Cześć, nazywam się Chris, i jestem uzależniony od Menedżera Aktualizacji.
Początki były niewinne, gdzieś w okolicach lutego po raz pierwszy użyłem komendy ’update-manager -d’, żeby zerknąć na Ubuntu Hardy Heron. Od tego czasu nie mogę się oprzeć pomarańczowej ikonce i komunikatowi „Aktualizacje są dostępne”. Dwa do trzech razy w ciągu dnia sprawdzam, czy nie pojawiły się nowe wersje programów z poprawkami lub nowymi funkcjami. Wyrzekałem się kolejnych aktualizacji po każdym problemie z zależnościami, ale wkrótce wracałem do tego w nadziei, że tym razem problem zostanie rozwiązany.
Moja rodzina ma dość utrudnień związanych z ciągłym aktualizowaniem, a ja nie mogę porządnie skorzystać z mojego laptopa, gdyż ciągłe uaktualnianie listy pakietów pożera mój transfer. Czas coś z tym zrobić.
Wiem, że nie wygram z tym nawykiem sam, dlatego pomyślałem, że trzeba stworzyć Program 12 Kroków. Wokół z pewnością są inni ludzie z takim samym problemem, więc grupa wsparcia może się przydać.
Oto moja propozycja:
1. Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec Menedżera Aktualizacji – że przestaliśmy panować nad naszym systemem bazowym.
2. Uwierzyliśmy, że wersja Dystrybucji wyższa od naszej może przywrócić nam zdrowie psychiczne.
3. Postanowiliśmy powierzyć nasze laptopy i nasze życia opiece Ubuntu, jakkolwiek je pojmujemy.
4. Odważnie przeprowadziliśmy przegląd listy zainstalowanych pakietów za pomocą ’dpkg -l’
5. Wyznaliśmy na Ubuntu Forums, sobie samym i innym użytkownikom Linuksa istotę naszego uzależnienia.
6. Staliśmy się całkowicie gotowi, aby oficjalne wydanie Ubuntu uwolniło nasze laptopy od wszystkich błędów.
7. Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze przestarzałe kernele.
8. Zrobiliśmy listę wszystkich uszkodzonych pakietów i staliśmy się gotowi, by poddać je wszystkie rekonfiguracji.
9. Przeprowadziliśmy aktualizację tych pakietów, przy których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy mogłoby to spowodować problemy z zależnościami dla nich lub innych pakietów.
10. Prowadziliśmy nadal przegląd listy pakietów, a kiedy były błędnie skonfigurowane, z miejsca wykonywaliśmy ’dpkg –configure -a’.
11. Dążyliśmy poprzez googlowanie i medytację na wiki do tego, by lepiej korzystać z Ubuntu, jakkolwiek je pojmujemy, prosząc jedynie o poznanie Jego użyteczności wobec nas oraz o siłę do jej urzeczywistnienia.
12. Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym geekom, i stosować te zasady wobec wszystkich naszych komputerów.
Nie jestem pewien, gdzie i kiedy będą odbywać się spotkania. Widzieliście nową wersję Ekigi z ostatniej aktualizacji? Spotkania moglibyśmy organizować na czatach głosowych. Musicie tylko odpalić 'update-manager -d’, żeby zdobyć najnowszą wersję… A niech to!
