w skrócie” wrzucić i podlinkować…