Program 12 Kroków dla uzależnionych od Menedżera Aktualizacji 24


Cześć, nazywam się Chris, i jestem uzależniony od Menedżera Aktualizacji.

Początki były niewinne, gdzieś w okolicach lutego po raz pierwszy użyłem komendy ’update-manager -d’, żeby zerknąć na Ubuntu Hardy Heron. Od tego czasu nie mogę się oprzeć pomarańczowej ikonce i komunikatowi „Aktualizacje są dostępne”. Dwa do trzech razy w ciągu dnia sprawdzam, czy nie pojawiły się nowe wersje programów z poprawkami lub nowymi funkcjami. Wyrzekałem się kolejnych aktualizacji po każdym problemie z zależnościami, ale wkrótce wracałem do tego w nadziei, że tym razem problem zostanie rozwiązany.

Moja rodzina ma dość utrudnień związanych z ciągłym aktualizowaniem, a ja nie mogę porządnie skorzystać z mojego laptopa, gdyż ciągłe uaktualnianie listy pakietów pożera mój transfer. Czas coś z tym zrobić.
Wiem, że nie wygram z tym nawykiem sam, dlatego pomyślałem, że trzeba stworzyć Program 12 Kroków. Wokół z pewnością są inni ludzie z takim samym problemem, więc grupa wsparcia może się przydać.

Oto moja propozycja:

1. Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec Menedżera Aktualizacji – że przestaliśmy panować nad naszym systemem bazowym.
2. Uwierzyliśmy, że wersja Dystrybucji wyższa od naszej może przywrócić nam zdrowie psychiczne.
3. Postanowiliśmy powierzyć nasze laptopy i nasze życia opiece Ubuntu, jakkolwiek je pojmujemy.
4. Odważnie przeprowadziliśmy przegląd listy zainstalowanych pakietów za pomocą ’dpkg -l’
5. Wyznaliśmy na Ubuntu Forums, sobie samym i innym użytkownikom Linuksa istotę naszego uzależnienia.
6. Staliśmy się całkowicie gotowi, aby oficjalne wydanie Ubuntu uwolniło nasze laptopy od wszystkich błędów.
7. Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze przestarzałe kernele.
8. Zrobiliśmy listę wszystkich uszkodzonych pakietów i staliśmy się gotowi, by poddać je wszystkie rekonfiguracji.
9. Przeprowadziliśmy aktualizację tych pakietów, przy których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy mogłoby to spowodować problemy z zależnościami dla nich lub innych pakietów.
10. Prowadziliśmy nadal przegląd listy pakietów, a kiedy były błędnie skonfigurowane, z miejsca wykonywaliśmy ’dpkg –configure -a’.
11. Dążyliśmy poprzez googlowanie i medytację na wiki do tego, by lepiej korzystać z Ubuntu, jakkolwiek je pojmujemy, prosząc jedynie o poznanie Jego użyteczności wobec nas oraz o siłę do jej urzeczywistnienia.
12. Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym geekom, i stosować te zasady wobec wszystkich naszych komputerów.

Nie jestem pewien, gdzie i kiedy będą odbywać się spotkania. Widzieliście nową wersję Ekigi z ostatniej aktualizacji? Spotkania moglibyśmy organizować na czatach głosowych. Musicie tylko odpalić 'update-manager -d’, żeby zdobyć najnowszą wersję… A niech to!

Tłumaczenie na podstawie: 12 Step Program for Ubuntu Update-Manager Addicts

Skomentuj laybythesea Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

24 komentarzy do “Program 12 Kroków dla uzależnionych od Menedżera Aktualizacji

  • Pan Franek

    Ja w /usr/local/bin/up zapisałem takie coś:
    #!/bin/sh
    sudo apt-get clean
    sudo sudo apt-get autoclean
    sudo sudo apt-get autoremove
    sudo apt-get update
    sudo apt-get dist-upgrade

    Później tylko w terminalu up, o wiele szybciej się sprawdza, dzięki czemu można częściej sprawdzać ^^ polecam, dobra spadam muszę system uaktualnić 😀

  • LoganSan

    Ehehehehehe…

    Cześć! Jestem Łukasz i jestem uzależniony od aptitude xD
    Na swoim Debianie (x3) mam w .bashrc:
    alias updateos=’sudo apt-get update && sudo aptitude dist-upgrade’
    odpalam to zawsze:
    $ !upd
    i leci parę razy na dobę… nawet czasami z pracy (przez putty) 😛

    Pozdrawiam deboholików! 😀

  • DavidOS

    Jak to przeczytałem to też odpaliłem Menedżera aktualizacji. Ja w /usr/local/bin/up zapisałem takie coś:
    #!/bin/sh
    sudo apt-get clean
    sudo sudo apt-get autoclean
    sudo sudo apt-get autoremove
    sudo apt-get update
    sudo apt-get dist-upgrade

    Później tylko w terminalu up, o wiele szybciej się sprawdza, dzięki czemu można częściej sprawdzać ^^ polecam, dobra spadam muszę system uaktualnić 😀

    a te up w /usr/local/bin/ to trzeba stworzyc samemu taki plik tekstowy czy jak to zrobić bo też chcę aby sam mi sprawdzał często aktualizacje komp.

  • Pan Franek

    [quote comment=”27246″]
    a te up w /usr/local/bin/ to trzeba stworzyc samemu taki plik tekstowy czy jak to zrobić bo też chcę aby sam mi sprawdzał często aktualizacje komp.[/quote]
    sudo gedit /usr/local/bin/up (up to moja nazwa, możesz ją zmienić ;))
    wklejasz:
    #!/bin/sh
    sudo apt-get clean
    sudo sudo apt-get autoclean
    sudo sudo apt-get autoremove
    sudo apt-get update
    sudo apt-get dist-upgrade

    zapisujesz, i nadajesz prawa do wykonywania:
    sudo chmod +x /usr/local/bin/up

    odpalasz wpisując w konsoli 'up’

    aga-edytowałam Ci to, powinno być ok ( dodałam ten krzyżyk do chmoda)

  • eynie

    heh, a ja nie musze żadnych skryptów tworzyć. Wystarczy, że stuknę parę razy strzałkę do góry i już jest:

    apt-get update && apt-get dist-upgrade && apt-get autoremove && apt-get clean

    =)
    Pozdrawiam

  • akapit

    Nazywam się Piotr i updateholikiem. Moja rodzina traci przeze mnie sympatię dla linuksa, zrodzoną w czasach, kiedy modem nie pozwalał realizować nałóg.

  • Rob

    A ja używam tylko jednej linijki:
    wajig update && wajig new && wajig newupgrades && wajig dist-upgrade

    Korzystam z wajig gdyż wajig new i wajig newupgrades ładnie mi pokazuje jakie pojawiły się nowe paczki oraz z jakich wersji na jakie będą aktualizowane paczki. Polecam.

  • velchinaski

    a mi po upgrade do 8.10 sam nie chce sprawdzać choc wszystko mam odznaczone :(((( wiec teraz kupiłem iPhone i tam sobie sprawdzam w Cyndia nowe uaktualnienie …uzależnienie przeszło na telefon :))))

  • DNA DesigN

    O masz… 😀 A myślałem, że coś ze mną nie tak… 😀

    Witam Bracia!! 🙂
    Faktycznie też maniakalnie sprawdzam Menadżera Aktualizacji, a jak tam nie mogę się doczekać czegoś, to wtedy katuję Portage (Gentoo) i MacPorts (Mac OS X). 😉

    Jak myślicie? To jakaś choroba, czy po prostu lubimy mieć wszystko możliwie najnowsze i jak najbardziej aktualne? 😀