Witram brata 😀
Ja sprawdzam m minimum 5 razy dziennie (zdarzało się nawet co pół godziny) i na prawdę pod jarany jestem jak widzę czerwoną strzałkę 🙂
A ja się przełamałem. Nie zainstaluję 8.10 na starym laptopie…
Na aspiere1 już śmiga, ale rozkładam swoje uzależnienie na raty;-)
A myślałem, że to tylko ja jestem dziwny wstukując co chwilę: aptitude update ; aptitude dist-upgrade
ja sobie zrobiłem alias w .zshrc o nazwie upup 😀
Po przeczytaniu tego artykułu odruchowo wykonalem sudo apt-get dist-upgrade 😛
a wiec nie tylko ja mam ten problem… hehe
Ja w /usr/local/bin/up zapisałem takie coś:
#!/bin/sh
sudo apt-get clean
sudo sudo apt-get autoclean
sudo sudo apt-get autoremove
sudo apt-get update
sudo apt-get dist-upgrade
Później tylko w terminalu up, o wiele szybciej się sprawdza, dzięki czemu można częściej sprawdzać ^^ polecam, dobra spadam muszę system uaktualnić 😀
ja sie was boje 😛 ja tam czekam az sam ubuntu pokaze mi pomarańczowa strzalke ;p
Ehehehehehe…
Cześć! Jestem Łukasz i jestem uzależniony od aptitude xD
Na swoim Debianie (x3) mam w .bashrc:
alias updateos=’sudo apt-get update && sudo aptitude dist-upgrade’
odpalam to zawsze:
$ !upd
i leci parę razy na dobę… nawet czasami z pracy (przez putty) 😛
Pozdrawiam deboholików! 😀
A sądziłem że tylko ja mam takie problemy 😉
Jak to przeczytałem to też odpaliłem Menedżera aktualizacji. Ja w /usr/local/bin/up zapisałem takie coś:
#!/bin/sh
sudo apt-get clean
sudo sudo apt-get autoclean
sudo sudo apt-get autoremove
sudo apt-get update
sudo apt-get dist-upgrade
Później tylko w terminalu up, o wiele szybciej się sprawdza, dzięki czemu można częściej sprawdzać ^^ polecam, dobra spadam muszę system uaktualnić 😀
a te up w /usr/local/bin/ to trzeba stworzyc samemu taki plik tekstowy czy jak to zrobić bo też chcę aby sam mi sprawdzał często aktualizacje komp.
A ja jestem bardzo zawiedziony, że w 8.10 jest KDE 4.* bez wyboru KDE 3.5.* 🙁
[quote comment=”27246″]
a te up w /usr/local/bin/ to trzeba stworzyc samemu taki plik tekstowy czy jak to zrobić bo też chcę aby sam mi sprawdzał często aktualizacje komp.[/quote]
sudo gedit /usr/local/bin/up (up to moja nazwa, możesz ją zmienić ;))
wklejasz:
#!/bin/sh
sudo apt-get clean
sudo sudo apt-get autoclean
sudo sudo apt-get autoremove
sudo apt-get update
sudo apt-get dist-upgrade
zapisujesz, i nadajesz prawa do wykonywania:
sudo chmod +x /usr/local/bin/up
odpalasz wpisując w konsoli 'up’
aga-edytowałam Ci to, powinno być ok ( dodałam ten krzyżyk do chmoda)
sudo chmod x – tak miało być, zrobiłem literówkę, a nie mogę edytować komenta 😛
o_O co jest z tym wordpressem? wpisuję: sudo chmod (plus)x – i jest ok, ale jak opublikuję komentarz to znika plusik 😀
Już jest dobrze- edytowałam post Pana Franka ;> . Jak by co to zgłaszajcie nam takie sprawy.
heh, a ja nie musze żadnych skryptów tworzyć. Wystarczy, że stuknę parę razy strzałkę do góry i już jest:
apt-get update && apt-get dist-upgrade && apt-get autoremove && apt-get clean
=)
Pozdrawiam
Nazywam się Piotr i updateholikiem. Moja rodzina traci przeze mnie sympatię dla linuksa, zrodzoną w czasach, kiedy modem nie pozwalał realizować nałóg.
A ja używam tylko jednej linijki:
wajig update && wajig new && wajig newupgrades && wajig dist-upgrade
Korzystam z wajig gdyż wajig new i wajig newupgrades ładnie mi pokazuje jakie pojawiły się nowe paczki oraz z jakich wersji na jakie będą aktualizowane paczki. Polecam.
a mi po upgrade do 8.10 sam nie chce sprawdzać choc wszystko mam odznaczone :(((( wiec teraz kupiłem iPhone i tam sobie sprawdzam w Cyndia nowe uaktualnienie …uzależnienie przeszło na telefon :))))
Jezu, jak to dobrze, że nie jestem sam! 🙂
Bład był w elementy sesji nie bylo odznaczone uruchamianie podczas startu gnome 🙂 no to znow zaczyna sie uzaleznienie ;))))
O masz… 😀 A myślałem, że coś ze mną nie tak… 😀
Witam Bracia!! 🙂
Faktycznie też maniakalnie sprawdzam Menadżera Aktualizacji, a jak tam nie mogę się doczekać czegoś, to wtedy katuję Portage (Gentoo) i MacPorts (Mac OS X). 😉
Jak myślicie? To jakaś choroba, czy po prostu lubimy mieć wszystko możliwie najnowsze i jak najbardziej aktualne? 😀
[quote post=”1851″]wajig update && wajig new && wajig newupgrades && wajig dist-upgrade[/quote]
ja też